Luty to piękny zimowy miesiąc, ale dla milionów Kresowian okazał się miesiącem bardzo mrocznym. W dniach 4-11 lutego 1945 r. na konferencji jałtańskiej, znanej też pod nazwą konferencji krymskiej, przedstawiciele państw sprzymierzonych – tzw. Wielka Trójka – bez udziału strony polskiej podjęli polityczną decyzję o przekazaniu Kresów Wschodnich na rzecz Związku Radzieckiego (lekcja historii dla następnych na warcie pamięci). Zamieszkali na Kresach Polacy nagle utracili swoją małą ojczyznę. Po wysiedleniu do Polski w nowych granicach bardzo tęsknili, szukali zapachu dzieciństwa, bo ono głęboko pozostaje w pamięci. W sercach Kresowian tamte tereny na zawsze pozostały bardzo bliskie duchowo, tożsamościowo i kulturowo.
Reklama
Czesław Niemen, po wielu latach, swoje siedlisko znalazł na warszawskim Starym Żoliborzu. Tu, wśród zieleni, przy cichej uliczce w murach własnego domu czuł się najlepiej i tutaj, stęskniony, wracał z tras koncertowych. Przy sąsiedniej uliczce swoje miejsce znalazł inny Kresowianin, wybitny muzyk Andrzej Kurylewicz (1932 – 2007), urodzony we Lwowie. Był pionierem jazzu w Polsce, dyrygentem i znakomitym kompozytorem muzyki symfonicznej (m.in. suita „Pan Tadeusz”, poemat symfoniczny „Godzina się zniża”), kameralnej („Duetto lirico per violino e piano forte”, „Psalm 60 per orchestra d’archi”), teatralnej (debiut w 1959 r. do „Księcia Niezłomnego” w reżyserii Mieczysława Kotlarczyka) i filmowej (m.in. „Polskie drogi”, „Lalka”, „Sublokator”). Na Żoliborzu obaj Kresowianie osiągnęli kres swojego życia, a urny z ich prochami zostały złożone blisko siebie, w katakumbach na warszawskich Powązkach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kompozycje filmowe
Czesław Niemen zostawił po sobie wielki dorobek muzyczny, nie tylko rockowy, teatralny, ale – podobnie jak Kurylewicz – również muzyki filmowej. Skomponował muzykę do wielu filmów i spektakli telewizyjnych, m.in. ścieżki dźwiękowe dla reżysera Bohdana Poręby do filmu „Polonia Restituta” (cz. I i II) oraz 7-odcinkowego serialu, który zilustrował ponadczasową kompozycją „Modlitwa o niepodległość”. To obraz historyczny przedstawiający wydarzenia związane z odzyskaniem przez Rzeczpospolitą niepodległości. Muzykę Niemena zawierają filmy i seriale reżysera Janusza Łęskiego: „Sobie król”, „Rodzina Leśniewskich” (7 odcinków), „Kłusownik” (3 odcinki), „Przygrywka” (6 odcinków). Do „Kroniki polskiej Galla Anonima” Grzegorza Królikiewicza skomponował przepiękną „Pieśń milenijną” (znaną też jako „Pieśń wojów”) i „Balladę o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego”. Pisał muzykę także innym reżyserom – Januszowi Kondratiukowi, Ryszardowi Czekali czy Krzysztofowi Kędzierskiemu.
Bardzo nastrojową muzyczną ilustrację, w tym kolędy w wykonaniu Czesława Niemena, miał bożonarodzeniowy program telewizyjny w grudniu 1981 r. pt. „A miłość największym jest darem”.
Reklama
Czesław Niemen całe życie poświęcił muzyce. Miał ją za coś nieskończonego, w czym człowiek może jedynie uczestniczyć. Łączył pracę twórczą – kompozytorską z wykonawczą, grał na wielu instrumentach muzycznych i koncertował.
Miłośnicy kunsztu Niemena ciągle czekają na niepublikowane dotąd nagrania na płytach CD. Takim wspaniałym podarunkiem dla fanów jego talentu byłyby albumy CD zawierające ścieżki dźwiękowe do filmów i spektakli telewizyjnych.
Najbliżsi Andrzeja Kurylewicza podjęli działania, by Wydawnictwo Fundacji Forma zajęło się wydaniem „Dzieł wszystkich” kompozytora. Trudno dopatrzyć się takiego działania ze strony spadkobierczyń Czesława Niemena. A przecież dorobek twórczy artysty jest imponujący. Ostatnie płyty, które zawierają niepublikowane kompozycje, ukazały się nakładem Radiowej Agencji Fonograficznej Polskiego Radia w 2009 i 2011 r. Pierwsza z nich obejmowała nagrania z Jazz Jamboree 1972 i 1975 r., druga, „Pamiętam ten dzień”, to zbiór piosenek.
Inspirująca muzyka
Twórczość Czesława Niemena wciąż inspiruje i daje do myślenia artystom w różnym przedziale wiekowym.15 listopada 2017 r. odbyła się premiera przedstawienia muzycznego „Jednego serca. Piosenki Czesława Niemena”. Studenci drugiego roku kierunku muzyczno-aktorskiego warszawskiej PWST podjęli się zaśpiewania, w interesującej interpretacji i poprawnym wykonaniu, kilkunastu piosenek tego artysty. Gdy muzyk zmarł (17 stycznia 2004 r.), studenci, którzy wzięli udział w tym przedstawieniu, uczęszczali zaledwie do pierwszych klas szkół podstawowych i nie mogli z tego okresu pamiętać jego nagrań. Wielce pocieszające podejście władz uczelni do twórczości artysty i zapał studentów pozwalają upowszechniać wspaniałą muzykę Czesława Niemena.