Pierwszy Kaziuk Wileński w Łodzi został zorganizowany w 1990 r. Inicjatorem tego święta było Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. Organizując Kaziuki, członkowie Towarzystwa pragnęli przenieść to tradycyjne wileńskie święto do naszego miasta.
Pierwsze Kaziuki organizowane w Sali Teatralnej obok kościoła Ojców Jezuitów, były bardzo skromne. Dzisiaj to już wielka demonstracja tradycji wileńskich. Waldemar Krysiński od lat uczestniczy w tym święcie. Jego obecność nie jest przypadkowa: jest bowiem zakochany w Wilnie. Każdego roku chociaż na kilka dni wyjeżdża do tego uroczego miasta, aby pospacerować po Starówce. „Namiastka wileńskich Kaziuków u Ojców Jezuitów pozwala mi choć w myślach być w Wilnie” - zwierza się Waldemar Krysiński.
Zbigniew Pawłowski przyszedł po raz pierwszy. Jest zauroczony atmosferą jarmarku. Na jednym ze stoisk kupił wielkanocne palmy wileńskie. W tym roku wybór palm był wyjątkowo duży. „Kiedyś były tylko palmy okrągłe, teraz zmieniają się na płaskie, ale kolorystyka pozostała wiosenna, radosna” - mówi Anna Leśniewska, obsługująca stoisko z palmami. Piękne palmy kupiła też Grażyna Suchocka. Na Kaziuki przyszła z bratem i przyjaciółmi. „Nie byłam nigdy na Kaziukach w Wilnie. To spotkanie w Łodzi jest dla mnie namiastką tego, co przeżywali kiedyś moi pradziadkowie, dziadkowie, rodzice” - mówi p. Grażyna.
Wanda Białkowska pamięta jarmark w Wilnie. Wspomina wielki plac z furmankami pełnymi wyrobów z drewna i metalu. Nie zapomniała smaku obwarzanków smorgońskich i piernikowych serc. Na łódzkim jarmarku również można było zakupić ozdobne piernikowe serca. Niestety, tych pysznych smakołyków nie dla wszystkich starczyło. Stoisko z piernikowymi sercami po kilkudziesięciu minutach świeciło pustakami.
Niektórzy uczestnicy Kaziuków próbowali swego szczęścia w loterii fantowej, w której każdy los wygrywał, a nagrody były bardzo atrakcyjne. Odpocząć i podzielić się wrażeniami można było w „kaziukowej kawiarence”, prowadzonej przez Małgorzatę Kulczycką. Babeczki i sękacze zachęcały do degustacji.
„Organizuję po raz kolejny symbolicznego Kaziuka Wileńskiego” - mówi Władysław Korowajczyk, prezes Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. - Staramy się podtrzymać tradycje związane z Wilnem, ze świętem św. Kazimierza, na łódzkim gruncie”.
Co roku jarmark odwiedza coraz więcej łodzian. Kupują palmy, piernikowe serca, publikacje o Wilnie. „Kaziuk Wileński” u Ojców Jezuitów to dzisiaj już wielkie spotkanie towarzyskie ludzi kochających Wilno i ziemię wileńską.
Pomóż w rozwoju naszego portalu