W pisanej przez Karolinę Klimek Kronice czytamy pod datą 1 lipca 2003 r.: „Dzisiaj jest pierwszy dzień naszych spotkań pn. Mała Akademia Wakacyjna. W tym roku naszym mottem jest
«Odpoczniesz w każdej chwili w Ogrodzie Maryi». Pierwszy dzień jak zwykle zaczęliśmy modlitwą i spisywaniem listy dzieci. Gdy zostały ukończone sprawy organizacyjne,
poszliśmy z Ojcem do nowej otworzonej sali sportowej. Bardzo podobała nam się ta sala, ponieważ można tam grać w ping-ponga, i oczywiście graliśmy. Potem poszliśmy do
naszej «Cukierenki» na mały poczęstunek. Kiedy jedliśmy, przyszła p. Anna Piotrowska. Pani dała nam kartki, na których musieliśmy napisać wizytówkę dla naszego sąsiada. Następnie przedstawialiśmy
się razem z małpką. Potem losowaliśmy guziki i poprzez rozmowę musieliśmy odnaleźć swoją parę. Pani dobrała nas w grupy i bawiliśmy się w dyrygenta.
Gdy skończyliśmy tę zabawę, pani czytała zagadki, a my w grupach odpowiadaliśmy na nie. W tym czasie przyszedł Głos Rawy z kamerą. Po zabawie pożegnaliśmy się
z panią i kto chciał, został, aby pograć w ping-ponga, posprzątać”.
I tak codziennie: kilka porannych i południowych godzin wypełnionych starannie zaplanowanymi zabawami, dającymi możliwość ciekawie spędzonego czasu, odpoczynku, ale także impuls do rozwoju.
Mała Akademia Wakacyjna to inicjatywa, która pojawiła się 5 lat temu w odpowiedzi na letnią nudę i skromne zasoby finansowe wielu rodziców, niezdolnych wysłać swoje dzieci na kosztowne
wakacje poza miejscem zamieszkania.
W tym roku w zajęciach organizowanych przez Akademię udział wzięło ponad 50 dzieci, w różnym wieku, od przedszkola po gimnazjum. Większość nie opuściła ani jednego dnia zajęć!
O. Jerzemu pomagało aż 12 nauczycielek z rawskich szkół i jedna z mam. Każdy z wychowawców przygotowywał zajęcia o innej specyfice. Dzieci bawiły
się i rozwijały w dwóch grupach, młodszej i starszej. Tylko na niektóre zajęcia obie grupy się łączyły i zawsze miało to głęboki sens, na przykład uczyło opiekowania
się młodszymi, choćby w „ogródku katechetycznym”. Szybko wytworzyło się między dziećmi silne poczucie wspólnoty, nawet wbrew różnicom wieku.
Rokrocznie Mała Akademia Wakacyjna przebiega pod innym hasłem. Tym razem było ono związane z Rokiem Różańca św. Dzieci „odpoczywały w Ogrodzie Maryi”, co przekładało
się na udział w różnorodnych zajęciach, zwanych tutaj ogródkami. Były więc ogródki: plastyczny, rytmiczny, katechetyczny, ogródek Małych Form Teatralnych, ogródek gier i zabaw, literacki
ogródek sportowy oraz szkoła śpiewu.
Obok zajęć w ogródkach, odbywających się na terenie przyklasztornym Ojców Pasjonistów, udało się tanim kosztem zorganizować kilka ciekawych wycieczek. Dzieci odwiedziły rawskie Muzeum,
basztę na Zamku Książąt Mazowieckich i Bibliotekę Miejską. „Placówki przyjmują nas gratisowo” - podkreśla o. Chrzanowski. Jest to informacja nie bez znaczenia, bo choć trudno
w to uwierzyć, to cała Mała Akademia Wakacyjna, łącznie z zajęciami i codziennym poczęstunkiem dla co najmniej 30 dzieci kosztowała organizatorów tylko... 600, najwyżej
700 zł!
„W tym roku dzieci wpłacały symboliczną złotówkę na tydzień, aby czuły się bardziej u siebie - opowiada o. Jerzy. - Oczywiście płaciły tylko te dzieci, które mogły. Karolina,
która jest skarbnikiem od kilku lat, od niektórych dzieci nie brała pieniędzy. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest, żeby ludzie coś chcieli zrobić razem, wtedy wszystko jest możliwe! To świadczy o tym,
jak wyzwala się dobro w człowieku”. Od dwóch lat Małą Akademię Wakacyjną sponsoruje także Janusz Wróbel, który zawsze daje ofiarę ze słowami: „Dla dzieci, na spotkania
wakacyjne”. „Marzę, aby przynajmniej raz w miesiącu wyjechać autokarem do Warszawy, do teatru, ale na to potrzeba 1000 zł. Więc nas nie stać. Dobrze, że wyjeżdżamy w ciągu
roku szkolnego, mniejszymi grupami, ze szkoły albo z Dziecięcą Radą Pedagogiczną. Może kiedyś uda się wyjechać z Małą Akademią Wakacyjną - to marzenie na przyszłość”
- zwierza się o. Jerzy.
A w nowym roku szkolnym znowu ruszają zajęcia dla dzieci i młodzieży przy parafii św. Pawła od Krzyża w Rawie Mazowieckiej. „Mam pewne pomysły - przyznaje
o. Jerzy Chrzanowski. - Mała Akademia Wakacyjna jest takim zaczynem do pracy na cały rok. Można śmiało powiedzieć, że my w duszpasterstwie dziecięcym zaczynamy sezon od wakacji!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu