Reklama

Duchowość

Starość nie może być samotna!

Grażyna Omeljaniuk-Szulc

Karol Porwich/Niedziela

Grażyna Omeljaniuk-Szulc

– Nie siedźcie w domu, bądźcie między ludźmi, bądźcie aktywni, bo jak będziecie siedzieć w zamkniętych mieszkaniach, to będziecie chorować i przestanie się wam chcieć żyć – apeluje do seniorów Grażyna Omeljaniuk-Szulc.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Marian Florek: Już 12 lat szefujesz Uniwersytetowi Trzeciego Wieku, który działa przy Politechnice Częstochowskiej. Czy nadal Ci się chce?

Grażyna Omeljaniuk-Szulc: To sporo czasu, ale nadal mam energię do działania. Każdy chce żyć jak najdłużej, ale nikt nie chce być stary. Po pewnym przebiegu i mercedesy się psują, a co dopiero ludzie po znacznie dłuższym czasie „eksploatacji”. W starszym wieku trzeba zadbać o chęć do życia i o jego jakość.

A Ty o to zadbałaś?

Kiedy przeszłam na wcześniejszą emeryturę, nie chciałam zgnuśnieć, siedząc w domu. Szukałam jakiegoś zajęcia, by być między ludźmi i nie czuć się samotna. Spotkałam kolegę, który prowadził u nas chór. A ponieważ bardzo lubię śpiewać, to tą drogą znalazłam się na Uniwersytecie Trzeciego Wieku, który współtworzyłam 18 lat temu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Czy czujesz się samotna?

Na szczęście nie jestem osobą samotną, bo mam męża, ale gdy znalazłam się w środowisku osób starszych, zobaczyłam, jak bardzo samotność doskwiera ludziom, kiedy np. pożegnają współmałżonka, a dzieci, jak to się mówi, są już „na swoim”. Mam stale do czynienia z „sierotami po dzieciach”, które próbują uciec od samotności.

Reklama

Kiedyś domy rodzinne były wielopokoleniowe. Teraz to się zmieniło i zapewne rzutuje na kształt naszego życia społecznego...

To prawda. Nawet kiedy dzieci mieszkają niedaleko starszych rodziców, to i tak nie mają dla nich czasu. Dziś od razu musimy mieć „furę i komórę”, na które trzeba zarobić. Łapiemy zatem jeden etat, drugi... W czasach słusznie minionych tych pokus aż tak wiele nie było i życie społeczne było jakoś bardziej widoczne. A teraz każdy ma komórkę, telewizor, samochód...

Osobom starszym to jednak nie wystarcza.

Dlatego do nas przychodzą, uczą się języków obcych i ćwiczą umysł. Mamy miłośników cotygodniowych spotkań plenarnych z wykładami o różnej problematyce. Są wspólne wyjścia do teatru, filharmonii, gdzie na miejscu słuchamy wykładów dotyczących teatru czy muzyki. W ten sposób łączymy przeżycia artystyczne z intelektualnymi. Mamy bardzo rozwinięte sekcje zainteresowań: komputerową, malarską, fotograficzną, filozoficzną, są też zajęcia gimnastyczne.

Aktywni seniorzy, mądrzy przeżytymi latami, żyją inaczej niż hołubione młode pokolenie?

Działa u nas chór prowadzony przez doświadczonego dr. hab. Przemysława Jeziorowskiego z Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie. Spotykamy się co tydzień na próbach, właśnie skończyliśmy 3-dniowe warsztaty w Olsztynie. Dyrygent powtarza: – Wy chcecie się spotykać, chcecie być razem, a młodzi – w ogóle albo rzadko, a jeśli nawet, to chcą zrobić swoje i biegiem do domu.

Reklama

Rozumiem, że starsze osoby chętnie uczestniczą w spotkaniach UTW...

