Reklama

Głos z Torunia

Jestem łączącym ogniwem

Katarzyna Chęsy z autorką wywiadu Anną Głos

Archiwum Gertrudy Okonek

Katarzyna Chęsy z autorką wywiadu Anną Głos

Z Katarzyną Chęsy, absolwentką Wydziału Wokalnego Akademii Muzycznej w Bydgoszczy, która od 12 lat pracuje jako świecka misjonarka w Karagandzie w Kazachstanie, o jej drodze do powołania i pełnionej misji, rozmawia Anna Głos

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ANNA GŁOS: – 6 stycznia obchodziliśmy w Kościele dzień modlitw w intencji misji. Misjonarz kojarzy się z osobą w habicie, z krzyżem na piersi. Pani ubiór jest świecki, nie wyróżnia od otoczenia. Kim jest więc świecka misjonarka?

KATARZYNA CHĘSY: – Przez 7 lat przebywałam w Kazachstanie w karmelu w zamkniętym klasztorze kontemplacyjnym. Jednak kłopoty ze zdrowiem, związane chyba z pobytem w klasztorze oraz brak pewności, czy to rzeczywiście właściwa droga dla mnie, sprawiły, że poszłam za radą przełożonych i przed ślubami wieczystymi opuściłam karmel. Postanowiłam jednak odpowiedzieć na zaproszenie miejscowego biskupa i nie wracać do Polski, tylko podjąć posługę w diecezji karagandyjskiej. Mam szczęście, że Bóg dał mi talent, który ogromnie pomaga na misjach, bo ukończyłam wydział wokalny na uczelni i potrafię śpiewać.

– Hasło programu duszpasterskiego na ten rok brzmi: „Idźcie i głoście”. Jak w Kazachstanie realizuje Pani to wezwanie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W Karagandzie jestem odpowiedzialna za organizację życia muzycznego katedry. Organizuję koncerty, zapraszam licznych artystów, dzięki temu bywają u nas w kościele ludzie, którzy nie przyszliby z innego powodu. Myślę, że te koncerty mają charakter ewangelizacyjny, bo wyzwalają wielu od lęku przed wejściem do kościoła, dają możliwość obcowania z pięknem muzyki sakralnej. Odnoszę wrażenie, że dla niektórych muzułmanów czy prawosławnych są wręcz pretekstem, aby przychodzić do kościoła. Jestem takim łączącym ogniwem. Sama też staram się śpiewać jestem zapraszana zwłaszcza przez organizacje polonijne i parafie katolickie rozsiane po całym Kazachstanie.
Kazachstan jest inny niż Polska, to kraj muzułmański, w którym niecały jeden procent mieszkańców uważa się za katolików. Z drugiej strony właśnie tam zaczyna się wierzyć, że naprawdę każde, nawet najstraszniejsze cierpienie ma sens, bo w Bogu przyjęte rodzi cudowne relacje międzyludzkie, jakąś nadzwyczajną dobroć, wspólnotę między ludźmi skrajnie różnych kultur i tradycji. Żyje tam ponad 100 narodowości, a jednak państwo wręcz chlubi się zgodą i pokojem. Nie jest to efekt religijności, ale żywej obecności Chrystusa cierpiącego. Jestem tego pewna.

– Ostatnie wakacje spędziła Pani u Taty w Toruniu i wystąpiła z szeregiem koncertów w całej Polsce. Jakie wrażenia temu towarzyszyły?

– Podczas tego pobytu w Polsce nagrałam płytę z kolędami. Rok wcześniej przygotowałam płytę z ukochanymi przez moich misyjnych słuchaczy piosenkami Anny German. Koncerty na rzecz misji zwykle są miło przyjmowane w Polsce przez księży i parafian. Przyznam się, że taki objazd po Polsce z misyjnymi koncertami jest dla mnie ogromnym umocnieniem. W Polsce Kościół jest jeszcze bardzo silny, silny modlitwą wielu. To się czuje i tu się odpoczywa! Ileż tu cudownych ludzi, rozmów, spotkań. Kiedy wracam na misję, to wszystko pozostaje we mnie i jest nieustannym impulsem i motywacją do dalszej pracy.

