Pewien człowiek, poszukujący sensu życia, zapytał kiedyś znajomego chrześcijanina, czy ten wierzy w to, że Biblia jest słowem Boga. Kiedy chrześcijanin przytaknął, ów człowiek stwierdził z przekonaniem: „Skoro tak, to na pewno przeczytałeś już niejeden raz całą Biblię!”. Niestety, nie okazało się to prawdą. Dobrze by było, abym jako chrześcijanin mógł kiedyś komuś powiedzieć, że choć raz przeczytałem całe Pismo Święte. Wierzę przecież, że jest ono mową Boga skierowaną do mnie. Taka lektura i słuchanie Słowa Bożego mogą być moją osobną praktyką życia duchowego, ale mam też pamiętać, że słucham tego Słowa podczas każdej Mszy św. Gdybym codziennie przez kilka lat uczestniczył w Eucharystii i z uwagą słuchał Liturgii Słowa, mógłbym powiedzieć o sobie, że wysłuchałem niemal całego Pisma Świętego. Nie chodzi jednak tylko o ilość, ale o to, aby moje słuchanie Słowa podczas Mszy św. było naprawdę słuchaniem.
Stół Słowa Bożego
Mówi się, że podczas każdej Eucharystii jesteśmy obecni przy dwóch stołach. Najważniejszym stołem, na którym dokonuje się przemiana chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską, jest oczywiście ołtarz. Zanim jednak przystąpimy do tego stołu, koncentrujemy swoją uwagę przy innym stole – przy ambonie, z której odczytywane jest i głoszone Słowo Boże. Ambona jest stołem Słowa. To ważne o tym pamiętać. Przy stole zwykle rozmawiamy ze sobą o ważnych sprawach. Owocność tych rozmów zależy od tego, na ile słuchamy siebie nawzajem. Kiedy podczas Mszy św. siadasz sobie wygodnie w ławce lub na krześle i zaczyna się czytanie Biblii, nie traktuj tego jak odczyty na akademii, ale jak wypowiedź kogoś najważniejszego, kto siada z Tobą przy stole, aby mówić ci najważniejsze rzeczy o miłości, wierze i nadziei. Nie bądź więc w czasie czytania rozproszony i znudzony, ale uświadom sobie, że teraz mówi do ciebie sam Bóg.
Szkoła Słowa Bożego
Nie masz czasem wrażenia, że czytanie lekcji mszalnych jest jakby trochę ponad twoją głową? Czy zawsze pamiętasz, o czym były czytania i Ewangelia? To nie jest tylko pobożna lektura, to jest zadanie na najbliższy odcinek życia. Liturgia Słowa to szkoła życia o tyle, o ile przyjmiesz to Słowo z uwagą i postanowisz je uczynić własnym programem. Nie słuchaj więc Słowa Bożego z jakimś ogólnym nastawieniem, ale weź je do swojego serca i potraktuj jak zestaw dobrych rad od samego Boga. Dlatego nie zostawiaj tych słów w kościele, ale przyjmij je do swojego serca i przenieś do swojego codziennego życia. Gdybyśmy nosili w sobie Słowo Boga usłyszane na każdej Mszy św. świat z pewnością wyglądałby całkowicie inaczej. Nie bądź więc jak ktoś ze znudzeniem słuchający wykładu, ale jak prawdziwy uczeń Chrystusa, który wierzy, że Pan mu błogosławi, czyli dobrze mówi. A skoro dobrze mówi, to naucz się tym żyć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu