FAZA ZERO
Bałtowie zagrożeni
Kreml prowadzi zintensyfikowaną kampanię informacyjną wymierzoną w Litwę, Łotwę i Estonię – alarmuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW). Podkreśla, że ton rosyjskiej propagandy wobec regionu staje się coraz bardziej konfrontacyjny. Szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow oskarżył państwa bałtyckie o rusofobię, dyskryminację rosyjskojęzycznych mniejszości oraz antyrosyjskie działania inspirowane przez Zachód. Jak ocenił w wywiadzie dla państwowych mediów, Litwa, Łotwa i Estonia utraciły suwerenność i działają na polecenie Wielkiej Brytanii. Ławrow stwierdził też, że kraje bałtyckie z natury należą do rosyjskiej przestrzeni cywilizacyjnej. Taka argumentacja przypomina narrację wykorzystywaną przez Kreml wobec Ukrainy przed aneksją Krymu i w trakcie aneksji w 2014 r. oraz operacje propagandowe poprzedzające inwazję na Ukrainę w 2022 r. Mogą stanowić element „fazy zero”, czyli etapu przygotowywania gruntu do przyszłego konfliktu z NATO. To etap, w którym Moskwa nie prowadzi jeszcze działań zbrojnych, ale kształtuje warunki polityczne, społeczne i informacyjne, które mogłyby posłużyć do uzasadnienia agresji. Obejmuje to m.in. szerzenie narracji o rzekomej dyskryminacji Rosjan, podważanie legitymacji władz państw bałtyckich i przedstawianie ich jako narzędzi Zachodu. Intensywność i skoordynowany charakter przekazu propagandowego mogą oznaczać, że Rosja testuje reakcję Zachodu i sprawdza granice jego jedności. /w.d.
Pomóż w rozwoju naszego portalu




