Reklama

Niedziela Małopolska

Warto służyć

Ołtarz główny w kościele św. Rafała Kalinowskiego na Klinach

archiwum parafii

Ołtarz główny w kościele św. Rafała Kalinowskiego na Klinach

– Ludzie sami się znajdują. To jest działanie Ducha Świętego – mówi proboszcz parafii pw. św. Rafała Kalinowskiego na Klinach w Krakowie. Przed odpustem parafialnym o budowaniu wspólnoty na nowym osiedlu i roli patronaz ks. Janem Jarco rozmawia Maria Fortuna-Sudor

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MARIA FORTUNA-SUDOR: – Księże Proboszczu, jaką rolę pełni w parafii patron?

KS. JAN JARCO: – To jest pewna duchowość – propozycja utożsamienia własnego chrześcijaństwa z życiem i świętością patrona. Można powiedzieć, taka podpowiedź drogi do Boga. Bo każdy święty ma swoją drogę.

– A jak w tej roli spełnia się św. Rafał Kalinowski? Czego uczy parafian?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Nasz patron jest człowiekiem pokazującym nam, jak kochać Boga, ojczyznę i drugiego człowieka. To patriota, który nie wahał się służyć ojczyźnie, a jednocześnie, o czym my często zapominamy, wzór człowieka wykształconego. Rafał Kalinowski znał kilka obcych języków, był świetnym matematykiem, inżynierem – budowniczym. Można powiedzieć człowiekiem na wskroś nowoczesnym w swoich czasach. A jednocześnie człowiekiem poszukującym Boga i własnego powołania, zmagał się ze sobą, aby iść drogą wiary.

– Myślę, że to temat istotny również dla młodych parafii, zwłaszcza tych powstających na osiedlach zwanych sypialniami. Proszę powiedzieć, jakie trudności towarzyszą tworzeniu wspólnoty w takim miejscu?

– Na naszym osiedlu mieszkają ludzie stosunkowo młodzi. Są obarczeni wieloma trudnościami, spłacają kredyty, wychowują dzieci i przede wszystkim pracują. Ponadto częściowo żyją jeszcze w domach, środowiskach, z których się wywodzą. Jedną z głównych trudności w tworzeniu parafii jest anonimowość. Nie ma też szkoły, w której uczyłyby się razem dzieci z osiedla. Nie ma żadnych instytucji, poza klubem kultury, któremu użyczyliśmy pomieszczeń w budynku parafialnym. Więc tych integrujących okazji jest mało. W dużej mierze wokół parafii tworzy się lokalna społeczność. Tu, w kościele, spotykamy się na modlitwie, ale też przy różnych innych okazjach.

Reklama

– Czyli stworzenie wspólnoty w nowej parafii to wyzwanie?

– Ogromne! Każda nowa parafia oczekuje inicjatyw duszpasterskich, które odpowiadają współczesnym ludziom. Najważniejsze jednak wyzwanie to przekaz wiary. Służymy właśnie ewangelizacji. Przypominamy o Bogu, staramy się to czynić w taki sposób, żeby nasi parafianie, którzy poszukują i chcą pogłębić wiarę, mieli odpowiednią pomoc i argumentację w jej budowaniu.

– Jak się pozyskuje ludzi do nowej parafialnej wspólnoty?

– Ludzie sami się znajdują. To jest działanie Ducha Świętego. Wielu naszych parafian formowało się w różnych wspólnotach duszpasterskich. Jeśli ktoś wyszedł z jakiejś wspólnoty, to szuka swego miejsca w parafii na nowym miejscu zamieszkania. W ten sposób włączają się ludzie w różne grupy. A my staramy się wychodzić im naprzeciw. Oczywiście, nie wszyscy przychodzą. To jest całkiem dobrowolne, ale jesteśmy dla tych, którzy chcą być w Kościele. A oni chętnie się włączają w różnego rodzaju inicjatywy. To cieszy.

– A co jeszcze daje radość w tej posłudze?

– Na pewno pokonywanie trudności. Jest też wiele wydarzeń, które umacniają w przekonaniu, że warto pracować, warto służyć.

– Na przykład?

– Na naszym osiedlu żył starszy pan, który bardzo się ucieszył, kiedy usłyszał, że będziemy budować kościół. Zanim budowa ruszyła, dostaliśmy z parafii na Ruczaju dzwon. Taką sygnaturkę, którą postawiłem przed kaplicą. I ten mężczyzna, już wtedy schorowany, nie mogąc chodzić do kościoła, mówił, że jak słyszy ten głos, to tak jakby był w świątyni. A potem, jak zamontowaliśmy na kościelnej wieży kuranty odgrywające dźwięk dzwonów, to ów pan ze łzami w oczach wyznał, że dla niego jest to jakby znak, że Pan Bóg przebywa z nim. Dźwięk dzwonów stał się dla tego człowieka potwierdzeniem, że Bóg o nas pamięta. To wyznanie wywarło na mnie duże wrażenie, tym bardziej, że wielu mieszkańcom osiedli dźwięki dzwonów przeszkadzają. Są też wydarzenia związane z przeżywaniem wiary, z nawróceniami.

