Reklama

Niedziela w Warszawie

Proboszcz odnaleziony po 76 latach

Zbiorowa mogiła na cmentarzu w Berlinie
-Altglienicke, w której pochowano m.in. urny ze szczątkami 18 polskich księży pomordowanych w KL Sachsenhausen

Magdalena Kowalewska

Zbiorowa mogiła na cmentarzu w Berlinie -Altglienicke, w której pochowano m.in. urny ze szczątkami 18 polskich księży pomordowanych w KL Sachsenhausen

W Berlinie odnaleziono urnę z prochami ks. Wacława Zienkowskiego, zasłużonego kapłana i patrioty z Rawy Mazowieckiej, który został zakatowany przez esesmanów. Po 76 latach parafianie pojechali uczestniczyć w modlitwie żałobnej nad grobem swojego proboszcza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten rok dla parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Rawie Mazowieckiej obfituje w mocne znaki z przeszłości. Wiosną został odnaleziony zabytkowy kielich mszalny, który związany był właśnie z osobą ks. Wacława Zienkowskiego, przedwojennego proboszcza oraz dziekana Rawy Mazowieckiej. Kielich posłużył do wyjątkowej uroczystości podczas Liturgii Wieczerzy Pańskiej. Gdy wspólnota wspominała sakrament ustanowienia kapłaństwa, z wiernymi symbolicznie był obecny także ks. Zienkowski, który za swoje kapłaństwo zapłacił życiem.

Odnalezienie kielicha było pierwszym znakiem. Drugi znak, to telefon z Berlina i informacja, że odnaleziono doczesne szczątki rawskiego proboszcza. Teraz mieszkańcy Rawy pojechali do Berlina, aby po 76 latach pomodlić się nad grobem bohaterskiego kapłana z Rawy Mazowieckiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Duszpasterz i patriota

Ks. Zienkowski był kapłanem archidiecezji warszawskiej (obecnie Rawa należy do diecezji łowickiej) i znany był z troski o ubogich, którym organizował stałą pomoc, a nie tylko doraźną. W Rawie Mazowieckiej do niedawna żyli parafianie, którzy pamiętali niezwykle ciepłego i skromnego duchownego. – Mówili, że był bardzo dobrym kapłanem, oddanym ludziom – relacjonuje ks. prał. Bogumił Karp, obecny proboszcz parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Przed wojną z inicjatywy ks. Zienkowskiego wyremontowano kościół, założono instalację elektryczną oraz odnowiono wnętrze świątyni. Proboszcz często pielgrzymował z parafianami na Jasną Górę, gdzie jego rodzony brat był paulinem.

W czasie okupacji ks. Zienkowski był prawdopodobnie związany z działalnością AK. Brał udział w tajnym nauczaniu, pomagał w ucieczce więźniów z obozu jenieckiego, który Niemcy utworzyli w rawskim parku.

Wśród wspomnień z tego okresu zachowała się relacja Anny Siwińskiej, która jako dziecko spowiadała się u ks. Zienkowskiego. Powiedziała kapłanowi, że bardzo nie lubi Niemców i jak widzi jakiegoś, to sobie myśli „żebyś zdechł”. Na to ksiądz odpowiedział: – Dziecko, tak nie można, to nie po chrześcijańsku, jak już musisz źle mu życzyć, to odmawiaj „Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie”.

Reklama

Na początku 1940 r. jedna z parafianek złożyła donos na księdza i jego najbliższych współpracowników do niemieckiego burmistrza Rawy, ale ten początkowo informację zbagatelizował. Dopiero pismo złożone przez kobietę w lipcu spowodowało powiadomienie gestapo z Tomaszowa Mazowieckiego i aresztowanie ks. Zienkowskiego wraz grupą ok. 20 parafian. Wkrótce wysłano księdza do obozu w Sachsenhausen, gdzie najprawdopodobniej był bity pałkami i został zakatowany na śmierć.

Niemiec szuka Polaków

Odnalezienie listy nazwisk z polskimi duchownymi, których urny z prochami złożono na cmentarzu Altglienicke w Berlinie, było możliwe dzięki pracy Klausa Leutnera, honorowego pracownika Miejsca Pamięci i Muzeum KL Sachenhausen. Od lat zajmuje się on polsko-niemieckimi projektami. Nawet swoją żonę Polkę poznał dzięki temu, że potrzebował tłumaczeń na język niemiecki.