Są panie, które przychodzą nawet 2 godz. przed wykładem i zajmują miejsce na auli. Przychodzą wcześniej, by trochę poplotkować z koleżankami, cieszyć się rozmową i życiem. Są uczesane, ubrane, z makijażem – po prostu zadbane. Po wykładzie idą do kawiarni, by maksymalnie wykorzystać ten czas mobilizacji. A my, jako Uniwersytet Trzeciego Wieku, dajemy im powód do mobilizacji. Podobnie czynią lokalne samorządy – też się starają, by przeciwdziałać wykluczeniu i samotności. Jest jednak wielu ludzi, którzy nie chcą wyjść z domu. Ale to jest tylko ich wybór.

Jak myślisz, dlaczego nie chcą się wyrwać z kokonu samotności?

To jest taka mentalność i taki charakter tych osób. Jak ktoś chce być samotny, to będzie. Ale powtarzam, że są przecież możliwości, aby się przełamać. Seniorzy otrzymują ofertę, chociażby taką jak nasza.

A może Wasza oferta do nich nie dociera?

Jesteśmy tak rozreklamowani, że nie można nas nie zauważyć. W Polsce jest ponad 600 działających uniwersytetów trzeciego wieku. Dawniej działały one przy uczelniach, a teraz są przy gminach, bibliotekach... Kto chce, ten nas znajdzie. Nie tłumaczmy senioralnej apatii niewiedzą czy brakiem komunikacji. Koleżanka przyprowadzi koleżankę, kolega – kolegę, a sąsiadka – sąsiadkę. Kto ma taką potrzebę, to nas znajdzie.

Czy potrzeby seniorów na przestrzeni lat się zmieniły?

Zauważam, że seniorzy w wieku ok. 80 lat zaczynali swoją przygodę z uniwersytetem, gdy mieli 60 lat. I obojętnie co by im się zaoferowało, są zadowoleni. Ale nasi obecni 60-latkowie już gdzieś byli, coś zobaczyli i są bardziej wymagający. Proszą np. o wycieczki zagraniczne. A ja ich pytam, czy byli nad Pilicą. Kiedy zorganizowaliśmy objazd po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, wielu było zdziwionych, że niedaleko nich są takie atrakcje.

Reklama

Na tym etapie życia poznają ojczyznę?

Tak. Za nami dziesięć wypraw krajowych. Owszem, mieliśmy też wyprawy do Pragi, Budapesztu, Lwowa, ale wielu z naszych studentów nigdy nie widziało naszych uroczych polskich zakątków. A tu chce się do Paryża...

I są zadowoleni z tak nakreślonych planów?

Do dzisiaj dobrze wspominają np. wielokulturowe Podlasie i posiłek w tatarskiej jurcie. Obecnie zwiedzamy zachodnią część kraju. Polsce należy się to, by Polacy znali swoją ojczyznę.

Jak się wspomagacie w trudnych sytuacjach?

Cały czas zabiegamy o to, aby stworzyć grupę wsparcia. Ale ludzie starsi nie chcą, by ktoś obcy przychodził do ich mieszkania. Przykładowo: mieliśmy panią, której stan zdrowia nie pozwalał na wyjście z domu. Zaproponowaliśmy, że kogoś do niej podeślemy. Trzy nasze senioralne wolontariuszki chciały się podjąć tej misji. Niestety, pani zakomunikowała, że nie chce, by ktokolwiek do niej przychodził. Stanowczo podziękowała za ofertę pomocy. „Gdy będę chciała rozmawiać, to sobie jakąś koleżankę znajdę” – powiedziała.

Czyli grupy wsparcia koleżeńskiego się nie sprawdziły?

W samotności – kiedy się na nią zdecydujemy z tych czy innych powodów – stajemy się egoistami. Nawet u nas, gdzie mamy liczną grupę emerytowanych nauczycieli, istnieje zjawisko samotności. Znam to z obserwacji. Są zajęcia w grupach, wspólne wyjazdy i zabawy, a mimo to wielu spośród naszych seniorów jest samotnych. Mówię o tym głębszym znaczeniu samotności.

