W wypełnionej po brzegi Filharmonii Krakowskiej odbył się w poniedziałek 4 grudnia koncert Pro memoria, poświęcony zmarłej 25 października dr Wandzie Półtawskiej; współpracującej od czasu studiów z przyszłym papieżem Janem Pawłem II, lekarki, nieustraszonej obrończyni życia, więźniarki niemieckiego obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, damy Orderu Orła Białego.
Zwyczaj
Koncert współorganizowali m.in. Stowarzyszenie Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück i Stowarzyszenie Prawy Brzeg. Organizację wydarzenia wsparły także finansowo instytucje państwowe i samorządowe, co podkreślał prowadzący spotkanie krakowski aktor Andrzej Róg, który witając zebranych, zaznaczył: – Nasza mentorka, nasza matka duchowa mówiła nam, że należy otwierać oczy duszy, budzić ducha, a jedną z tych dziedzin, które budzą ducha, jest poezja. Ten wieczór będzie pełny poezji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Do organizatorów skierował list minister Jan Józef Kasprzyk, który napisał m.in.: „Są takie postaci, które zapisały się w naszej historii, po których odejściu zdajemy sobie sprawę, że tej pustki już nikt nie zapełni. Trudno się z taką stratą pogodzić…”.
Reklama
Jak przypomniał Andrzej Róg, był taki zwyczaj staropolski, że po pogrzebie najbliżsi, rodzina zbierali się, aby wspominać osobę, która odeszła. I zwracając się do dr Katarzyny Zalewskiej (córki śp. Wandy Półtawskiej) zaznaczył: – Właśnie wprosiliśmy się do waszej rodziny. Po czym zapytał zebranych: – Czy państwo nie uważacie, że teraz, w tej sytuacji jesteśmy rodziną? W odpowiedzi rozległy się gromkie brawa, a aktor kontynuował: – Proszę państwa jest czasem taka przyjaźń, a może więcej, są takie przyjaźnie, które nie kończą się nawet ze śmiercią. I dodał, że są to słowa dr Wandy Półtawskiej.
Pytanie
Z kolei wiceprezes Stowarzyszenia Rodzina Więźniarek Niemieckiego Obozu Koncentracyjnego Ravensbrück, Maria Lorenc opowiadała: – Poznałam ciocię Wandę w Ravensbrück w 2005 r. Wtedy moja 85-letnia mama, harcerka z murów, więźniarka, poprosiła, żebym jej towarzyszyła. Córka obozowej siostry dr Półtawskiej przyznała, że wtedy usłyszała pytanie, które zaważyło na jej życiu: „Po co tu przyjechałaś?”. – Bardzo dziękuję za tę wielką przyjaźń, którą ciocia mnie obdarzyła i za to, że zadała mi to pytanie –powiedziała Maria Lorenc i wyznała: – Dziękuję za to, że miałam zaszczyt w swoim życiu grzać się w jej cieple, czasami spojrzeć w lustro i zrozumieć, że wszyscy jesteśmy w drodze do świętości.
W koncercie wystąpił zespół Piwnica św. Norberta. Artyści zaprezentowali m.in. wiersze obozowe koleżanek dr Półtawskiej. Przypomniano także fragmenty jej książki wspomnieniowej I boję się snów. A z ekranu przemówiła do zebranych pani dr Półtawska. Jej głos, jej wizerunek uświadomił wielu z nas, że to co robiła pani profesor, jak ją tytułowaliśmy, to jest dziedzictwo, za które teraz odpowiadamy.
Zwycięstwo
Bezpośrednio po koncercie, zaangażowany w jego organizację Maciej Krzyżanowski, prezes stowarzyszenia Ne Cedat Academia napisał na fb: „…specjalny koncert Pro memoria dla śp. prof. Wandy Półtawskiej był dziś wielką emanacją ducha i zwycięstwa człowieczeństwa więźniarek KL Ravensbrück – autorek wierszy, które powstały w tym niemieckim piekle dla kobiet. Wszyscy poczuliśmy się dzisiaj w gościnnej filharmonii – jak to pięknie określił reżyser koncertu Andrzej Róg – wielką rodziną śp. Wandy…”.