Punktualnie o godz. 21:37, w 11. rocznicę śmierci Jana Pawła II, zakopiańczycy oświetlili krzyż na Giewoncie. Tym razem oświetlony krzyż był dobrze widoczny z Zakopanego, a to za sprawą doskonałej pogody. Na niebie nie było ani jednej chmury. Oświetlony postument na Giewoncie jak zawsze oglądali zakopiańczycy i turyści. - Krzyż oświetliliśmy tylko przy użyciu czołówek - relacjonuje Szymon Jędrusik, jeden z inicjatorów takiego wspomnienia św. Jana Pawła II i jego śmierci.

W Nowym Targu górale spotkali się na watrze pamięci na Zadziale. Na wieczornej modlitwie zgromadziło się wielu mieszkańców, w tym organizatorzy - miejscowy oddział Związku Podhalan. O bezpieczeństwo zadbali strażacy z OSP Kowaniec. W watrze wzięli też udział duszpasterze z parafii św. Katarzyny na czele z proboszczem ks. Zbigniewem Płachtą. Wszystkim za pomoc i organizację dziękował Wojciech Groń, prezes nowotarskiego oddziału Związku Podhalan. Wierni modlili się w ciszy czy śpiewając np. "Barkę". Były też pieśni maryjne. Warunki na spotkanie na wzniesieniu nad miastem były znakomite.

W Ludźmierzu 2 kwietnia trwała modlitewna nowenna. Wokół postaci św. Jana Pawła II w Maryjnym Ogrodzie Różańcowym zapłonęło wiele zniczy, a najmłodsi parafianie przynieśli ojcu świętemu świeże, żółte kwiaty. Nowenna zakończyła się modlitwą różańcową, w czasie której przypomniano telewizyjną transmisję wizyty Jana Pawła II w Ludźmierzu w 1997 r. Papież przewodniczył wtedy modlitwie różańcowej.

- Podczas czuwania wynagradzającego Niepokalanemu Sercu Maryi odsłuchaliśmy i obejrzeliśmy fragment filmu sprzed 19 laty, gdy ojciec święty odmawiał tajemnice chwalebne tu w Ludźmierzu. Dziś odmówił je po raz kolejny. Tak wiele się przez te lata zmieniło. A On dojrzał do Nieba. I nam wskazuje drogę - przez ufność w Boże Miłosierdzie - mówi urszulanka s. Danuta, która w sankturium maryjnym w Ludźmierzu pracuje od kilku lat.

Mszę św. dziękczynną za pontyfikat św. Jana Pawła II odprawiono w sanktuarium maryjnym na Krzeptówkach. Ten kościół w 1997 r. konsekrował właśnie papież Jan Paweł II.