Jakie zatem przesłanie można skierować do samotnych ludzi w wieku senioralnym?

Stąpam twardo po ziemi, jestem konkretna i zadaniowa. Swoje wyalienowanie poczułam, kiedy na emeryturze zmieniłam środowisko – przyjechałam do nowego, obcego (jestem z Katowic, tam miałam znajomych od przedszkola). Postanowiłam temu zaradzić i zaangażowałam się w tworzenie i działalność Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Dlatego mówię ludziom: nie siedźcie w domu, bądźcie między ludźmi, bądźcie aktywni, bo jak będziecie siedzieć w zamkniętych mieszkaniach, to tylko głupoty będą wam przychodzić do głowy, będziecie chorować częściej, niż trzeba w tym wieku, przyplączą się zaraz jakieś depresje, stany lękowe, apatia, przestanie się wam chcieć żyć. Koleżanka miała ataki depresji. Zaproponowałam jej bycie opiekunką grupy. Początkowo nie chciała się tego podjąć, a teraz mówi: „Bardzo dobrze, że mi to zaproponowałaś. Jestem potrzebna innym”. Człowiek to jednak stadne „zwierzę” i musi być w grupie, aby przetrwać do końca swoich dni. Nie można żyć w samotności.

Grażyna Omeljaniuk-Szulc przewodnicząca Rady Słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku przy Wydziale Zarządzania Politechniki Częstochowskiej

Podziel się:

Oceń:

+3 0
2023-01-23 17:34

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Samotność

adobe.stock

Samotność nie jest naszym przeznaczeniem, ale się zdarza. Przychodzi nieproszona. Rozsiada się wygodnie i czeka: cztery ściany, drzwi, do których nikt nie puka, milczący telefon, nikomu niepotrzebna starość.

Więcej ...

Skrzywdzony w Kościele: Spotkanie z biskupami było bardzo emocjonalne

2024-11-20 07:21

Karol Porwich/Niedziela

Pewnie jeszcze nie raz usłyszymy o zaniedbaniach biskupów, ale idziemy w dobrą stronę; biskupi zaczynają widzieć w nas ludzi, którym Kościół musi pomóc - powiedział PAP po spotkaniu biskupów z osobami wykorzystanymi seksualnie w Kościele jeden z jego uczestników Robert Fidura.

Więcej ...

Wędrujący koncert

2024-11-21 10:26
W Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła zaśpiewał chór Vita Nova pod dyrekcją Eweliny Krzywki.

Magdalena Lewandowska

W Sanktuarium Jasnogórskiej Matki Kościoła zaśpiewał chór Vita Nova pod dyrekcją Eweliny Krzywki.

Dzielnica Wzajemnego Szacunku zaprosiła na wyjątkowy wędrujący koncert.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nowe obrzędy pogrzebu papieża

Kościół

Nowe obrzędy pogrzebu papieża

Papież ogłosił kanonizację bł. Carlo Acutisa

Kościół

Papież ogłosił kanonizację bł. Carlo Acutisa

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany...

Kościół

Przerażający opis obrażeń, jakich doznał zamordowany...

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

Wiara

Ofiarowanie Najświętszej Maryi Panny

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Wiara

W czasie, kiedy to czytasz, wydarza się kolejny cud św....

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też...

Europa

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też...

Portal wpolityce.pl: zablokowano 28 rachunków bankowych...

Wiadomości

Portal wpolityce.pl: zablokowano 28 rachunków bankowych...

Bp Jacek Jezierski złożył rezygnację z urzędu

Kościół

Bp Jacek Jezierski złożył rezygnację z urzędu

Panie, ucz mnie, bym mówił mądrze i był odpowiedzialny...

Wiara

Panie, ucz mnie, bym mówił mądrze i był odpowiedzialny...