Okres Wielkiego Postu skłania do refleksji nad sobą, do ograniczania pokarmu i napojów, do wyrzeczeń... I dobrze, jeśli to nie jest połączone z pogardą dla siebie, również dla własnego ciała, które
otrzymaliśmy od Boga jako dar potrzebny duszy do posługiwania się nim podczas drogi ziemskiego życia. Tak Bóg nas "skonstruował" i raduje się, gdy nie psujemy mechanizmu, który obmyślił. Mechanizmu jedynego
w produkcji, niepowtarzalnego, numer 1... i koniec. Inni ludzie, choć podobni, mają już inny kod genetyczny. Jesteśmy czymś jednym jedynym, niepowtarzalnym. Trzeba się starać, by ten mechanizm dobrze
działał. To honor każdego z nas i honor Boga. Dobrze tę myśl uchwycił Georges Bernanos w "Dialogu karmelitanek", którego ciekawy urywek znajduje się w interesujących rozmyślaniach ks. Józefa Szajdy. Warto
takie książki brać do ręki...
Pozdrawiam serdecznie
Biskup Roman
Gdy się czyta nasze pobożne książki, można by sądzić, że Bóg doświadcza świętych, jak kowal wypróbowuje sztabę żelaza, by zmierzyć jej moc. Zdarza się jednak także, że garbarz próbuje w rękach skórę zamszową,
by ocenić jej miękkość. O, moja córko, bądź zawsze tą rzeczą miękką, podatną w Jego rękach!
Święci nie sztywnieli wobec pokus, nie powstawali przeciwko sobie samym, bunt jest zawsze sprawą diabelską. A przede wszystkim nie pogardzaj nigdy sobą! Bardzo trudno pogardzać sobą, nie obrażając
Boga w nas. Pogarda samej siebie zaprowadziłaby cię prosto w rozpacz, zapamiętaj te słowa, chociaż może teraz wydają ci się niejasne.
Streszczając wszystko w jednym słowie, które teraz nie gości już nigdy na naszych wargach, choć nie zaparły się go nasze serca: Bóg we wszelkich okolicznościach strzeże twojego honoru, nigdy nie zapomnij
o tym. Bóg wziął na siebie twój honor i jest on bezpieczniejszy w Jego rękach niż w twoich.
Ks. Józef Szajda, Zaufaj życiu, Warszawa 2003, Wydawnictwo Sióstr Loretanek, s. 37.
Pomóż w rozwoju naszego portalu