Ksiądz Henryk Paśko, proboszcz parafii św. Jadwigi Królowej w Nowym Targu, w życiorysie uwzględnia 2-letni pobyt w wojsku. Razem z innymi klerykami z całego kraju trafił w 1974 r. do Szkolnego Batalionu Ratownictwa Terenowego w Bartoszycach, za którego nazwą komuniści skrywali cel, którym było zniszczenie powołania przyszłych kapłanów przez złamanie ich kręgosłupa moralnego. Sposoby były wymyślne, bo JW 4413 była jednostką specjalną o zaostrzonym rygorze. Wspomnienia ks. Paśki są sugestywne, a pobyt w jednostce kleryckiej nazywa on próbą ogniową. „Dostrzegaliśmy bezpośrednią Bożą interwencję w naszym życiu” – zapewnia. Tytuł pochodzi od słów dowódcy jednostki, który mawiał: „Jeśli taki szubrawiec jak wy, obywatelu szeregowy Paśko, będzie żył 10 lat krócej, to czysty zysk dla socjalistycznej ojczyzny”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu