„Szare szeregi, w szarych mundurach, harcerska brać”
Tak rozpoczął się pierwszy epizod dwudniowych miejskich obchodów 60. rocznicy akcji Szarych Szeregów hufca „Łoza” na więzienie NKWD i UB w Łowiczu, którym był uroczysty apel w I Liceum Ogólnokształcącym im. J. Chełmońskiego w Łowiczu. Większość uczestników akcji to absolwenci tej Szkoły. Na wstępie Krzysztof Kaliński przypomniał w skrócie przebieg akcji z 8 marca 1945 r. Opowieści przysłuchiwali się żyjący jej uczestnicy: Jerzy Miecznikowski ps. „Więciądz”, Marian Szymański ps. „Wędzidło” Wojciech Tomczyk ps. „Gryf”, Eugeniusz Nowakowski ps. „Jeż”, ks. Stefan Wysocki ps. „Ignac”.
Bezpośrednim powodem przeprowadzenia akcji było aresztowanie komendanta łowickich Szarych Szeregów Zbigniewa Fereta w drugiej połowie lutego 1945 r. Decyzję o tym, żeby odbić kolegę, podjął komendant Jan Kopałka ps. „Antek”. W jej podjęciu pomogła udana akcja odbicia „Rudego” w Warszawie. Akcja trwała 31 minut. Wzięło w niej udział 11 harcerzy z „Antkiem” na czele. Początkowo myślano tylko o uwolnieniu „Cyfry”. Ostatecznie uwolniono wszystkich - dla utrudnienia identyfikacji o kogo chodziło w odbiciu z więzienia.
Idea przyjaźni, wierności i patriotyzmu
Na część artystyczną akademii złożyły się życiorysy harcerzy Szarych Szeregów, którzy brali udział w akcji, przeplatane harcerskimi piosenkami. Władze miejskie uhonorowały uczestników tamtych wydarzeń okolicznościowymi dyplomami i kwiatami. „Po raz kolejny historia pokazała, że postawa żołnierzy Szarych Szeregów była wierna ideałom przyjaźni, wierności i patriotyzmu” - napisano w listach gratulacyjnych podpisanych przez przewodniczącego Rady Miejskiej, burmistrza i radnych miejskich.
- To wydarzenie było normalną sprawą - próbował bagatelizować swój udział w pamiętnych wydarzeniach ks. prał. Stefan Wysocki. - To niewątpliwie umiłowanie ojczyzny i uszanowanie przyjaźni. Wy też zrobilibyście to samo - zwrócił się do licealnej młodzieży.
Siostra Kazimierza Chmielewskiego ps. „Gryf”, Zofia, wspominała atmosferę 1945r., kiedy to zabierano rodziny chłopców, których nie złapano, a którzy brali udział w akcji. - Pół roku trwało, zanim wypuszczono moją matkę z więzienia w Łodzi. Mnie przyjęła staruszka, której wcześniej nie znałam. To są rzeczy, których się nie zapomina, mimo siwych włosów na głowie - wyznała. Mimo wszystko zapamiętała rok 1945, jako wspaniały, dzięki atmosferze solidarności między obcymi sobie ludźmi.
Takich opowiadań, składających się na cały obraz wydarzeń akcji, której po latach nadano przydomek „Łowickiej akcji pod Arsenałem”, było więcej. Dzielili się nimi jej uczestnicy z młodzieżą gimnazjalną.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Znak pamięci i modlitwy
Osobną częścią pierwszego dnia obchodów była Msza św. w intencji uczestników akcji z 8 marca 1945 r. oraz odsłonięcie votum wdzięczności w kościele św. Leonarda (patrona więźniów), poświęconego Bogu i Matce Bożej „W podzięce za roztropność i opiekę nad akcją” - jak obwieszcza fragment pamiątkowej tablicy. Przed akcją bowiem jej uczestnicy odmówili modlitwę i ucałowali krucyfiks. Bp Józef Zawitkowski w swoim kazaniu wielokrotnie nawiązywał do roztropności uczestników akcji. Zaś ks. Wysocki podczas odsłonięcia tablicy, którego dokonali synowie i córka „Cyfry” oraz K. Kaliński, powiedział, że jest to znak pamięci i modlitwy.
- „Antek” zaufał nam i nie zawiódł się - stwierdzi podczas sesji naukowej w auli Mazowieckiej Wyższej Szkoły Humanistyczno-Pedagogicznej Jerzy Miecznikowski ps. „Więciądz”. Następnie przywołał kilka faktów związanych z akcją. m.in. to, że więziennymi strażnikami byli Polacy. - Szliśmy z 4 karabinami maszynowymi, granatami i ładunkiem wybuchowym. Spełniliśmy swój obowiązek i po 60 latach jestem spokojny, że spełniliśmy go dobrze - podsumował.
W duchu patriotyzmu
Punktem kulminacyjnym dwudniowych uroczystości był swego rodzaju patriotyczny wiec pod pomnikiem upamiętniającym osobę Artura Czarnego ps. „Zawisza” - duchowego przywódcy młodych wówczas łowickich harcerzy.
Ostatnim akcentem było złożenie kwiatów pod tablicą wmurowaną w budynek dawnego więzienia, a obecnie domu komunalnego, która upamiętnia akcję z 8 marca 1945 r.
O akcji uwolnienia więźniów więzienia NKWD i UB w Łowiczu można przeczytać w książce Uwolnić Cyfrę wydawnictwa Stowarzyszenia Szarych Szeregów. Powstał o niej także film TVP Ostatni rozkaz.