GDAŃSK
Mocne słowa
Reklama
„Nie można się zgodzić, aby jakikolwiek rząd w naszej ojczyźnie podejmował działania, by osłabiać ducha narodu po to, aby inny, mocniejszy naród mógł nim zawładnąć” – powiedział bp Wiesław Szlachetka podczas Mszy św. sprawowanej w rocznicę wybuchu II wojny światowej. „Nie można też się zgodzić na to, aby ci, którzy napadli na naszą ojczyznę, pisali jej historię. Zgoda na to jest zdradą polskiej racji stanu, zdradą ojczyzny. Nie można też się zgodzić na to, aby przebaczenie rozumieć jako rezygnację z wojennych odszkodowań”. Gdański biskup pomocniczy wskazał, że przyczyną każdej wojny jest wyrzucenie Boga z własnej duszy. W homilii odniósł się też do aktualnych spraw, poddając krytyce próby wyrzucenia religii ze szkół, wyrok Sądu Najwyższego zezwalający na profanowanie chrześcijańskich symboli, ale też film prowokujący agresję wobec polskich żołnierzy, co stanowiło aluzję do Zielonej granicy Agnieszki Holland, oraz sprawę wyniesienia z Muzeum II Wojny Światowej wizerunków o. Kolbego, rodziny Ulmów i rtm. Pileckiego. Biskup w sposób stanowczy potępił także neomarksizm i komunizm, in vitro, aborcję, śluby jednopłciowe oraz tranzycję płciową u dzieci. Mocne słowa bp. Szlachetki wywołały medialną nagonkę i reakcję prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, która wysłała do abp. Tadeusza Wojdy, metropolity gdańskiego i przewodniczącego KEP, list z wyrazami oburzenia na homilię. Czyżby zadziałała zasada: uderz w stół?...
a.k.
NOWA DATA
Szokujący dekret
W Wenezueli tegoroczne święta Bożego Narodzenia będą obchodzone 1 października. Taką szokującą decyzję ogłosił lewicowy polityk Nicolás Maduro, którego lipcowe rzekome zwycięstwo w wyborach prezydenckich jest powszechnie kontestowane w kraju i za granicą. Po co Maduro to robi? „Dla uczczenia i wyrażenia wam wdzięczności” – wytłumaczył wenezuelski polityk w wystąpieniu telewizyjnym. Miejscowi biskupi katoliccy sprzeciwili się tej decyzji, podkreślając, że święto chrześcijańskie „nie powinno być wykorzystywane do celów propagandowych, a zwłaszcza politycznych”, ale na dyktatorze nie zrobiło to większego wrażenia. Cała sytuacja sprawia wrażenie groteskowej, tyle że to jak najbardziej rzeczywisty fakt i dowód, iż w walce o władzę nie liczą się żadne granice.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
WYBORY
Niemcy mówią „dość”
Reklama
Niemieccy biskupi katoliccy i ewangeliccy są zaniepokojeni wynikami wyborów regionalnych w krajach związkowych Saksonia i Turyngia. Po ogłoszeniu wyników wyborów zaapelowali o odpowiedzialne utworzenie rządu. „Apelujemy do wszystkich partii demokratycznych, aby szybko uzgodniły koalicję zdolną do pracy dla dobra naszego kraju, nawet poza dotychczas praktykowanymi układami” – oświadczyli katoliccy biskupi Turyngii. Również biskup Kościoła ewangelickiego w środkowych Niemczech Johann Friedrich Kramer powiedział: „Aby umożliwić uzyskanie większości w rządzie, potrzebny jest zupełnie nowy sposób myślenia o tym i wyraźnie zachęcamy do podążania nowymi drogami”. Co się stało w Turyngii i Saksonii? Nastąpiły zwycięstwo antysystemowych partii AfD (Alternatywa dla Niemiec) i BSW (istniejący od stycznia 2024 r. lewicowy Sojusz Sahry Wagenknecht). Niemieccy elektorzy po prostu się zbuntowali i powiedzieli „dość!” przede wszystkim ideologicznym pomysłom politycznego mainstreamu w Europie.
CUD
Szybka kanonizacja?
Czekam na skonsultowanie pewnej konkretnej historii dziecka, u którego jeszcze pod sercem matki wykryto poważne schorzenie. Lekarz zalecił aborcję. Rodzice, dowiedziawszy się o rodzinie Ulmów, zaczęli się modlić za ich wstawiennictwem. 10 września 2023 r., dokładnie w dniu ich beatyfikacji, dziewczynka urodziła się zupełnie zdrowa – powiedział w rozmowie z KAI ks. Witold Burda, postulator procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego błogosławionej rodziny Ulmów. Duchowny zaznaczył jednocześnie, że do uznania cudu konieczne są dogłębna analiza zdarzenia i wykazanie, że nie da się go wytłumaczyć od strony naukowej. Czy zatem możemy się spodziewać szybkiej kanonizacji? Tego, oczywiście, nie wie nikt, w każdym razie spływają świadectwa o wstawienniczej mocy błogosławionej rodziny Ulmów, co świadczy o tym, że kult jest bardzo żywy. Rodzice dziewczynki zapewne w to wierzą, bo swojemu dziecku dali na imię Gloria.
SPOTKANIE REKTORÓW
Nie ilość, a jakość?
