Reklama

Niedziela w Warszawie

„Niedziela” pozwana do sądu

Niedziela warszawska 7/2018

Fotolia.com

Jarosław Dąbrowski, były polityk Platformy Obywatelskiej, były wiceprezydent Warszawy oraz wieloletni burmistrz Bemowa wytoczył proces o zniesławienie za tekst, który w 2014 r. ukazał się na łamach „Niedzieli w Warszawie”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Złożony po trzech latach pozew odczytujemy jako próbę zastraszenia „Niedzieli”, a przy okazji innych mediów, które będą opisywać kampanię samorządową na jesieni 2018 r.

Nasze zainteresowanie kampanią samorządową Jarosława Dąbrowskiego z 2014 r. wzmógł atak jego komitetu wyborczego na najmłodszą parafię w dzielnicy, pw. św. Jana Pawła II. W takich sytuacjach Tygodnik Katolicki „Niedziela” zawsze broni i będzie bronił Kościoła, jako wspólnoty ludzi, którzy mają prawo do budowania świątyni i opieki duszpasterskiej w parafii, która jest w pobliżu ich miejsca zamieszkania.

Pozew Jarosława Dąbrowskiego dotyczy tekstu pt. „Recydywa afery na Bemowie?”, w którym opisana została specyfika samorządowej kampanii wyborczej prowadzonej przez „Komitet Wyborczy Wyborców Jarosław Dąbrowski burmistrzem DLA BEMOWA” (cały artykuł z 27 listopada 2014 r. dostępny jest w Internecie). Publikacja „Niedzieli” była starannie przygotowana w oparciu o rozmowy indywidualne, a przede wszystkim o treść wyników kontroli na Bemowie w 2014 r., które potwierdziły liczne nieprawidłowości i uchybienia w dzielnicy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jarosława Dąbrowskiego reprezentuje w sądzie jego były zastępca i wiceburmistrz Bemowa Krzysztof Zygrzak. Domagają się oni całostronicowych przeprosin na łamach „Niedzieli w Warszawie” oraz zadośćuczynienia finansowego. Ich zdaniem, tytuł oraz lead tekstu godzą w dobre imię Jarosława Dąbrowskiego. Dowodem na to ma być Postanowienie Prokuratury Okręgowej z dnia 30 czerwca 2015 r. o umorzeniu śledztwa.

Reklama

W tym miejscu należy przypomnieć, że tekst był oddany do druku 19 listopada 2014 r., czyli na wiele miesięcy wcześniej przed decyzją prokuratury. Co więcej, w trakcie rozmowy telefonicznej w listopadzie 2014 r. prokurator Przemysław Nowak, ówczesny rzecznik Prokuratury Okręgowej, potwierdził, że „toczy się wielowątkowe postępowanie” ws. afery bemowskiej.

Umorzenie jednego wątku śledztwa prokuratorskiego z dnia 30 czerwca 2015 r. nie oznacza, iż wszystkie postępowania ws. afery bemowskiej zostały umorzone. Do dziś trwa postępowanie ws. nieprawidłowości np. w bemowskim Ośrodku Sportu i Rekreacji, które zostało wyodrębnione z głównego śledztwa.

Także po kampanii wyborczej z 2014 r. zostało złożonych wiele zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, w spawie których nadal toczą się postępowania w prokuraturze. Jedno z nich dotyczy wątku, który został opisany właśnie w wyżej wymienionym tekście.

Więcej szczegółowych informacji, nowe fakty i dokumenty w tej sprawie opublikuję w Internecie.


