Przed kilkoma dniami absolwentka naszej częstochowskiej Politechniki w rozmowie ze mną powiedziała, że lubi to miasto, dlatego postanowiła tutaj zamieszkać, tutaj poszukuje pracy i mieszkania. I muszę powiedzieć, że nie jest to wyjątek. Niejednokrotnie spotkałem się z tym, że ktoś mówił: świadomie wybrałem na miejsce mojego życia Częstochowę, bo tutaj czuję się dobrze, tu przede wszystkim mam Jasną Górę, gdzie mogę skutecznie się modlić i gdzie zawsze otrzymam pociechę.
Jak to dobrze, że ludzie mają takie swoje małe ojczyzny! A Częstochowa z pewnością jest tu miastem wyjątkowym. Jest w końcu naszą duchową stolicą. Ma wspaniałą historię, wpisującą się wraz z o. Augustynem Kordeckim w historię naszej Ojczyzny, ma upamiętnienie w literaturze i poezji. Nie wolno nie brać pod uwagę, że jest Częstochowa miastem znanym na całym świecie. „Czarna Madonna” to określenie, które budzi radość i życzliwość u ludzi na wszystkich kontynentach. Jasna Góra to po prostu dom Matki. Iluż ludzi przychodzi tu każdego roku ze swoimi intencjami, prosząc o potrzebne łaski. Pamiętamy też wypowiedzi Ojca Świętego Jana Pawła II o Jasnej Górze. Powiedział, że trzeba pilnie przykładać ucho do murów jasnogórskich, żeby dowiedzieć się, co trapi nasz naród, jakie są jego niepokoje i troski. Powinni o tym pamiętać wszyscy rządzący naszym krajem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Częstochowa to miejsce otwarte dla całego świata. Przybywali tu królowie, przybywają ludzie wielcy i mali, dlatego bardzo boli, gdy czasem słyszy się o tym, że ktoś z mieszkających tu ludzi nie był na Jasnej Górze. Bo mieszkać w tym mieście i nie znać siły tego sanktuarium, to jest po prostu absurd.
Dlatego musimy wciąż na nowo zdawać sobie sprawę z roli tego miejsca. Trzeba też pamiętać, że ono nas, jego mieszkańców, do czegoś zobowiązuje. Obywatel Częstochowy powinien być godnym miana częstochowianina, czyli mieszkańca grodu maryjnego. Powinien nie tylko znać jego historię i nazwiska ważnych częstochowian, ale też być człowiekiem dobrym, szlachetnym, szczerym i życzliwym wszystkim, bo takie jest chrześcijaństwo.
Są w Polsce ludzie i środowiska, które wywierają nacisk, by Częstochowa realizowała wizję ateistyczną, więcej – by przodowała tu innym polskim miastom, czego przykładów mieliśmy już wiele, choćby np. sprawa dofinansowywania in vitro. Jednak częstochowianie powinni pamiętać, że są nośnikami orientacji katolickiej i takie są oczekiwania innych. Zatem nasze wybory powinny zawsze iść w kierunku opcji chrześcijańskiej w tym mieście, która rozumiałaby lepiej jego rolę dla Polski, lepiej dbała o jego pełny rozwój – tak jak to się dzieje w miastach sanktuaryjnych na świecie.
A mieszkaniec Częstochowy o Jasnej Górze powinien mówić tylko dobrze i pamiętać, że jest ona chlubą miasta. Bo inaczej sam sobie wystawia odpowiednią opinię. Gdyby nie było Jasnej Góry, Częstochowa byłaby tylko niewiele znaczącym miastem na mapie Polski. Naszą wielkością jest Jasna Góra.
Podobnym znakiem dla naszego miasta jest wychodzący tu jeden z nielicznych tygodników katolickich – „Niedziela”, znana na całym świecie. A więc znajmy i kochajmy Jasną Górą oraz częstochowską „Niedzielę” – mieszkaniec Częstochowy nie może nic o nich nie wiedzieć.