Reklama
W IV stuleciu matka cesarza Konstantyna – Helena, wówczas 78-letnia już kobieta, wyruszyła celem ekspiacji za uczynki swego syna do Ziemi Świętej. Autor „Historii Kościoła” Euzebiusz z Cezarei mówi, iż po przybyciu na miejsce cesarzowa Helena kazała zwołać komisję, w skład której weszli kapłani i archeolodzy, aby zakreślić dokładny plan prac wykopaliskowych. Szczęśliwie zachowane dokumenty pozwoliły na ustalenie topografii Jerozolimy przed jej zburzeniem. Wynajęci robotnicy kopali i usuwali gruzy. Po kilku tygodniach prac ukazał się wreszcie garb Kalwarii i grota Grobu Chrystusa. W częściowo zasypanym rowie odnaleziono trzy krzyże. Biskup Makary modlił się o możność poznania, na którym krzyżu Zbawiciel dokonał żywota. Podobno przyniesiono umierającą niewiastę, którą dotknięto Drzewem Krzyża. Przy trzecim dotknięciu kobieta wstała. Wiadomość dotarła do Konstantyna. Kazał on wybudować na świętych miejscach świątynię. Znalezione Drzewo Krzyża Helena miała podzielić na trzy części: dla Rzymu, Jerozolimy i Konstantynopola. Po śmierci matki cesarz wybudował w pobliżu Lateranu, który ofiarował papieżowi Sylwestrowi, wspaniałą Bazylikę Krzyża Świętego z Jerozolimy, w której spoczęło ciało cesarzowej. Umieszczono w niej cenną relikwię Krzyża Świętego. Tu też przechowuje się tabliczkę drewnianą z napisami w językach greckim, hebrajskim i łacińskim, zwaną tytułem Krzyża, którą Piłat kazał umieścić nad głową Jezusa. Papież Lucjusz II w XII wieku stwierdził jej autentyczność swoją pieczęcią i umieścił w specjalnej skrzyni.
Najbardziej „płodnym” w relikwie Męki Pańskiej był okres wypraw krzyżowych (XII-XIII). W ciągu siedmiu oficjalnych krucjat pojawiło się w Europie wiele tych relikwii. I tak już podczas oblężenia Antiochii (I wyprawa krzyżowa) w 1098 r. zamknięci w mieście krzyżowcy oblegani przez Turków „cudownie ” odnaleźli włócznię, która przebiła bok Chrystusa. Euforia ogarnęła wszystkich, co miało pozytywny skutek w postaci pokonania Turków Seldżuckich. Podczas IV wyprawy krzyżowej doszło do haniebnego złupienia przez krzyżowców Konstantynopola. Wywieziono wówczas stamtąd wiele relikwii.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Świątobliwy król francuski Ludwik IX w 1237 r. odkupił od łacińskiego cesarza Konstantynopola Baldwina II cierniową koronę. Paryż witał te relikwie na kolanach. Ludwik dokupił jeszcze dwa kawałki krzyża świętego i płat całunu. Dla tychże relikwii wybudowano obok królewskiego pałacu osobną kaplicę – Sainte Chapelle. Do specjalnego relikwiarza, w którym umieszczono relikwie, klucz posiadał tylko król. Co roku w Wielki Piątek wystawiano relikwie, by wierni mogli ich dotknąć. Sainte Chapelle została zdemolowana podczas Rewolucji Francuskiej. Ocalała tylko korona cierniowa, którą umieszczono w specjalnym relikwiarzu ufundowanym przez Napoleona w 1804 r.
Także na Podkarpaciu wiele kościołów przechowuje w specjalnych relikwiarzach choćby cząstki Świętego Krzyża (np. bazylika w Przeworsku czy fara w Łańcucie oraz klasztor Ojców Reformatów w Jarosławiu). W przeworskiej kaplicy Bożego Grobu dobudowanej w XVIII wieku czy w kościele parafialnym w Dąbrówkach koło Łańcuta znajdziemy ponadto kamień z Golgoty, miejsca ukrzyżowania Chrystusa...