W dniach 2-4 września w Centrum Duchowości Księży Jezuitów w Częstochowie (na zdjęciu) miała miejsce Ogólnopolska Konferencja Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych Diecezjalnych i Zakonnych. Tegoroczne spotkanie, które odbywa się raz w roku już od 60 lat, przebiegało pod hasłem: „Formacja. Między dyrektywnością a samowychowaniem”. Podczas zjazdu rektorzy w modlitwie na Jasnej Górze zawierzyli Matce Najświętszej wspólnoty seminaryjne i sprawę nowych powołań do kapłaństwa.
Reklama
W spotkaniu uczestniczyło ponad siedemdziesięciu reprezentantów wyższych seminariów duchownych z całej Polski. Wśród podejmowanych tematów znalazły się m.in. zagadnienia dotyczące aktualnej formacji seminaryjnej, liczby powołań i możliwości współpracy między seminariami.
Na mniejszą liczbę osób zgłaszających się do seminariów zwrócił uwagę rektor WSD Paulinów w Krakowie na Skałce o. Mariusz Tabulski. Jednocześnie wskazał na większą dojrzałość kandydatów: – Z jednej strony, zmniejsza się liczba kandydatów do kapłaństwa, do dzisiaj zgłosiło się ich ok. 170, choć liczba ta może się zmienić, bo rekrutacja trwa do końca września. Z drugiej – mniejsza liczba kandydatów może być szansą, bo zmienia się sposób i jakość ich formacji. – Jak zauważamy w tym roku, hasło „Formacja. Między dyrektywnością a samowychowaniem” ukazuje, że ci kandydaci mniej potrzebują pilnowania i nakazów zewnętrznych. To są ludzie dojrzali i zostawianie im przestrzeni wolności jest czymś bardzo dobrym. Bardziej świadomi ludzie podejmują decyzję o wstąpieniu do seminarium – dodał.
Reklama
Przewodniczący Konferencji Rektorów WSD Diecezjalnych i Zakonnych w Polsce ks. Jan Frąckowiak stwierdził, że doroczne spotkanie wszystkich, którzy prowadzą seminaria diecezjalne i zakonne, jest okazją do podzielenia się swoimi doświadczeniami, a także do poszukiwania nowych rozwiązań, które są potrzebne w formacji seminaryjnej. – Te rozwiązania to pewne propozycje, jak modyfikować naszą formację, aby była ona adekwatna do szybko zmieniających się potrzeb młodego człowieka i wspólnoty Kościoła – podkreślił. – Zastanawiamy się nad tym, jak dobrze wypośrodkować to, co wychowawca powinien przekazywać bezpośrednio i czego powinien wymagać. Równocześnie staramy się podjąć refleksję nad tym, gdzie jest przestrzeń samodzielna, jako że pierwszym odpowiedzialnym za formację kleryka jest sam kleryk – powiedział, wskazując na cel konferencji.
Spotkaniu rektorów w Częstochowie towarzyszyli przez przewodniczenie liturgii i udział w panelu: abp Wojciech Polak, prymas Polski i przewodniczący Komisji Duchowieństwa KEP, abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, bp Damian Bryl, biskup kaliski, oraz bp Andrzej Przybylski, delegat KEP ds. powołań.
a.k.
RELACJE
Napięcie rośnie
Ocena stosunków niemiecko-polskich w roku jubileuszowym 2025 będzie jednym z tematów obrad niemieckiej konferencji biskupiej. Hierarchowie spotkają się w dniach 23--26 września w Fuldzie. Tak napiętych stosunków między naszymi krajami nie było od dawna, czego ostatnim znakiem była nieobecność najwyższych czynników politycznych na obchodach kolejnej rocznicy napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę, a ta zapoczatkowała II wojnę światową. Co jest przyczyną napięć? Przyczyną jest m.in. chęć do uzyskania większej podmiotowości we wzajemnych relacjach. Niemcy muszą zrewidować swoją politykę, bo ostatnie wybory w Turyngii i Saksonii pokazują, że w społeczeństwie naszych sąsiadów nasilają się tendencje ekstremistyczne.
ROLA LAIKATU
Bp Włodarczyk upomina się o laikat
– Świeckich traktuje się czasem jak owieczki, które mają coś przynieść, coś zaśpiewać, odejść i siedzieć cicho – przyznał bp Krzysztof Włodarczyk, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ruchu Światło-Życie. W Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie duchowny przewodniczył Mszy św. w ramach podsumowania rocznej pracy Domowego Kościoła. – Brakuje poczucia wspólnoty w Kościele, poczucia Kościoła jako ciała, jako formy egzystencji, w której każdy ma swoje miejsce. Kościoła, w którym każdy ze względu na to, że jest jego członkiem, powinien spełniać swoje funkcje, ale tylko te, które do niego należą – dodał. Te słowa zarezonowały w przestrzeni publicznej ze względu na swoją wyrazistość. Mówi się o tym coraz częściej i zmianie tego ma służyć m.in. synod o synodalności. Czasem jest on nazywany quasi-soborem, ale w rzeczywistości prawda o zwiększeniu roli laikatu jest ciągle niezaabsorbowaną nauką Soboru Watykańskiego II, od którego zakończenia minęło ponad pół wieku.