Pięknym i naprawdę radosnym karnawałowym zwyczajem stały się koncerty noworoczne w naszej filharmonii. Tegoroczny koncert miał miejsce 9 i 10 stycznia br. i nosił
tytuł Wiedeń - miasto moich marzeń. Wystąpili gościnnie Edyta Ciechomska, sopran, laureatka wielu koncertów operowych, i Leszek Świdziński, tenor, solista Teatru Wielkiego i Opery
Kameralnej w Warszawie. Pod batutą Jerzego Swobody prawdziwy popis dała Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej, a znana i lubiana przez publiczność Beata Młynarczyk
miała słowo wiążące.
Wykonywane były najpiękniejsze utwory J. Straussa - króla walca, F. Lehára, J. Brahmsa, J. Offenbacha, N. Dostala - muzyka, której piękno się nie starzeje, którą i młodzi dziś
się zachwycają, słuchając jej już co prawda najczęściej jako dźwięków do „komórek”.
Treść arii dotyczy, oczywiście miłości, i to często tej zmysłowej, frywolnej. Lecz jak pięknie można ją wyrazić! Nic dziwnego, że muzyka ta zachwyciła nie tylko Wiedeń, ale cały świat,
i jest symbolem czasu radości, tańca i zabawy.
Nie odpłynęliśmy jednak z „modrym Dunajem” całkowicie, w przerwie koncertu pojawił się na scenie gospodarz Filharmonii Częstochowskiej - Leszek Hadrian, który
poprosił obecnego na widowni prezydenta Częstochowy - Tadeusza Wronę o wzniesienie noworocznego toastu i zaprosił gości na lampkę szampana. T. Wrona, parafrazując tytuł koncertu,
życzył sobie i wszystkim, by to nasze miasto stało się miastem naszych marzeń: by było miastem dobrych ludzi, ludzi mających pracę, niosących sobie nawzajem pomoc, by pięknie się rozwijało,
by wzrastał jego prestiż. Prezydent wzniósł toast za częstochowskie rodziny. Czy mogą być piękniejsze życzenia?
Czas karnawału trwa. Od dawna nie różni się on dla wielu z nas od dni wielkopostnych i adwentowych. Może jednak dobrze byłoby zadbać o jego piękne wyróżnienie? Zostaną
wspomnienia i życie nabierze koloru.
Pomóż w rozwoju naszego portalu