„Kościół się zmienia i wszyscy chcą kupować tanie rzeczy” - twierdzi Luciano i dlatego na witrynie zamieścił napis: Watykan – niskie ceny.
Jego sąsiad Giovanni, również prowadzący sklep z artykułami dla duchowieństwa, dodaje: „Popatrz na te kardynalskie krzyże, jakie są piękne, ze srebra, z ametystami, kosztują 500-700 euro, ale nikt ich nie kupuje, bo wszyscy wiedzą, że coś takiego Franciszkowi się nie podoba. On zawsze powtarza: pieniądze dajcie biednym”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Sprzedawca zaobserwował też, że krewni oraz przyjaciele księży i biskupów przestali im kupować kosztowne podarki, bo wiedzą, że papież tego nie pochwala.
Ks. Filippo Di Giacomo, dziennikarz i znawca Kurii Rzymskiej, zauważył, że za tego pontyfikatu coraz rzadziej można zobaczyć, aby księża i biskupi pracujący w Watykanie organizowali przyjęcia w drogich rzymskich restauracjach. „Kiedy wybrano Franciszka, ceremoniarz mu powiedział: Teraz pójdziemy do krawca. A on na to: Nie, wybacz, ale teraz pójdziemy do Matki Bożej!” – opowiada ks. Di Giacomo. Franciszek nie używa też drogich limuzyn i wielu uważa, że takie gesty bardziej niż papieskie kazania zmieniają Watykan.