Reklama

Aby radość była w nas

Jeśli masz w sercu radość, nie zapomnij o tym powiadomić swojej twarzy! - czyli o przeżywaniu czasu miłosierdzia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród wielu darów, jakie otrzymaliśmy od Boga Stwórcy jest dar radości. Umiejętność uśmiechu ustępuje pierwszeństwa umiejętności mowy. Już 5/6-tygodniowe niemowlę posługuje się uśmiechem w celu komunikacji z najbliższym otoczeniem. Można nazwać taki niemowlęcy uśmiech „cudem”, gdyż w cudowny sposób zaraża wszystkich wokoło. Trudno się oprzeć i pozostać wobec niego dorosłym - poważnym człowiekiem. Wtedy jest się dopiero poważnie śmiesznym.
Właśnie Jezus przyszedł do nas jako dziecko. W swoim człowieczeństwie był taki jak my. Ileż razy swoim uśmiechem rozpromienił oblicze Matki Bożej, św. Józefa? Tak jest i dzisiaj. On nie chce pozostać w gipsowej figurce. On jest żywy i taki chce być odkrywany w sercu każdego z nas, w naszym codziennym, szarym życiu. On niesie pokój. On jest źródłem radości. „Raduje się duch mój w Bogu Zbawcy moim”. - wyśpiewała Maryja w „Magnificat”. Tylko tak będziemy zdolni przenieść Jego uśmiech na drugiego człowieka. Nie można być świadkiem Jezusa z ponurym podejściem do życia. To co pociąga i zaraża duchem Jezusa, to entuzjazm, pogoda ducha. Ta z kolei nie musi iść w parze z hałasem, z wesołkowatością, jarmarcznym wrzaskiem. Takiej radości możemy się uczyć na przykład od sługi Bożego ks. Michała Sopoćki, spowiednika św. Faustyny.
Nie należał do ludzi wesołych. Nie można o nim powiedzieć, że był „duszą towarzystwa”. Jednak spośród wielu świadectw o nim nie słyszałam, że był smutny. Charakteryzowało go raczej zamknięcie, wewnętrzne skupienie. Jego doświadczanie radości było czymś bardzo głębokim i wyrażało się nie tyle w śmiechu, co w postawie pełnej pokoju, wyciszenia. Całe jego życie było dążeniem do radości doskonałej jaką widział w całkowitym zjednoczeniu z Bogiem twarzą w twarz. Cnocie radości poświęcał także swe rozważania, w których wymienia trzy rodzaje radości:
Radość zmysłowa - z powodu posiadania dóbr doczesnych. Musi być ona pod kontrolą rozumu i woli, gdyż jej stan jest chwilowy. Człowiek nie może cieszyć się nieskończenie tym, co jest tylko przyziemne. Jeżeli na tym poziomie się zatrzyma, jego radość przemieni się w długotrwały smutek i będzie szukał zapomnienia w alkoholu, narkotykach, które ostatecznie rujnują całą naturę ludzką i doprowadzają do smutku, który ks. Sopoćko określa jako beznadziejny.
Radość duchowa (doskonalsza) - wywołana obecnością w nas piękna, prawdy, sprawiedliwości, słuszności. Jest ona darem, który możemy otrzymać jedynie z Miłosierdzia Bożego. Stan ten podlega dynamice. „Łaska uświęcająca spełnia swoje zadanie natychmiast, skoro się tylko zetknie z duszą, uzdrowienie zaś natury z ran i przywrócenie harmonii wewnętrznej odbywa się powoli i stopniowo”. Najlepszym środkiem na trwanie w radości duchowej, czyli w stanie wewnętrznej harmonii jest modlitwa, - pisze ks. Sopoćko - która „łaskę Miłosierdzia Bożego wyjednywa i pomnaża”. „Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna” (J 16, 24). Według ks. Sopoćki, najbardziej skuteczną wśród wielu rodzajów modlitwy jest pamięć na obecność Bożą i łączenie się z Jezusem przez akty strzeliste, będące źródłem radości trwałej.
Radość nadprzyrodzona - nieskończenie doskonalsza i trwalsza, powstająca w nas z obecności nadprzyrodzonego dobra - łaski uświęcającej czyli przyjaźni z Jezusem. Radość z tego, że możemy nazywać się dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy. „...nie z tego się cieszcie - mówi Jezus w Ewangelii, - że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie” (Łk 10, 20).
Ks. Michał Sopoćko uważał radość za jedną z największych potrzeb życia: „nieodzowny warunek życia cielesnego, duchowego i nadprzyrodzonego”. „Czym światło dla rośliny, powietrze dla zwierząt, a woda dla ryby, tym radość dla człowieka... Radość to ozon dla cielesnego, duchowego i nadprzyrodzonego życia - to balsam, kojący nasze rany na tym padole, to siła mocarna, to nieoceniony czynnik społeczny... Z radości rodzą się wielkie postanowienia, wpływające na rozwój jednostek i narodów, z niej wypływają bohaterskie czyny i rodzą się heroiczne cnoty. Dlatego wszyscy święci byli radośni mimo wielkich ucisków, przez które przechodzili”.
Św. Franciszek Salezy mówił, że „smutny święty, to żaden święty”. Jeśli wszyscy święci są radośni, to jak musi być w niebie?...
„Nie trapmy się, że każdy dzień znajduje się między dwoma nocami, - zachęcał sługa Boży ks. Michał Sopoćko - ale radujmy się, że noc leży między dwoma dniami. Trzeba mieć oko na to otwarte i zapobiegać chorobliwemu smutkowi”.
Uśmiech to taki międzynarodowy język wszystkich pokoleń. Św. Teresa od Jezusa nazwała uśmiech „mową duszy”, która porusza serce nawet tam, gdzie nie pomogą słowa.
Uśmiech jest konsekwencją radości wewnętrznej. Człowiek radosny wprowadza pokój, optymizm. Jego twarz jest pogodna, rysy delikatne. Szuka dobrych rozwiązań z trudnych sytuacji. Omija wiele chorób, szybciej wraca do zdrowia. Choć żyje na tym świecie, przeżywa te same problemy, co jego pokolenie, jednak przez swój optymizm szuka pozytywnych rozwiązań. Człowiekowi radosnemu zawsze świeci słońce, ale nie dlatego, że życie go rozpieszcza. Wręcz przeciwnie, często mocno doświadcza. Jemu świeci słońce nadziei, bo umie patrzeć w górę. Potrafi sobie powiedzieć, że nie jest tak źle, aby nie mogło być gorzej. Nie nazywa doświadczeń sytuacjami bez wyjścia. Tak postępował ks. Michał Sopoćko. Wiele razy powtarzał: „jeszcze nie wykorzystałem wszystkich możliwości”. Dla dzieła Bożego Miłosierdzia nigdy nie postawił w swoim życiu znaku STOP.
Jednak trudno być przepełnionym radością, jeśli się liczy tylko na siebie, na swoje zdolności, inteligencję, jeśli nie położy się całej nadziei w Bogu. Jeśli ufa się nie Bogu, ale sobie. Ks. Sopoćko zachęca, byśmy przystępowali do sakramentów z zaufaniem, że tylko Bóg jest prawdziwym szczęściem. „Chrystus podaje ludzkości mannę radości prawdziwej i trwałej - w Miłosierdziu Bożym, zaznaczając przez s. Faustynę, że ludzkość nie zazna uspokojenia (prawdziwej radości), dopóki się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Bożego”.
Spójrzmy w lustro, uśmiechnijmy się do siebie. Czyż Pan Bóg nie miał poczucia humoru, gdy nas stwarzał? Zatem zaprośmy Go do swego serca, uczyńmy Go tam gospodarzem i pozwólmy Mu działać. Wyzwólmy w sobie postawę dziecka wobec Boga i bądźmy świadkami Jego Miłosierdzia bez używania słów. „Nie ma większej radości nad zgotowanie radości innym - pisze ks. Michał Sopoćko - Tu się łączy miłość własna z miłością bliźniego - tu sposób otwarcia całego nowego światła najszlachetniejszej i najczystszej radości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2007-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

Więcej ...

Bp Andrzej Przybylski: co jest warunkiem wszczepienia nas w Kościół?

2024-04-26 13:12

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42
Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...