Nowymi kandydatami na ołtarze są: Maria Cristina Cella Mocellin, o. Placido Cortese oraz Enrichetta Beltrame Quattrocchi. Co wyróżnia tę trójkę? Całkowita ufność w miłosierdzie Boga oraz bezwarunkowe poddanie się Jego miłości.
Człowiek oddania
Ojciec Placido Cortese urodził się na wyspie Cres (obecnie w Chorwacji) w 1907 r. Na chrzcie otrzymał imię Nicolo. W 1920 r. wstąpił do franciszkańskiego seminarium, gdzie przyjął imię Placido. Nowicjat odbył w klasztorze w Padwie, profesję wieczystą złożył w 1924 r., a święcenia kapłańskie przyjął w 1930 r.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W czasie II wojny światowej, na osobiste polecenie abp. Francesca Borgonginiego Duki, nuncjusza apostolskiego we Włoszech (późniejszego kardynała), towarzyszył przebywającym we włoskich obozach koncentracyjnych chorwackim i słoweńskim więźniom. Co więcej, aktywnie działał na rzecz ułatwienia ucieczki alianckim jeńcom i osobom prześladowanym przez hitlerowców. Pomagał też ukrywającym się Żydom. Działalność o. Placida nie uszła uwadze Niemców. Został podstępem pojmany i przewieziony do koszar SS w Trieście. Na skutek brutalnych tortur wkrótce zmarł.
Dla miłości
Reklama
Maria Cristina Cella Mocellin poświęciła życie, aby ocalić życie swojego dziecka. Urodziła się w 1969 r. w mieście Monza, w północnych Włoszech. Jak zauważył postulator jej sprawy ks. Pietro Brazzale: „Miała jasne i precyzyjne pomysły, jak dawać świadectwo o serdecznym przylgnięciu do Ewangelii, jak sprawiedliwie i pogodnie planować swoją przyszłość, jeśli jest się powołanym do założenia rodziny”.
Lekarze wcześnie zdiagnozowali u Marii nowotwór. Choroba nie przeszkodziła jej jednak w dokończeniu edukacji i założeniu rodziny. W wieku 22 lat wyszła za mąż za Carla, szkolną miłość. Gdy była w ciąży z trzecim dzieckiem, choroba powróciła ze zdwojoną siłą. Mimo sugestii środowiska lekarskiego zdecydowała się donosić ciążę; wybrała terapię, która nie zaszkodzi dziecku w jej łonie. „Z całych sił opierałam się oddaniu ciebie, tak bardzo, że doktor już wszystko zrozumiał i nic więcej nie dodał. Riccardo, jesteś dla nas prezentem... Jesteś cenny, a kiedy patrzę na ciebie i widzę cię tak pięknym, żywym, przyjaznym, myślę, że nie ma na świecie cierpienia, którego nie warto znosić dla dziecka” – napisała w liście do syna, którego swoim poświęceniem ocaliła od śmierci. Maria Cristina zmarła na raka w wieku 26 lat.
Świętość w rodzinie
Luigi i Maria Beltrame Quattrocchi byli pierwszym w historii małżeństwem wspólnie wyniesionym na ołtarze. Po 20 latach od ich beatyfikacji dowiadujemy się, że Enrichetta Beltrame Quattrocchi, najmłodsza córka Luigiego i Marii, również może zostać wyniesiona na ołtarze.
Przyszła na świat w 1914 r. Pragnęła, podobnie jak jej rodzeństwo, poświęcić się życiu zakonnemu, ale jej powołanie okazało się zgoła odmienne – zaopiekowała się starszymi rodzicami, towarzysząc im w codziennych trudach. Jej życie naznaczone było cierpieniem, modlitwą i codzienną Eucharystią. W wolnych chwilach działała społecznie, m.in. w Akcji Katolickiej. Zmarła w wieku 98 lat. Swoim życiem pokazała, że rodziny, które idą drogą świętości, mają fundamentalne znaczenie nie tylko dla dobra Kościoła, ale i całego społeczeństwa.