Kiedy próbuję ogarnąć to wszystko, co działo się podczas tych trzydniowych rekolekcji, moje myśli wciąż biegną w stronę modlitwy. Nie da się mówić o Duchu Świętym jedynie teoretycznie.
Aby zrozumieć, kim On jest, trzeba w tę prawdę wniknąć, a to z kolei może dokonać się przez modlitwę - wszak Duch Święty to ten, który w szczególny sposób
ją ożywia. Dlatego też rekolekcje były pełne modlitwy o Ducha Świętego i do Ducha Świętego.
Rozpoczęliśmy je w piątkowy wieczór Eucharystią i adoracją Najświętszego Sakramentu. Był to czas wyciszenia, czas, w którym można było się zatrzymać, zastanowić po
co przyjechałem na DOM, czego oczekuję, co chcę dać. I pozostanie dla mnie wielką tajemnicą jak to się dzieje, że kilkudziesięcioosobowa grupa młodych (czasem bardzo młodych) ludzi milknie
po Eucharystii, aby zabrzmieć śpiewem, rozmową, śmiechem dopiero następnego dnia rano.
Sobota to intensywny czas odkrywania tajemnicy Ducha Świętego - zarówno poprzez konferencje, spotkania w grupach, jak też przez osobiste spotkanie z Bogiem w Jego
słowie. Centralnym momentem dnia była Eucharystia, która na DOM-ach wydaje się być szczególna. Rekolekcje zamknięte dają ten komfort, że nie trzeba się spieszyć, że każdy gest, każde słowo można przeżywać
i medytować. Popołudnie było też czasem celebracji sakramentu pokuty i pojednania, który na DOM-ach jest szczególny nie tylko ze względu na sam sakrament i działanie
Boga, ale także na fakt, że dla wielu łączy się on z kierownictwem duchowym.
Wszystko, co działo się w ciągu całego dnia, zostało zwieńczone modlitwą wieczorną. Podobnie jak na poprzednich DOM-ach, była ona poprzedzona swego rodzaju „szkołą modlitwy”
- czyli konferencją na temat różnych rodzajów i form modlitwy. Spotkanie modlitewne rozpoczęło się świadectwem o tym jak Duch Święty może działać w życiu człowieka
i dramą pt. Kości, która jest zobrazowaniem fragmentu z księgi Proroka Ezechiela. Wierząc, że Bóg udziela swego Ducha tym, którzy o to proszą, modliliśmy się o to,
aby napełnił Nim również nasze serca.
Niedziela była czasem świętowania. Zasadniczo skoncentrowana wokół Eucharystii, była również okazją do pokazywania tego jak można przeżywać ją w rodzinie.
Dla wielu DOM to już nie jakieś tam rekolekcje, ale pewna rzeczywista wspólnota, w której wzrastają, w której uczą się Pana Boga i Jego miłości.
Kolejny DOM będzie poświęcony Kościołowi. Taki jest kolejny krok na drodze ku dojrzałości chrześcijańskiej. Otrzymawszy Ducha Świętego w całym bogactwie Jego charyzmatów, nie możemy pozostać
bierni, nie możemy zakopywać otrzymanych talentów w ziemi, ale musimy uczyć się jak nimi służyć w Kościele.
Pomóż w rozwoju naszego portalu