PRÓBA KNEBLOWANIA PRASY

Mec. Jerzy Kwaśniewski

Artur Stelmasiak

Mec. Jerzy Kwaśniewski

Reklama

Pozew wytoczony przez Jarosława Dąbrowskiego utrwala powszechny w społeczeństwie wizerunek polityków, jako osób najbardziej przewrażliwionych na punkcie swojego dobrego imienia. Tę właściwość dostrzegło także orzecznictwo sądów polskich oraz Trybunał w Strasburgu. Wyroki w sprawach licznych dziennikarzy potwierdzały, że faktycznym celem podobnych pozwów jest często zablokowanie krytyki polityka i zastraszenie prasy. Tzw. efekt mrożący ma zmuszać dziennikarzy do autocenzury własnych publikacji na temat osób publicznych, byle nie narazić się na dolegliwe postępowania sądowe oraz odszkodowania. Aby chronić prawo społeczeństwa do rzetelnej, dziennikarskiej informacji o politykach, sformułowano tzw. prawo do krytyki osób publicznych. Jak orzekł trzy lata temu Sąd Apelacyjny w Katowicach, „wobec polityków dopuszczalne jest używanie twardszych słów, bardziej stanowczych ocen, ostrzejszej satyry”.

Sprawa redaktora Artura Stelmasiaka jest doskonałym przykładem próby kneblowania prasy w przededniu wyborów samorządowych. Lokalny i kontrowersyjny polityk, świadomy możliwej krytyki ze strony dziennikarza biegłego w meandrach samorządowych układów, wytacza na rok przed wyborami sprawę o ochronę dóbr osobistych (rzekomo naruszonych trzy lata wcześniej). Dociekliwy obserwator zapyta pewnie, co takiego zatrzymało powoda przed dochodzeniem jego praw przed sądem przez całe trzy lata? Moim zdaniem, odpowiedź może być jedna – rzeczywistym celem pozwu jest wyeliminowanie krytyki prasowej w czasie nowej kampanii wyborczej.

obec oczywiście bezzasadnego ataku na wolność słowa i prasy, przysługujące dziennikarzowi „Niedzieli”, Instytut Ordo Iuris podjął się poprowadzenia obrony Pana Redaktora. Mam nadzieję, że nasza interwencja pozwoli ocalić prawo do krytyki lokalnych polityków. Bez tego samorządowe układy będą mogły zakneblować w czasie kampanii wyborczych każdego dziennikarza i każdą niekorzystną dla siebie informację.

Mec. Jerzy Kwaśniewski prezes Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris

Podziel się:

Oceń:

2018-02-15 09:24

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Władza to służba, a nie panowanie

Katarzyna Maciejewska z tzw. Dekalogiem Samorządowca Przyjaznego Rodzinie

Archiwum

Katarzyna Maciejewska z tzw. Dekalogiem Samorządowca Przyjaznego Rodzinie

Z Katarzyną Maciejewską, działaczką społeczną i samorządową, radną Rady Powiatu Będzińskiego, rozmawia Agnieszka Raczyńska

Więcej ...

Końskie – stolica politycznego spektaklu. Dlaczego wszyscy chcą debatować właśnie tam?

2025-04-10 07:13

Adobe Stock

W polskiej polityce są miejsca, które więcej znaczą niż wskazywałaby na to ich wielkość. Jednym z nich jest niewielkie miasto w województwie świętokrzyskim – „Końskie”. To właśnie tutaj od kilku lat politycy przyjeżdżają nie tylko na kiełbasę wyborczą, ale by... „wygrać Polskę”. A teraz znów oczy całego kraju będą skierowane na Końskie – bo to tu ma się odbyć „debatowy pojedynek Trzaskowski–Nawrocki”, który może zaważyć na kształcie przyszłości polskiej sceny politycznej.

Więcej ...

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie przeszkadza złu?

2025-04-11 20:30

Adobe Stock

Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie – dlaczego Bóg nie przeszkadza złu, skoro wie i może wszystko?

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja...

Dlaczego Jezus musiał nas zbawić właśnie na krzyżu?

Wiara

Dlaczego Jezus musiał nas zbawić właśnie na krzyżu?

Święta Miss - Gemma Galgani

Święci i błogosławieni

Święta Miss - Gemma Galgani

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie...

Wiara

Skoro Bóg wszystko wie i wszystko może, dlaczego nie...

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Wiadomości

Tatry: Mandaty za rozświetlenie krzyża na Giewoncie w...

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Felietony

Masowa likwidacja szkół wiejskich

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Wiadomości

Oleśnica: Dziecko zabite w 9. miesiącu ciąży

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Wiadomości

Małopolskie: Podczas Mszy św. wszedł na ołtarz,...

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...

Wiara

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom...