Reklama

Niedziela w Warszawie

Wzrastanie Trzydzieści Plus

Sami ustaliby w drodze, ale wspólnota ciągnie do przodu i motywuje, by zgłębiać relację z Bogiem

Archiwum Wspólnoty Dorosłych 30+

Sami ustaliby w drodze, ale wspólnota ciągnie do przodu i motywuje, by zgłębiać relację z Bogiem

Spotkali się przy okazji przygotowań do Światowych Dni Młodzieży 2016. Po ich zakończeniu postanowili zbudować coś więcej. Tak w parafii MB Wspomożycielki Wiernych na Chomiczówce tworzą miejsce dla osób różnych stanów i zawodów, i na różnych etapach bardziej dorosłego życia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitwa, dzielenie się Słowem Bożym, rozważania nurtujących zagadnień wiary i Kościoła, ale też wspólna agapa. Pomysłodawcą, pierwszym opiekunem i wciąż wspierającym wspólnotę jest proboszcz parafii ks. prał. Jan Szubka. Aktualnie grupą opiekuje się ks. dr Tomasz Kopiczko. Spotykają się dwa razy w miesiącu i czasami też bardziej towarzysko. A przyświecają im słowa o. Leona Knabita, według którego: „Młodość to nie tylko wiek. Młodość to stan ducha”.

Łatwiej ukończyć bieg

Reklama

Wspólnota jest dla niego azylem, oazą, w której znajduje grono dobrych i życzliwych ludzi. I choć nie czuje, że automatycznie ma bliższą więź z Bogiem, to jednak formacja jest dla niego zachętą do zgłębiania tej relacji. – Sam pewnie ustałbym w tej drodze, odłożył podręcznik na bok, bo przecież nie raz są pilniejsze rzeczy do zrobienia – mówi Maciej. – A grupa ciągnie do przodu i zachęca do działania. Daje dobry przykład. To jest dla mnie cenna motywacja, gdy brakuje czasu, sił lub chęci. To jest właśnie przewaga formowania się w grupie – wsparcie innych jej członków – zauważa mężczyzna. A przypominając słowa św. Pawła: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem” (2 Tm 4, 7), zauważa, że dla Apostoła Narodów „dobrymi zawodami” była jego misja, ale nie był w niej sam, miał wokół siebie także innych zawodników. – Każdy z nas ma swoją własną misję do wypełnienia, ale we wspólnocie łatwiej wzrastać i łatwiej ów bieg ukończyć – podkreśla Maciej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Młodzi dorośli są chyba największym skarbem Kościoła. Jak mówi ks. Tomasz, duszpasterz wspólnoty, to oni bez wątpienia są przyszłością Kościoła w wymiarze powszechnym, ale i parafialnym.

– Cała trudność polega na tym, aby im zaufać i dać przestrzeń swobody działania. Nie jest to łatwe w tradycyjnie pojętym modelu duszpasterskim – zauważa opiekun grupy. – Należy sobie postawić pytanie czy chcemy przeżywać „wiosnę” czy „jesień” we wspólnotach naszych parafii. Potrzeba nam życia i dynamizmu wiary, a w osobach dorosłych i młodych duchem i siłą ten entuzjazm jest. Niech on działa.

Zdaniem ks. Tomasza osoby dorosłe potrzebują zupełnie innego towarzyszenia niż młodzież lub dzieci. Rola kapłana w duszpasterstwie osób dorosłych bazuje przede wszystkim na wzajemnym zaufaniu i słuchaniu.

– Być może mniej należy mówić a więcej słuchać. Być bardziej wrażliwym na potrzeby człowieka niż tym, który niesie wykładnie dogmatyczną. Nie jest to zadanie łatwe. Pewnie bardziej potrzeba świadka wiary niż „mędrca” – podkreśla duszpasterz.

Gotowi do życia Ewangelią

Basia dołączyła do wspólnoty w ubiegłym roku. W monotonnej codzienności, wspólnota jest dla niej promieniem światła wpuszczonym do szarego pokoju. I choć należy do najmłodszych uczestników spotkań, to stwierdza, że wiele starszych od niej osób emanuje taką radością życia, że tylko pozazdrościć.

Reklama

– Duża rozpiętość wieku między nami sprzyja wymianie doświadczeń wiary. Z drugiej strony dobrze ukazuje, że wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi, po prostu w bardziej lub mniej przymarszczonym płaszczyku – podkreśla nasza rozmówczyni.

O wartości wspólnot parafialnych przypomniał przed 25 laty św. Jan Paweł II podczas szóstej pielgrzymki do Ojczyzny, wskazując, że ich życie „jest prawdziwie owocne, budujące człowieka, gdy w ostatecznym rozrachunku przybliża go do Chrystusa – do tego Chrystusa, który codziennie składa siebie w ofierze Ojcu i całkowicie oddaje siebie ludziom, aby ich uświęcić”.

I to właśnie dzięki takiej wspólnocie Basia doświadcza bliższej relacji z ludźmi, co uznaje za potrzebne i ważne również w relacji człowiek-Bóg.

– Jeśli brakuje ludzi wokół, z ich własnymi doświadczeniami i sposobem przeżywania wiary, poglądami nieraz odmiennymi od moich, miłość pozostaje jedynie teorią. Inaczej mówiąc, łatwo jest „ulepić” sobie Boga na własne podobieństwo, ale to obecność drugiego człowieka weryfikuje, czy jesteśmy gotowi stosować Ewangelię w praktyce, zarówno w „tak, tak” jak i w „nie, nie” – mówi młoda kobieta.

Być „bardziej”

Dla Agi potrzeba dołączenia do wspólnoty wynikała z potrzeby bycia w Kościele „bardziej”. Aby wzrastać w wierze, dzielić się nią z innymi, razem doświadczać obecności Pana Boga, pamiętając, że „Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20).

Reklama

– Dwa razy w roku wyjeżdżamy, by wspólnie spędzić czas. Ale od pewnego czasu trudno nazwać to wyjazdami tylko naszej grupy, gdyż dołączyły do nas osoby z innych wspólnot w parafii i osoby niezwiązane z żadnymi wspólnotami. Można powiedzieć, że rodzi się nowa wspólnota podróżujących – opowiada Aga.

Rozmawiać z Panem Jezusem i o Panu Jezusie w grupie osób, w której wiadomo, kto za co dziękuje i o co się prosi – to dla Ani szczególna wartość formacji we wspólnocie 30 plus.

– Na początku mąż się ze mnie śmiał, ale teraz, kiedy dołączył do nas i poznał ludzi, których dotychczas znał tylko z moich relacji, sam, przyznaje, że, aby docenić wartość wspólnoty, trzeba jej doświadczyć i po prostu tą wspólnotą żyć – wyznaje kobieta.

We wspólnocie wciąż doświadczają czegoś nowego. Szczególnym przeżyciem było dla Ani nabożeństwo majowe na wyjeździe z grupą pod kapliczką z miejscowymi wiernymi. – Taką modlitwę powinien przeżyć każdy. Wiem, że to Duch Święty zaprowadził nas tam. I jeszcze sprawił, że był ze mną mąż – opowiada nasza rozmówczyni i z żalem dodaje, że nie wzięli ze sobą dzieci. – Modlę się, coraz częściej o to, aby miały tę łaskę i spotkały na swojej drodze kogoś, kto skupia ludzi wokół takiej wspólnoty.

Dla Ani ważna we wspólnocie jest rola kapłana, który potrafi wytłumaczyć coś trudnego i przybliżać do Boga. – I tak jest, choć potrafi też przyznać, że po ludzku czegoś nie wie. Ale nigdy nie odmówi rozmowy i wsparcia – dodaje. – Znajomi i rodzina zazdroszczą nam naszej wspólnoty. Chcieliby też mieć coś podobnego w swojej parafii. A nawet jeśli mają, to niektórzy wstydzą się iść na spotkanie albo zapytać – zauważa Ania.

Podziel się:

Oceń:

2022-06-14 11:18

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Abp Wacław Depo koronował wizerunek Matki Bożej Skarżyckiej

2025-09-08 00:04

Maciej Orman/Niedziela

– Przez liturgiczny akt koronacji obrazu Matki Bożej pragniemy okazać największy hołd, ale i zobowiązanie, aby na wzór życia Maryi ten akt znalazł swoje odzwierciedlenie w naszej codzienności i dojrzałości wiary – powiedział abp Wacław Depo. 7 września w parafii Przenajświętszej Trójcy – sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej w Zawierciu-Skarżycach metropolita częstochowski koronował obraz Matki Bożej Skarżyckiej – Matki nadziei.

Więcej ...

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i Acutisa

2025-09-08 16:21

Vatican Media

Przyjechaliśmy dla Pier Giorgia. Ciemne Typy z Polski, a więc ci, którzy idą jego śladami – mówi ks. Krzysztof Nowrot, duszpasterz akademicki z Katowic i koordynator polskiego Towarzystwa Ciemnych Typów. Nazwa tej grupy modlitewnej nawiązuje do nieformalnej organizacji założonej przez samego Frassatiego. Wśród pielgrzymów obecnych na kanonizacji św. Piotra Jerzego Frassatiego i św. Karola Acutisa byli młodzi Polacy, którym „Ciemny Typ” z Turynu od lat wskazuje drogę do Boga.

Więcej ...

Seksuolog koordynatorem programu tzw. edukacji zdrowotnej

2025-09-08 19:16
Zbigniew Izdebski został mianowany przez Barbarę Nowacką koordynatorem podstawy programowej

uz.zgora.pl/MEN

Zbigniew Izdebski został mianowany przez Barbarę Nowacką koordynatorem podstawy programowej "edukacji zdrowotnej"

Seksuolog, którego działalność i badania przed laty budziły ostre protesty rodziców i pedagogów dziś wraca na białym koniu. Okazuje się, że został koordynatorem zespołu przygotowującego podstawę programową "Edukacji zdrowotnej", siłą wprowadzanej do szkół przez lewicową minister edukacji i tylko dzięki reakcji społeczeństwa uznanej przez rząd za nieobowiązkową. Zapewne by zatrzeć negatywne postrzeganie nowego przedmiotu i jego twórców, radni zielonogórscy - politycy powiązani z dzisiejszą koalicją 13 grudnia "na szybko" zrobili go ... honorowym obywatelem miasta.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...

Kościół

„Ciemne Typy” z Polski na kanonizacji Frassatiego i...

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

Wiara

Co tak naprawdę wydarzyło się w Gietrzwałdzie?

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej

Nie tylko mamy podziwiać św. Rodzinę, ale ją...

Wiara

Nie tylko mamy podziwiać św. Rodzinę, ale ją...

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

Polska

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego...

Wiadomości

Po informacjach medialnych ws. ks. Chmielewskiego...

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kościół

Carlo Acutis modlił się też po polsku

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Kościół

Kanonizacja bł. Acutisa i bł. Frassatiego....

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie...

Wiadomości

Włochy: Mieszkańcy Taorminy żądają prawa do snu i nie...