– Trwamy jeszcze w okresie Bożego Narodzenia. Jak w Kazachstanie są obchodzone te święta?

– Te wyjątkowo rodzinne święta są dla mnie trudne, bo przeżywam je z dala od najbliższych. Może dlatego nagrałam kolędy, żeby choć troszeczkę być z wami, z Polską. Azja nie jest chrześcijańska, nie ma tego uniesienia świątecznego. W Polsce wszędzie w sklepach, na ulicach i w oczach dzieci jest ten blask Tajemnicy i Ona, cokolwiek dla nas znaczy, bardzo nas łączy. Azja nie wierzy w Chrystusa Nowonarodzonego, tam ważniejszy jest Nowy Rok. Nasze święta nawet nie są dniami wolnymi od pracy! Jest nas przecież bardzo niewielu. Gromadzimy się w kościołach, we wspólnotach polskich, zapraszamy się wzajemnie, śpiewamy kolędy po polsku i... po rosyjsku, po ukraińsku i po włosku, bo nasz biskup jest Włochem. Nasze święta są bardzo rodzinne. W domach są pielęgnowane tradycje, których nauczyły babcie i dziadkowie. Jednak takich rodzin jest w Karagandzie dosłownie kilka. Większość osób przychodzi do świątyni, by dowiedzieć się, co się nam wydarzyło, dlatego wspólnota naszego Kościoła jest bardzo rodzinna, wszyscy się znamy. Ogromna większość wierzących wie o świętach tyle, ile dowiedzieli się w kościele.
W tym cudownym czasie Bożego Narodzenia pragnę gorąco podziękować wszystkim czytelnikom „Głosu z Torunia” za to, że myślą o misjach i modlą się za nas. Życzę, aby Chrystus, który nam się narodził, błogosławił Wam i uczynił Was prawdziwie szczęśliwymi!

Płyty Katarzyny Chęsy można nabyć u Bogdana Chęsy, nr tel. 501-853-793 i 513-033-753. Dochód ze sprzedaży płyt zostanie przeznaczony na pracę misyjną Katarzyny Chęsy w Kazachstanie.

Podziel się:

Oceń:

2017-01-04 11:25

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Muzyka dla Papieża sama „pchała” mi się pod palce

Niedziela Ogólnopolska 28/2015, str. 44-45

Grzegorz Błażejczyk

O pasji tworzenia muzyki filmowej, wątpliwościach przy nagrywaniu przeboju „Orła cień” i fascynacji Janem Pawłem II – z Robertem Jansonem rozmawia Grzegorz Polak

Więcej ...

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Więcej ...

Bp Bronakowski o zakazie sprzedaży alkoholu na stacjach paliw: to ochrona młodego pokolenia Polaków

2024-04-23 13:30
Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

Karol Porwich/Niedziela

Alkoholik włącza mechanizmy obronne, nie dostrzegając problemu

- Niwelowanie zagrożeń związanych z promocją i dostępnością alkoholu to przede wszystkim ochrona młodego pokolenia Polaków - zaznaczył bp Tadeusz Bronakowski w komentarzu dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. Przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych wyraził tę opinię w odpowiedzi na propozycję wprowadzenia w Polsce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach paliw. Obecnie Ministerstwo Zdrowia pracuje nad rozwiązaniami, które mają doprowadzić do zmniejszenia dostępności alkoholu.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Wiara

Dziś w Ewangelii przedziwny wybór Boga i tajemnica

Św. Wojciech

Kościół

Św. Wojciech

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Nasz pierwszy święty

Wiara

Nasz pierwszy święty

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Wiara

Ilu jest katolików w Polsce? – analiza danych ze spisu...

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Wiara

Kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli: ten męczennik...

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć