- Pochylimy nasze głowy przed Bogiem i Panem, przed zbawicielem naszym. Uczynimy to w pokorze, świadomi, że słabi jesteśmy i grzeszni i że łaska Boża dotyka właśnie człowieka pokornego, wyznającego swoje słabości i grzechy. Dlatego na początku Wielkiego Postu chcemy otworzyć nasze serca na Boże przebaczenie i prosić o nie także dla całego świata – mówił na wstępie do Eucharystii abp Michalik.
W homilii ks. Krzysztof Rzepka, dyrektor archidiecezjalnego Radia Fara zwracał uwagę na przeszkody dnia codziennego, które utrudniają przeżywanie pokuty. – Jedynym kryterium wartościowania, stał się dla wielu ludzi walor zachciankowy, bez względu na to, czy mówimy o towarze, usłudze, rozrywce, drugim człowieku, sakramencie, czy Panu Bogu samym, który ku naszemu niezadowoleniu nie chce z automatu podpisywać podsuwanych mu niecierpliwie petycji – kreślił szkic kulturowej współczesności ks. Rzepka. Kaznodzieja zauważył, że trzeba ciągle się nawracać oraz podejmować pokutę i odnowę. Zwrócił jednak uwagę, że człowiek nie jest obojętny na wymienione wcześniej tendencje i często przestaje nazywać po imieniu dobro i zło. – W takiej sytuacji uzasadnione wydaje się pytanie: z czego ja się mam nawracać, z czego spowiadać? – mówił.
Wskazywał, że trzeba dokładnie sprawdzić, ile w sercu jest posłuszeństwa Panu Bogu, a ile samowoli. – Nawracanie się nie tylko nie może być teatralne, przed czym przestrzega nas Chrystus, ale ma być całkowite. Tylko wtedy będzie autentyczne. Tylko wówczas uczynki jałmużny nie będą bezduszne, ale prawdziwie miłosierne, modlitwa przestanie być pretensją, a stanie się pogodnym wsłuchiwaniem się w głos Boga, post przestanie być chwilową przerwą w grzeszeniu, a stanie się wytrwałą pracą nad sobą – wymieniał ks. Rzepka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu