Redaktor naczelny „Niedzieli”
Jakże wielu ludzi żyje z dnia na dzień, nie widząc w swym życiu specjalnego sensu. Ich myślenie grzęźnie w niepewności, w trwodze o jutro. Są też tacy, którzy oddają się beztrosce lub cynizmowi, a jednocześnie wewnętrznie pozostają niespokojni. Tak dzieje się z człowiekiem żyjącym bez celu, bez planu, pogrążającym się w pogoni za przyjemnościami. Takie życie może prowadzić do wewnętrznego rozsypania i rozchwiania.
Życie człowieka opiera się na prawdzie, którą jest Bóg. Dlatego wyznacznikiem działań człowieka jest moralność. Jeżeli nie żyje się w prawdzie wobec własnego sumienia, to z człowiekiem dzieje się coś złego, zatraca się prawda o nim samym. Dotykamy tu problemu grzechu, który prowadzi do destrukcji. Tak rozsypuje się ludzkie życie, życie wewnętrzne, którego przeznaczeniem jest Bóg.
Podczas rekolekcji wielkopostnych mamy zastanowić się nad tajemnicą swojego serca, sumienia i człowieczeństwa. Trzeba zdać sobie sprawę z tego, że albo swoje życie wygramy, albo je przegramy. Tak łatwo dzisiaj przegrać to życie, tak łatwo zniszczyć siebie i pójść drogą zafałszowania, kłamstwa, pociągając jeszcze w dół za sobą ludzi, którzy znajdują się na naszej drodze. Tyle zła przyjmują ludzie do swojego życia, a tak mało jest walki o swoje wewnętrzne piękno. Rekolekcje są dla nas propozycją ucieczki od brzydoty i małości, a mocnego oparcia się na prawdzie, którą daje nam Ewangelia.
Postawmy sobie zatem pytanie: co jest moją tajemnicą i jak ma się ona do tajemnicy Boga? Jak się z Nim liczę? Jak kształtuję swój rozwój wewnętrzny? Nie odpowiemy na te pytania, jeśli nie uświadomimy sobie, że jesteśmy braćmi Chrystusa, który jest mocen, daje nam łaskę i siłę, by być prawdziwymi ludźmi wiary. Chrystus ciągle idzie obok nas, lecz nie zawsze Go poznajemy. Nasze chrześcijaństwo jest niepełne, słabe i liche. Musimy się nawrócić. W Środę Popielcową kapłan posypał nasze głowy popiołem, mówiąc: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”. Czym jest Ewangelia dla każdego z nas? Czy jest, tak jak być powinna, księgą życia, czy może tylko jakąś przypadkową książeczką? Ewangelia ma być programem życia, ma być zasadniczą pomocą w dojściu do Boga - Prawdy. To taki „rozkład jazdy” dla człowieka wierzącego. A uczestniczenie w rekolekcjach, czytanie prasy i książki katolickiej, słuchanie audycji rozgłośni radiowych i oglądanie programów katolickich w telewizji - to są działania wspomagające.
Życie nas wszystkich to droga do życia wiecznego. Czy dla każdego otworzy się furtka do nieba? Czy będziemy mogli, podsumowując nasze starania, stwierdzić, że byliśmy wierni Bogu, uczyniliśmy wiele dla Królestwa Niebieskiego, a tym samym dla zbawienia swojego i innych? Niech te rekolekcje łączą się z pewnym konkretem w naszym życiu. Niech coś znaczą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu