Z udziałem bp Jana Piotrowskiego, który przewodniczył Mszy św. w intencji trzeźwości rodzin diecezji kieleckiej, 3 września odbywało tu VIII Diecezjalne Spotkanie Trzeźwościowe. W homilii Biskup podkreślał, że „w Kościele jest miejsce dla wszystkich, którzy przyjmują zaproszenie do duchowej przemiany”. Zaznaczył, że już w Starym Testamencie pojawiały się ostrzeżenia przed zgubnym skutkiem spożywania alkoholu. – Jedynym ratunkiem dla zmagających się z nałogiem, „który podpowiada wiara i rozum, jest zaczerpnięcie z łaski Bożego Miłosierdzia”. Zauważył, że współczesny świat boryka się z wieloma formami uzależnień, dlatego, jak mówił, „potrzebna jest każdemu człowiekowi cnota umiarkowania”.
Uroczystościom towarzyszyło błogosławieństwo relikwiami św. Ojca Pio, z racji wizyty kapucyna o. Roberta Krawca, promującego kult świętego, który zachęcał uczestników do modlitwy za jego wstawiennictwem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Spotkanie było okazją do podziękowań ks. prob. Stanisława Zielińskiego dla zaangażowanych w budowę drogi krzyżowej z placu kościelnego na Górę Radostową. – Bóg jest dobry. Ostatnio anonimowy darczyńca przekazał 10 tys. zł – dodał ks. Banasik, wyrażając wdzięczność za to dzieło.
Reklama
Statuetki Anioła z rąk Biskupa otrzymało grono parafian wspierających budowę, członkowie Stowarzyszenia św. Jana z Dukli, terapeuci m.in. dr Sylwester Bębas i dr Dariusz Zwierzchowski oraz lekarz Teresa Tymińska. Słowa podziękowania do Biskupa, kapłanów, uczestników skierował ks. kan. Stanisław Zieliński, proboszcz i duszpasterz trzeźwości, jak i współorganizator wydarzenia – Grzegorz Kaleta, w imieniu Stowarzyszenia św. Jana z Dukli.
Nie zabrakło akcentów profilaktycznych. Dariusz Zwierzchowski w konferencji mówił o doświadczeniu terapeutycznym w pracy z osobami uzależnionymi. Wyjaśniał, na czym polega uzależnienie i istota choroby. Zaznaczył, że proces zdrowienia obejmuje nie tylko sam fakt porzucenia picia alkoholu, ale uzdrowienie duszy i relacji. – Uzależnienie obejmuje sferę ciała i umysłu, ale również ducha, które powinny poddane być terapii – mówił.
Jakie spustoszenie niesie nałóg picia – mówił Lucjan Sito, świętujący 31 lat trzeźwości. – Piłem wszystko, co się dało. Z dystansu czasu mogę powiedzieć – stoczyłem się. Kiedy miałem półtora roku trzeźwości podałem rękę pierwszemu koledze w Bęczkowie, potem drugiemu, trzeciemu i kolejnym. Dzięki Bogu i terapeutom trzeźwiejemy. Moje życie się odmieniło. Wróciłem do Boga, ludzi, rodziny – mówił wzruszony. W ramach zadośćuczynienia podjął się adopcji serca kilkorga dzieci w Afryce, wspomógł budowę kaplicy, studni, wykształcenie kapłana. Spotkanie zakończyły Koronka do Bożego Miłosierdzia i koncert.