W Wigilię i Boże Narodzenie, a co za tym idzie w świątecznej „Niedzieli”, ani słowa o polityce! A o czym? Może o widzeniu większego dobra, zawierzeniu, pokorze, pełnym poświęceniu, absolutnej lojalności i wyzbyciu się własnych ambicji...
Patrząc oczami wiary, widzimy w tych dniach nie tylko „dobro większe”, ale wręcz „Dobro Największe” – Jezusa, narodzonego w Betlejem Syna Bożego, którego Bóg Ojciec ofiarował na zbawienie świata. Patrząc oczami rzeczywistości doczesnej, widzimy i doceniamy szczególnie tych, którzy „dobro większe” widzą we wspólnocie – rodzinnej, lokalnej, narodowej. I dla tej wspólnoty są gotowi do pokornego samoograniczenia!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jaki interes mieli Maryja i Józef, by podjąć trud przyjęcia Dziecka? Nieodgadniona reakcja otoczenia na młodziutką dziewczynę, która „wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną” (Mt 1, 18), tułaczka po wieczornym Betlejem, „gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2, 7), ucieczka z maleńkim Jezusem do Egiptu... Takie ciężary mogli przyjąć i unieść tylko ludzie głębokiej wiary, pokory i posłuszeństwa!
Czy pisząc te słowa, myślę tylko o Świętej Rodzinie? Przede wszystkim o Niej, ale nie tylko. Z tym że w święta ani słowa o polityce!