Prawie wszystkie parafie od razu włączyły się w pomoc poszkodowanym, księża proboszczowie i parafialne zespoły Caritas organizowali i dalej organizują szereg zbiórek, wysyłają transporty z darami na zalane tereny.
Potrzeba mądrej i długofalowej pomocy
Caritas Archidiecezji Wrocławskiej uruchomiła specjalną zbiórkę finansową, ofiary były także zbierane w kościołach 22 września po niedzielnych Mszach św. – Te środki finansowe są tam naprawdę niezbędne. Po pierwsze możemy za nie zakupić to, co jest rzeczywiście potrzebne, a nie to, co nam się wydaje być potrzebne. A po drugie nie od razu użyjemy wszystkich środków, bo później będą jeszcze większe potrzeby. Najbliższe dwa tygodnie po powodzi to wielkie poruszenie serc, przyjeżdżają wolontariusze, dary, sprzęt, żołnierze – wszyscy wspierają powodzian. Po tych dwóch tygodniach wsparcie zaczyna się kończyć, a zniszczone i mokre domy, zrujnowane gospodarstwa zostają. W tym momencie jest czas, aby pomyśleć o mądrym, długofalowym pomaganiu, które nie będzie trwało miesiąc, dwa, ale rok czy nawet dwa lata – tłumaczy Paweł Trawka, rzecznik prasowy Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Podkreśla, że powodzianie nie mają przed sobą komfortu lata. – Zostały już tylko trzy miesiące do zimy, chłody mogą przyjść jeszcze wcześniej, domy nie zdążą wyschnąć. Potrzeba będzie sprzętu, narzędzi, opału, materiałów budowlanych, izolacyjnych. Teraz najbardziej potrzeba osuszaczy, agregatów prądotwórczych czy myjek ciśnieniowych. A nadchodząca zima będzie szczególnie trudna dla rodzin, które straciły swoje domy, dlatego jeszcze raz zachęcam do hojności. Wpłat można dokonywać przelewem na konto Caritas Archidiecezji Wrocławskiej: 24 1020 5242 0000 2102 0019 7863, z dopiskiem POWÓDŹ. Także poprzez BLIK na numer 668 070 000 z tytułem POWÓDŹ lub na stronie wroclaw.caritas.pl. Straty są tak ogromne, potrzeby będą jeszcze bardzo długo w ludziach, że musimy mieć sporo środków do wydania. Będziemy pomagać nie przez miesiąc, dwa, ale tak naprawdę cały czas, bo na tym polega nasza misja – zachęca Paweł Trawka.
Do tej pory Caritas Archidiecezji Wrocławskiej przekazała już powodzianom m.in. 35 osuszaczy, 30 myjek ciśnieniowych, 10 agregatów prądotwórczych oraz inny sprzęt potrzebny do usuwania skutków powodzi.
Jedni drugich brzemiona noście
20 września w katedrze wrocławskiej abp Józef Kupny przewodniczył Eucharystii w intencji poszkodowanych w czasie powodzi i zmagających się z żywiołem. Zebrani na modlitwie łączyli się duchowo z pielgrzymami, którzy tego dnia udali się na Jasną Górę w ramach Pielgrzymki Duchowieństwa i Wiernych Archidiecezji Wrocławskiej. – W gorących modlitwach pamiętamy o wszystkich ofiarach powodzi i o tych, którzy utracili dorobek swego życia. Przed oczyma mamy zalane miasta, miasteczka, wsie i ogromne zniszczenia, jakie ukazały się po opadnięciu wody. Pamiętamy zapłakanych ludzi dotkniętych tą tragedią i niosące nadzieję twarze wolontariuszy, strażaków, policjantów, żołnierzy. To wszystko składamy na ołtarzu i prosimy Boga, by oddalił od nas tę klęskę żywiołu – modlił się pasterz archidiecezji wrocławskiej. Zaznaczył, że Kościół wspiera powodzian nie tylko żarliwą modlitwą, ale także konkretną pomocą materialną: – W ostatnich dniach walki z żywiołem po raz kolejny objawiła się przeogromna moc Boga w ludzkiej solidarności i miłości. Po raz kolejny Kościół zaangażował się w niesienie pomocy potrzebującym, nie zostawiamy tych, którzy potrzebują wsparcia.
Reklama
– Święty Paweł zachęca nas słowami „Jedni drugich brzemiona noście”. Teraz jest ta sytuacja, w której jeden musi nieść brzemię drugiego. A przede wszystkim to świadectwo, że jesteśmy wierni Chrystusowej Ewangelii. I że z Jego odwiecznej miłości czerpiemy siłę do okazywania miłości bliźnim – mówił abp Kupny, dziękując wszystkim za pomoc, ponoszone ofiary i za modlitwę.
Wrocławscy biskupi z powodzianami
Powódź dotknęła także samą archidiecezję wrocławską. Choć we Wrocławiu woda nie wylała się poza wały i nie wyrządziła większych szkód, to ucierpiały inne mniejsze miejscowości, m.in. Lewin Brzeski. Biskupi pomocniczy o. bp Jacek Kiciński i bp Maciej Małyga osobiście odwiedzili powodzian w Łosiowie i Lewinie Brzeskim, przekazali także dary od Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Znaczna część Lewina znalazła się pod wodą, ucierpiała także parafia Wniebowzięcia NMP: woda przelała się przez wały i otoczyła świątynię oraz plebanię. Proboszcz ks. Krzysztof Dudojć od pierwszych chwil kataklizmu ciągle pracuje z ludźmi i podtrzymuje wiernych na duchu. Księży, którzy z zakasanymi rękami wspierają poszkodowanych i stawiają czoła wyzwaniom, jest na tych terenach wielu. – Mam wielki szacunek dla pracy księży na zalanych terenach. Oprócz tego, że uczestniczą w organizacji życia po powodzi, podejmują wiele ważnych decyzji i pomagają na różne sposoby. Jesteśmy z nich dumni – być z wiernymi w każdej sytuacji, to bardzo ważne w kapłaństwie – mówi bp Jacek Kiciński.
Reklama
Część powodzian musi spać w punkcie pomocy zorganizowanym w szkole podstawowej w Łosiowie – zostali tam ewakuowani zwłaszcza ci, których życie było zagrożone. Pomoc niosą im m.in. parafianie i proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Łosiowie ks. Leszek Więcek. Pomaga także Caritas razem z wolontariuszami i Rycerze Kolumba z Wrocławia. Ksiądz Marcin Werczyński – obecnie wicedyrektor Katolickiego Liceum w Henrykowie, a tuż poświęceniach wikariusz w parafii w Lewinie Brzeskim – pomagał z uczniami dowożąc jedzenie powodzianom… pontonem.
Najlepsze rekolekcje
Po przejściu fali powodziowej, przez zalane tereny płynie fala dobra. Wiele osób jedzie sprzątać ten ogrom zniszczeń i pomaga swoją ciężką pracą. Tak zrobili młodzi z archidiecezji wrocławskiej – m.in. 60 osób z Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży i grupa ze wspólnoty młodzieżowej parafii Trójcy Świętej na wrocławskich Krzykach. – 21 września mieliśmy spędzić czas na Ślęży na spotkaniu, które co roku integruje młodzież z całej archidiecezji. Niestety to spotkanie z powodu powodzi nie mogło się odbyć, ale wielu młodych wybrało się tego dnia, by nieść konkretną pomoc powodzianom. Sprzątaliśmy piwnice i mieszkania, odgruzowywaliśmy podwórka, grabiliśmy, nosiliśmy dary, a co najważniejsze rozmawialiśmy z ludźmi, których dotknęła tragedia – opowiada ks. Piotr Rozpędowski, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
Zarówno ks. Piotr Rozpędowski, jaki i ks. Jakub Deperas zapewniają, że to nie ostatnia wyprawa młodych na tereny dotknięte klęską powodzi. – Jestem z nich bardzo dumny. Mogli robić wiele innych rzeczy, a pojechali, umęczyli się, ubrudzili. I nawiązali na miejscu niesamowite relacje. To były najważniejsze i najlepsze rekolekcje. A takiej konferencji, takiego kazania na pewno by nie usłyszeli nawet będąc na spotkaniu młodych na Ślęży – mówi wzruszony ks. Rozpędowski.
Młodzi z Krzyków zabrali ze sobą także ponad 2,5 tony darów ze zbiórki zorganizowanej w parafii Trójcy Świętej. Zaangażowani w nią byli harcerze, skauci, młodzież ze wspólnoty Phileo, a koordynował ją Parafialny Zespół Caritas.