Modlitwa jest cechą ludzi wierzących. Trudno sobie wyobrazić człowieka niewierzącego, który się modli do Boga. W modlitwie nie chodzi jednak o taką wiarę, która zgadza się na istnienie Boga, ale o modlitwę pełną zaufania wobec Boga. Dla nas, ludzi wierzących, ojcem wiary jest Abraham. Śmiało można powiedzieć, że jest on również wzorem i nauczycielem modlitwy. Jego modlitwę można by nazwać próbą wiary w wierność Boga. Kiedy zanosimy nasze modlitwy do Boga, musimy to robić z wiarą, że Bóg nas wysłuchuje i że nasza modlitwa przynosi konkretne owoce. Z życia i postawy Abrahama możemy przyjąć przynajmniej trzy ważne cechy dla naszej modlitwy z wiarą.
Najpierw czyny, potem słowa
Na wezwanie Boga Abraham udaje się w drogę, „jak mu Pan rozkazał” (Rdz 12, 4); jego serce jest całkowicie „poddane Słowu”; jest posłuszny. Istotne dla modlitwy jest słuchanie serca, które skłania się do Boga; słowa mają charakter względny. Modlitwa Abrahama wyraża się jednak najpierw w czynach: jako człowiek milczenia, w tych miejscach, gdzie się zatrzymuje, buduje ołtarz dla Pana. Dopiero później pojawia się jego pierwsza modlitwa wyrażona w słowach: cicha skarga przypominająca Bogu Jego obietnice, które – jak się wydaje – nie spełniają się (KKK 2570). Modlitwa zaczyna się więc najpierw od czynów. Jeśli nie znajdziesz czasu na modlitwę, jeśli nie „zbudujesz Panu ołtarza” w swoim domu, aby składać dar modlitwy, nie masz co liczyć na dialog z Bogiem.
Nigdy nie trać wiary w Boże obietnice
Rezygnujemy czasem z modlitwy, gdy widzimy, że Bóg nie spełnia naszych próśb. Przestajemy wierzyć, że Bóg może nas wysłuchać. Tymczasem Abraham wierzy do końca. Wierzy w przesłanie tajemniczych mężów, których podejmuje pod dębami Mamre. Wierzy, że pomimo jego podeszłego wieku, Bóg ma moc dać mu pierworodnego syna. Modlitwa Abrahama to wielki wyraz wiary i wytrwałości. Bóg nie musi spełniać moich próśb od razu. Czasem na ich spełnienie musimy czekać długie lata.
Oddaj Bogu nawet to, co najbardziej kochasz
Szczytem wiary Abrahama jest ofiara z Izaaka. Abraham jest posłuszny i godzi się na to, aby złożyć na ofiarę swojego ukochanego syna. Przez to staje się On podobny do samego Boga, który dał światu swojego jednorodzonego syna Jezusa Chrystusa. Modlitwa wymaga od nas czasem oddania czy pozostawienia tego, co się bardzo kocha. Tylko w takim przypadku modlitwa upodobnia nas do Boga. Jeśli modlitwa nie wiąże się z żadnym trudem, czy nawet największym darem z siebie, nie czyni nas podobnymi do Ojca.
Pomóż w rozwoju naszego portalu