Pasażerowie, którzy zakupili bilety, mieli okazję zobaczyć przepiękną panoramę Strzegomia z okien muzealnego pociągu specjalnego. Uczestnikami tej podróży, która odbyła się w niedzielę 19 lipca, były przede wszystkim rodziny z dziećmi. Przejazd został zorganizowany przez Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej, w którym na co dzień można zwiedzać zabytkowe wagony i lokomotywy, dawno wycofane z eksploatacji.
Cztery stacje
Pociąg o nazwie „Św. Piotr i Paweł 2020” wyjechał ze stacji Jaworzyna Śląska o godz. 10. Przez Stanowice dotarł na stację kolejową Strzegom Główny, gdzie turyści oglądali stary dworzec, jeszcze przed remontem. Następnie skład przejechał odnowionym odcinkiem na nieczynny dworzec Strzegom Miasto, by następnie dotrzeć na koniec do stacji Strzegom Grabina. Tu okazało się, że jest niespodziewany problem techniczny z zabytkową lokomotywą. Z pomocą ruszyli strzegomscy strażacy ochotnicy, którzy uzupełnili wodę w parowozie. W tym czasie pasażerowie mieli okazję oglądać zabytkową, zrujnowaną już, niestety, stację kolejową Grabina z 1909 r. Stamtąd po przerwie wyruszyli w drogę powrotną tym samym żelaznym szlakiem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Estakada z czterdziestoma pięcioma przęsłami
Reklama
Przejazd pociągu to atrakcja nie tylko dla podróżujących nim pasażerów, ale też dla licznej rzeszy miejscowych, którzy mieli okazję oglądać ten niecodzienny pociąg z placów i ulic wzdłuż trasy jego przejazdu przez miasto. Wszyscy serdecznie się pozdrawiali i cieszyli z powrotu pociągów na ten wyjątkowy kolejowy szlak. Podczas podróży przewodnicy opowiadali o atrakcjach, które można było oglądać z okien wagonów. Przypomniano m.in., że strzegomska estakada, która liczy czterdzieści pięć przęseł o długości 630 m i ma trzy wiadukty, została wybudowana w 1911 r. Nie jest najdłuższa w skali kraju, bo wyprzedzają ją estakady np. w Gorzowie Wlkp. czy we Wrocławiu, ale z pewnością jest najpiękniej wbudowana w przestrzeń miasta. Żadna bowiem z tych dłuższych nie jest poprowadzona po łuku, jak to ma miejsce w Strzegomiu. A jest tak dlatego, że tutejszą estakadę poprowadzono wzdłuż wyburzonych starych, średniowiecznych murów obronnych, które okalały kiedyś miasto, a z których zachowały się do dziś tylko nieduże odcinki.
Widok na bazylikę
Dalszą część swojej opowieści przewodnik poświęcił oglądanym z okien widokom, w tym przede wszystkim strzegomskiej bazylice, która zachwyca swoim wyjątkowym pięknem, oraz wyremontowanym w ostatnim czasie fragmentom dawnych murów obronnych wraz z odbudowaną basztą w parku, które przylegają do parafialnego ogrodu przy plebanii. Podkreślił, że kościół, którego budowę rozpoczęli joannici, liczy sobie już 700 lat. Po prezentacji walorów architektonicznych Strzegomia na pasażerów czekała kolejna niespodzianka w postaci zaproszenia do zwiedzania bazyliki i miasta z przewodnikiem.
Tego samego dnia po strzegomskiej estakadzie odbył się też drugi przejazd pociągu o nazwie „Granitowe Serce Polski”, który przebył tę samą trasę z równie liczną grupą pasażerów.