Głównym przedmiotem jego badań jest docieranie do informacji o więźniach i robotnikach przymusowych straconych w więzieniu Plötzensee oraz poszukiwanie miejsc pochówków na berlińskich cmentarzach. Klaus Leutner odnalazł w sumie aż 18 nazwisk pomordowanych kapłanów. Szukał danych w różnych księgach cmentarnych i archiwach parafialnych. Okazało się, że na cmentarzu Altglienicke, po lewej stronie od wejściowej bramy, przy murze w zbiorowej mogile znajdują się urny z prochami ponad tysiąca więźniów obozu koncentracyjnego Sachsenhausen oraz ofiar eutanazji zamordowanych w ramach Akcji „T4”. Wśród nich znajdują się szczątki 436 Polaków, w tym 18 polskich duchownych, którzy zginęli w obozie.

Ocalić od zapomnienia

Pierwsze urny ofiar grzebano tam w grudniu 1940 r., ostatnie we wrześniu 1943 r. Po wojnie miejsce to było zarośnięte trawą. Postawiono tam skromny betonowy pomnik z napisem „1284 zamordowanym antyfaszystom, których prochy są pochowane w tym miejscu”.

Reklama

Dopiero teraz, ponad 70 lat później, miejsce pochówku więźniów KL Sachsenhausen, ale także pamięć polskich kapłanów, zostaje ocalona od zapomnienia. – Chciałbym, aby stało się tradycją upamiętnianie tych ofiar przez Polaków i Niemców – mówi Klaus Leutner w rozmowie z „Niedzielą”.

Z tej okazji Polska Misja Katolicka w Berlinie organizuje 13 listopada Mszę św. w intencji polskich księży zamordowanych w KL Sachsenhausen. Po Eucharystii w kościele wierni przejdą na cmentarz, aby pomodlić się przy ich zbiorowym grobie na cmentarzu Altglienicke . – Nikt chyba nie liczył, że gdziekolwiek jest grób ks. Wacława Zienkowskiego, ale okazało się, że wtedy obóz, w którym zginął nie miał jeszcze krematorium, a zabitych grzebano pod Berlinem. Pomyśleć, że tyle lat minęło, a jakiś nieznany człowiek zatroszczył się, aby powiadomić o grobie naszego proboszcza, który zrobił tak wiele dobra dla swojej parafii – ze wzruszeniem mówi ks. Bogumił Karp, który jest następcą ks. Zienkowskiego.

We wspólnej modlitwie z pielgrzymami z Rawy Mazowieckiej wezmą udział także Polacy mieszkający w Berlinie i okolicach. – Przywracanie nazwisk rodakom pomordowanym w berlińskich obozach jest tak samo ważne dla zachowania naszej tożsamości narodowej, jak przypominanie historii Żołnierzy Wyklętych – podkreśla Paweł Woźniak z Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie.

Podziel się:

Oceń:

2016-11-08 12:11

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Odnaleziono urnę z prochami męczennika

Ks. Kamil Gregorczyk

Na monachijskim cmentarzu Am Perlacher Forst znajduje się urna z prochami ks. dr. Mieczysława Lewandowicza – łódzkiego kapłana, notariusza kurii biskupiej, który zginął w obozie w Dachau

Więcej ...

Chełm. Twierdza Pana Boga

2024-04-19 05:51

Tadeusz Boniecki

Więcej ...

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00
Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Zaproszenie na pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Wiara

Gdy spożywamy Eucharystię, Jezus karmi nas swoją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

Św. Ekspedyt - dla żołnierzy i bezrobotnych

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Kościół

„Niech żyje Polska!” - ulicami Warszawy przeszedł...

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Kościół

Przewodniczący KEP prosi, by najbliższa niedziela była...

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Święci i błogosławieni

Rozpoczął się proces beatyfikacjny sł. Bożej Heleny...

Zakaz działalności dla wspólnoty

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Zakaz działalności dla wspólnoty "Domy Modlitwy św....

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza

Kościół

W „nowej”, antyklerykalnej Polsce aresztowano księdza