Odkrycia dokonała Nadwiślańska Grupa Poszukiwawcza Stowarzyszenia „Szansa” pod kierownictwem Wojciecha Rudziejewskiego-Rudziewicza. Znalezisko znajdowało się na terenie dawnej średniowiecznej wsi Trójca, która obecnie jest częścią Zawichostu. Niezwykły zabytek znalazcy przekazali do Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Sandomierzu. – Jest to średniowieczna ołowiana pieczęć – bulla – książęca. Zabytki tego typu są niezwykłą rzadkością. Jeszcze kilkanaście lat temu nie znano ich wcale, stąd historycy nawet nie zdawali sobie sprawy, że polscy książęta używali również pieczęci ołowianych. Wiadomo było, że stosowali je w średniowieczu papieże (w okolicach Sandomierza znaleziono dwie takie bulle – papieża Eugeniusza IV i antypapieża Jana XXIII, obie obecnie w zbiorach Muzeum Diecezjalnego w Sandomierzu) oraz książęta ruscy, którzy nawiązywali w ten sposób do tradycji bizantyńskich. Dopiero dokonane w ostatnich latach odkrycia pokazały, że ołowianych pieczęci używali również książęta polscy – wyjaśnił Marek Florek z sandomierskiej delegatury WUOZ. Takie znaleziska na ziemiach Polskich nie zdążają się często. Do tej pory znaleziono pięć tego typu zabytków: w Gnieźnie, Poznaniu, miejscowości Głębokie k. Ostrowa Lednickiego, Sierpcu k. Płocka oraz w okolicach Brześcia Kujawskiego, a więc w najważniejszych ośrodkach wczesnośredniowiecznej Polski bądź w ich sąsiedztwie. – Na bulli z Zawichostu – Trójcy, podobnie jak na pozostałych, z jednej strony jest widoczne postać św. Wojciecha – patrona Królestwa Polskiego, na drugiej natomiast postać władcy – księcia, trzymającego w jednej ręce tarczę, w drugiej włócznię z proporcem. W otoku znajdują się słabo czytelne napisy. Na podstawie analogii do lepiej zachowanych egzemplarzy możemy domyślać się, że postaci świętego towarzyszy napis: SIGILLVM VE (VERITATIS lub VERUM), zaś postaci władcy: BOLEZLAI DICIS P+L, a więc „prawdziwa pieczęć Bolesława księcia Polski”. Nie udało się ustalić, który książę (bądź którzy książęta) używali ołowianych pieczęci. Po odkryciu pierwszego egzemplarza w okolicach Ostrowa Lednickiego a więc jednej z wczesnopiastowskich rezydencji książęcych, przypuszczano nawet, że mogła to być bulla Bolesława Chrobrego. Obecnie wskazuje się raczej księcia Bolesława Krzywoustego lub, co wydaje się bardziej prawdopodobne, jego syna, Bolesława Kędzierzawego. Bolesław Kędzierzawy, po śmierci Henryka Sandomierskiego w 1166 r., objął Księstwo Sandomierskie, w którym panował aż do śmierci w 1173 r. W czasach jego panowania utworzony został archidiakonat w Zawichoście a siedzibą archidiakona został kościół św. Trójcy, od którego wezwania wzięła nazwę wieś Trójca, na terenie której znaleziono bullę – powiedział Marek Florek. Bulla książęca z XII wieku odkryta w Zawichoście – Trójcy jest kolejnym znaleziskiem potwierdzającym znaczenie Trójcy i Zawichostu w średniowieczu, słusznie określonych przez Jana Długosza jako caput terrae sandomiriensis a więc „głowa” – najważniejszy ośrodek – ziemi sandomierskiej. Znalezisko po pełnym opracowaniu zostanie przekazane do zbiorów Muzeum Okręgowego w Sandomierzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu