Remonty, remonty, remonty… Każdy z nas wie, że choć bywają uciążliwe, są niezbędne, by zapobiec niszczeniu budynku, wreszcie, by było po prostu pięknie. Księża z diecezji walczą, jak mogą, o właściwy stan techniczny i estetykę stanowiących naszą wspólną własność budowli kościelnych. To szczególnie ważne, gdy mamy do czynienia z obiektami zabytkowymi. Przykładem takich działań ratujących i upiększających świątynię są prace prowadzone od kilku lat w kościele św. Katarzyny w Będzinie-Grodźcu.
1 lipca br. minie 10 lat, odkąd na czele tej liczącej ponad 700 lat parafii stanął ks. Piotr Pilśniak. Przejmując parafię po schorowanym poprzedniku, nie miał łatwego zadania – koniecznych prac remontowych było bez liku, zarówno na plebanii, jak i w kościółku na Dorotce i kościele parafialnym, w którym cieszy ogromy postęp prac. Jest pięknie, a będzie jeszcze piękniej – deklaruje Proboszcz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kościół św. Katarzyny składa się z dwóch części. Ta starsza, barokowa, to obecne prezbiterium pochodzące z połowy XVIII wieku. W latach 1931-32 do kościoła dobudowano nawę główną i kruchtę w stylu Art déco. Z zabytkowego wyposażenia na uwagę zasługuje przede wszystkim ołtarz główny z obrazem Matki Bożej. Za nami już pierwszy etap przywracania mu dawnego blasku – na ten rok pozostały złocenia i elementy dekoracyjne z antepedium i glorią oraz dodaniem obudowy tabernakulum.
Reklama
Ciekawy jest proces renowacji obrazu Matki Bożej, który przeprowadzą eksperci z krakowskiej ASP. „Okazuje się, że to największy skarb naszej parafii. W toku badań udało się ustalić, że wizerunek został przemalowany, a zachowany pod nim pierwotny, gotycki, obraz pochodzi prawdopodobnie z XVI wieku. To zupełnie inny wizerunek Maryi – przepiękny, choć póki co widzimy go tylko w zdjęciach rentgenowskich” – wyjaśnia ks. Pilśniak.
Kiedy obraz wróci z konserwacji będzie perłą świątyni. Perłą mającą godną oprawę, bowiem generalny remont przeszło całe prezbiterium – pokryły je nowe tynki, odnowiono zabytkowe, liczące ponad 300 lat witraże, nowa jest posadzka, a w ścianach kryją się wymienione instalacje elektryczne, nagłośnieniowe i projekcyjne. Na suficie zdecydowano się zachować fragment wykonanej w latach 70. malatury prof. Stanisława Szmuca, która wcześniej zdobiła całe prezbiterium. Obecnie jego ściany, jak przed wiekami, są białe. W prezbiterium cieszy już ogrzewanie podłogowe, które zostanie rozbudowane także w nawie głównej (dzięki środkom z Funduszu Ochrony Środowiska). Po zakończeniu prac konserwatorskich w kościele stanie też nowe wyposażenie – ołtarz główny, ambonka, miejsce przewodniczenia i sedilla. Świątynia wzbogaci się też o nowe obrazy (m.in. św. Katarzyny jako zasuwę do ołtarza głównego), autorstwa Zofii i Stanisława Wywiołów. Swój modernistyczny charakter zachowają czekające na odnowienie elementy wyposażenia nawy głównej – stacje drogi krzyżowej i ambona oraz boczne ołtarze. Odnowione zostaną też witraże wypełniające 33 okna (ponad 170 m2 powierzchni!).
Kompleksowe prace obejmują także zewnętrze świątyni od zaizolowanego fundamentu, przez wymianę tynków i okien, aż po dach. „Ludzie pomagają, jak mogą, ale bez środków zewnętrznych prace, których wartość liczona jest w milionach, byłyby niemożliwe” – mówi ks. Pilśniak.
Pytany o swoje wzorce w tym dbaniu o świątynię, ks. Pilśniak wymienia swoich byłych proboszczów – ks. Kazimierza Szwarlika („to wzór solidności”), ks. Stefana Rogulę („gospodarz doskonale umiejący planować życie duchowe i materialne parafii w długiej perspektywie”) i ks. Andrzeja Stasiaka („jeden z największych diecezjalnych ekspertów, jeśli chodzi o sprawy budowlane – budowniczy przepięknego kościoła Zesłania Ducha Świętego w Sosnowcu i konsekwentny restaurator bazyliki NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej”).