Powyższe słowa pojawiają się w drugim opisie stworzenia zawartym w Księdze Rodzaju, który ukazuje małżeństwo jako szczególne dzieło Boga. W sposób obrazowy podkreśla on, że kobieta i mężczyzna są równorzędnym dziełem Boga. Służy temu symboliczna opowieść o ukształtowaniu kobiety z żebra wyjętego z boku Adama. Jednocześnie obraz ten wskazuje, że kobieta ma w sobie coś, czego brakuje mężczyźnie, on zaś stanowi jej dopełnienie. W ten sposób tekst biblijny tłumaczy również naturalny pociąg fizyczny, który zakochani odczuwają do siebie nawzajem – pragnienie bycia razem i oddania się sobie w akcie małżeńskim. Jego dopełnieniem jest poczęcie człowieka, obdarowanego ciałem powstałym z ich związku. Tym obrazem tłumaczone jest również pragnienie dwojga zakochanych bycia ze sobą w małżeństwie; pragnienie tak silne, że zrywa ono (choć nie definitywnie) więzy z domem rodzinnym, rodzicami, krewnymi i prowadzi do założenia własnej rodziny.
Reklama
Obraz jednego ciała wskazuje na głębię więzi małżeńskiej. Ciało nie może być naruszone, rozerwane, bez wyrządzenia mu krzywdy, nieodwracalnej szkody. Podobnie nie może zostać rozerwany związek małżeński mężczyzny i kobiety. Obraz ten wskazuje też na monogamiczny charakter małżeństwa: trwałego związku zbudowanego przez jedną parę ludzką – przez mężczyznę i kobietę. Pamiętajmy, że słowa te pisano w czasach, gdy funkcjonowały małżeństwa poligamiczne, najczęściej były to związki mężczyzny z kilkoma kobietami. Takie były małżeństwa Abrahama oraz Jakuba czy niektórych władców. Tymczasem opis stworzenia wskazywał inny kierunek i podkreślał, że jest on zgodny z zamiarem Boga od początku, czyli od chwili powołania człowieka do istnienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Do tych słów odwołał się Chrystus w rozmowie z faryzeuszami, którzy pytali Go o kwestię rozwodu. Prawo do niego nadane przez Mojżesza wiązało się z doświadczeniem ludzkiej słabości, utrudniającej, a czasem niszczącej jedność między małżonkami. Oddalenie żony – bo tak wyglądał rozwód w żydowskim świecie w czasach Chrystusa – wydawało się rozwiązaniem problemu. Stanowiło to jednak odejście od Bożej wizji małżeństwa i było swoistym powrotem do wielożeństwa, z tą różnicą, że nie zezwalano na zamieszkiwanie z więcej niż jedną małżonką jednocześnie. Chrystus temu rozwiązaniu wyraźnie się sprzeciwił, przypomniał obraz jednego ciała, jakie stanowią małżonkowie. Rozerwanie ich związku jest niczym rozerwanie ludzkiego ciała. Wnosi w życie ranę i śmierć. Tym samym jest nie do pogodzenia z zamiarem Boga względem ludzkiego małżeństwa i nie może mieć miejsca w życiu chrześcijan. Jest to bowiem niezgodne z wolą Boga. Jeśliby jednak taka sytuacja nastąpiła, to wzywa ona do pokuty i przemiany.
Warto dodać, że do obrazu jednego ciała odwołuje się również św. Paweł, który przestrzega przed rozpustą i bałwochwalstwem i wskazuje, że ten, kto wchodzi w związek z nierządnicą, staje się z nią jednym ciałem. A przecież chrześcijanin, na wzór małżonków, jest duchowo złączony z Chrystusem (por. 1 Kor 6, 16). Apostoł podkreśla tym samym, że ciało nie jest dla rozpusty, lecz dla Pana: „Czyż nie wiecie, że ciało wasze jest przybytkiem Ducha Świętego?”(tamże 6, 19).