– Proszę opowiedzieć!

– Kiedyś w trakcie Drogi Krzyżowej, którą zorganizowaliśmy na ulicach osiedla, w pewnej chwili dołączyła do nas osoba. Usłyszała śpiew, nasze modlitwy i wyszła z mieszkania. Zbliżyła się do niosących krzyż i wzięła go w swoje ręce. Potem, po zakończonej procesji, długo klęczała koło tego krzyża. Droga Krzyżowa wyrwała ją z jakiegoś duchowego letargu. Ta osoba postanowiła wówczas wyjść, aby zmienić swoje dotychczasowe życie.

– To cudowne otwarcie na wspólnotę modlitewną. Słyszałam, że parafia otwarła się na pielgrzymów ŚDM...

– Gościliśmy 300-osobową grupę młodzieży, która przyjechała z Włoch, z Vincenzy. 80 proc. tych pielgrzymów przyjęli do swych domów nasi parafianie.

– To piękna postawa!

– Tak, pod tym względem byliśmy jedną z bardziej otwartych parafii. Warto dodać, że prawie 40-osobowa grupa wolontariuszy służyła dniem i nocą pielgrzymom. Także nasi parafianie, a zwłaszcza panie się zorganizowały i przygotowywały posiłki. Wielu ofiarowało także żywność. Przychodziły codziennie o 6.30, aby przygotować śniadania. Z naszymi gośćmi uczestniczyliśmy też w wydarzeniach ŚDM.

– A co pozostanie po nich w parafii św. Rafała?

– ŚDM pozostawiły bardzo dużo śladów w ludziach. Nawet w parafianach, którzy byli dosyć sceptycznie nastawieni do tego spotkania. Oni najpierw obawiali się, że zapowiedzi medialne się sprawdzą, ale gdy już wybrali się do miasta opanowanego przez młodzież całego świata, to można powiedzieć, że przeżyli pozytywny szok (uśmiech). Spotkali się z taką otwartością ze strony pielgrzymów i z takim świadectwem ich entuzjazmu wiary, że całkowicie zmienili swe wyobrażenie o ŚDM. Powiedziałbym, że w ludziach zostaje dotknięcie obecności papieża Franciszka, ale przede wszystkim tego młodego Kościoła. To jest ziarno pozostające w nas. Wiemy, że można entuzjastycznie przeżywać wiarę, która jest uniwersalna dla wszystkich narodów, dla wszystkich ludzi. Widzę też, że w naszej młodzieży to święto nadal trwa. Oni tym żyją.

– Księże Proboszczu, po raz kolejny przekonuję się, jak żywej parafii patronuje św. Rafał Kalinowski. Proszę powiedzieć, co sobie człowiek myśli, gdy patrzy na dzieło, w którego powstawaniu uczestniczy?

– Cieszę się. Kiedyś przyjechał tu geodeta. I on mi powiedział: „Ksiądz dobrze zrobił, budując kościół”. Mnie szczególnie cieszy to, że w obecnych czasach można budować kościół. Są ludzie, którzy tego potrzebują. Oni są gotowi w takie dzieło się angażować. A ja każdego dnia dziękuję Bogu, że mogłem uczestniczyć w tym dziele.

Podziel się:

Oceń:

2016-11-17 10:13

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ten zawód uczy pokory

Lek. med. Barbara Nazarewicz na oddziale neurologii jarosławskiego szpitala

Archiwum Barbary Nazarewicz

Lek. med. Barbara Nazarewicz na oddziale neurologii jarosławskiego szpitala

Z lek. med. Barbarą Nazarewicz, laureatką prestiżowej nagrody „Anioły Medycyny” 2017 rozmawia ks. Maciej Flader.

Więcej ...

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

Więcej ...

Aby posługa była owocna

2024-05-12 21:00
Bp Tadeusz Lityński

Karolina Krasowska

Bp Tadeusz Lityński

Kandydaci do święceń rozpoczęli już rekolekcje, które są bezpośrednim przygotowaniem duchowym do przyjęcia prezbiteratu i diakonatu. Prosimy o modlitwę w ich intencji.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Wniebowstąpienie Pańskie

Wiara

Wniebowstąpienie Pańskie

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Po co się tak przejmujesz?

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Litania nie tylko na maj

Wiara

Litania nie tylko na maj

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania