Reklama

Niedziela Sandomierska

Konfesjonał – drugi dom

Ks. Stanisław Sudoł, kandydat na ołtarze

Archiwum

Ks. Stanisław Sudoł, kandydat na ołtarze

Czy sługa Boży ks. Stanisław Sudoł jest w jakiś sposób podobny do św. Jana Marii Vianneya? Spróbujemy znaleźć odpowiedź na postawione pytanie, przyglądając się, w jaki sposób francuski święty i dzikowiecki proboszcz pełnili posługę w konfesjonale.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Proboszcz z Ars otrzymał szczególny przydomek – „męczennik konfesjonału”. Świadkowie jego życia mówią, że spędzał w konfesjonale po kilkanaście godzin na dobę. Niektórzy pytają, jak to po ludzku możliwe, że opuszczał penitentów tylko na jeden skromny posiłek i związaną z nim krótką przerwę południową?

Odpowiedź na to pytanie znajdziemy w powtarzanych przez niego słowach: „Gdybyśmy, mając wiarę, całkowicie zobaczyli duszę skalaną ciężkim grzechem, umarlibyśmy z przerażenia”. Francuski święty rozumiał jak nikt inny, co znaczy odrzucić niepojętą miłość Boga. Miał pełną świadomość, jak straszne konsekwencje rodzi grzech, stąd często mówił: „Nie pozostaje nic innego, jak płakać i wznosić modły ku Bogu”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I rzeczywiście płakał nad stanem duchowym niejednego grzesznika. Spowiadający się u niego, często zaskoczeni jego łzami, pytali: „Dlaczego ksiądz płacze?”. Odpowiadał wówczas: „Przyjacielu mój! Płaczę, ponieważ ty nie płaczesz”. Z tej szczególnej łaski rozumienia, czym jest grzech, zrodziła się u Vianneya niezwykła miłość do grzeszników i heroiczna zdolność do poświęcenia swojego czasu dla ich ratowania.

Proboszcz z Ars miał także niezwykły dar kardiognozy, czyli zdolności przenikliwego czytania w ludzkich sercach. Vianney potrafił powiedzieć komuś jego grzechy zanim ten zdążył je wyznać. Te szczególne dary Boże powodowały, że był doskonałym narzędziem Bożego miłosierdzia, a przy jego konfesjonale gromadzili się w ogromnych kolejkach ludzie z całej Francji.

Jeden z parafian z Dzikowca, który wiele lat obserwował życie swojego proboszcza, powiedział o nim: „Konfesjonał był jego drugim domem”. Ks. Sudoł wstawał bardzo wcześnie. Zazwyczaj o czwartej rano był już w świątyni. Najpierw kładł się krzyżem na posadzce przed Najświętszym Sakramentem na długą modlitwę, następnie klękał w ławce i odmawiał brewiarz. Po modlitwie Liturgią Godzin siadał do swojego konfesjonału i czekał na penitentów.

Reklama

Zwracał się do nich bardzo ciepło słowami: „Bracisiu”! Spowiadający się u niego podkreślają, że zawsze miał dla nich czas, nigdy się nie spieszył. Spowiadał czasami bardzo długo, a niektórzy wspominają, że trudno im było wyklęczeć przy konfesjonale. Pomimo tego, jak wspominają świadkowie, gdy tylko ks. Sudoł pojawiał się w jakimś kościele z okazji spowiedzi adwentowych czy wielkopostnych, natychmiast tłum wiernych otaczał jego konfesjonał.

Przez posługę w konfesjonale sługa Boży ks. Stanisław Sudoł starał się naśladować św. Jana Marię Vianneya.

Podziel się cytatem

Jest wiele wspomnień poświadczających fakt, iż jako spowiednik posiadał szczególny dar rady. Potrafił rozwiązywać skomplikowane ludzkie problemy z niezwykłą skutecznością. Dlatego z czasem do Dzikowca zaczęli przyjeżdżać do spowiedzi ludzie nie tylko z okolicznych parafii, ale i różnych części Polski.

Świadkowie pogrzebu sługi Bożego podkreślają, że podczas jego trwania, patrząc na rejestracje samochodów, które przybyły do Dzikowca, uświadomili sobie z jak różnych części kraju przyjechali ludzie. To byli jego penitenci, którzy przybyli na pogrzeb, aby przez swoją obecność wyrazić wdzięczność za łaskę wyjątkowej spowiedzi.

Warto także dodać, że ks. Sudoł, podczas spowiedzi adwentowych czy wielkopostnych w innych parafiach, pierwszy przychodził i ostatni wychodził z kościoła. Inni kapłani korzystali z krótkich przerw, on wychodził z konfesjonału dopiero wtedy, kiedy świątynię opuścił ostatni penitent. Jego gotowość do służby ludziom w konfesjonale przejawiała się też w tym, że nieraz rezygnował z obiadu i czekał na ludzi. Ta niezwykła cierpliwość i dar rady w konfesjonale powodowały, że był nieprzeciętnym spowiednikiem.

Istnieją świadectwa, które pozwalają nam sądzić, że poprzez posługę w konfesjonale sługa Boży ks. Stanisław Sudoł starał się naśladować św. Jana Marię Vianneya. Jego postawa całkowitego oddania penitentom czyni go podobnym do francuskiego świętego.

Podziel się:

Oceń:

2021-02-23 11:33

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Poznać świętego po znakach jego

Liturgii przewodniczył Biskup Ordynariusz

Ks. Adam Stachowicz

Liturgii przewodniczył Biskup Ordynariusz

W Dzikowcu odbyły się uroczystości z okazji kolejnej rocznicy śmierci oraz rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego ks. Stanisława Sudoła.

Więcej ...

Licheń: 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich

2024-04-23 19:45

Karol Porwich/Niedziela

Mszą Świętą w bazylice licheńskiej pod przewodnictwem abp. Antonio Guido Filipazzi, nuncujsza apostolskiego w Polsce, 23 kwietnia rozpoczęło się 148. Zebranie Plenarne Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Żeńskich. W obradach bierze udział ponad 160 sióstr: przełożonych prowincjalnych i generalnych z około stu żeńskich zgromadzeń zakonnych posługujących w Polsce.

Więcej ...

Stań przed Bogiem taki, jaki jesteś

2024-04-24 19:51
O. Wojciech Kowalski, jezuita

Marzena Cyfert

O. Wojciech Kowalski, jezuita

W uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, głównego patrona Polski, wrocławscy dominikanie obchodzą uroczystość odpustową kościoła i klasztoru.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Bóg pragnie naszego zbawienia

Wiara

Bóg pragnie naszego zbawienia

Droga nawrócenia św. Augustyna

Święci i błogosławieni

Droga nawrócenia św. Augustyna

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Wiadomości

W siedzibie MEN przedstawiono szokujący ranking szkół...

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

Wiara

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Wiara

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją...

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Kościół

Oświadczenie ws. beatyfikacji Heleny Kmieć

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Kościół

Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...

Wiara

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie...