Reklama

Księża - górnicy

Choć brzmi to abstrakcyjnie, w naszej diecezji jest kilku kapłanów, którzy mają za sobą doświadczenie pracy w kopalni. Co ich tam pchnęło? - Konieczność odbycia rocznego stażu w dowolnie wybranym przez siebie zakładzie produkcyjnym w trakcie trwania nauki seminaryjnej. Wymóg ten był jednym z elementów formacji kleryków w seminarium archidiecezji katowickiej w latach 70. i 80. ub. wieku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

(duszpasterza środowisk twórczych) i Witolda Grzombę (proboszcza parafii pw. św. Marcina w Międzyrzeczu) łączy pochodzenie - obaj urodzili się w Piekarach Śląskich, katowickie seminarium i roczny staż w kopalni. Jeden pracował w „Julianie”, a drugi w „Andaluzji”. Obydwaj mieli do wyboru wiele opcji zawodowych. Zdecydowali się jednak wybrać staż górniczy.

Anonimowość

Przy przyjmowaniu się do pracy na jeden rok kleryków obowiązywała pewna dyskrecja. Mieli oni nie rozpowiadać na prawo i lewo, kim są. - Zachowanie anonimowości w gruncie rzeczy nie było możliwe. Wiele osób, z którymi pracowałem, znało mnie z kościoła. Wiedzieli więc, że jestem klerykiem, i informowali o tym innych. Wieść na mój temat rozeszła się po kopalni w ciągu zaledwie kilku dni - wspomina ks. E. Burzyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kleryka szanują

Reklama

- Mój kierownik na oddziale wentylacyjnym dawał niezły wycisk. U niego nie miało się żadnych dodatkowych punktów za to, że było się klerykiem. To był człowiek starej daty, u którego sednem działania była dobrze wykonana robota. Migaczy nie tolerował. Tych, którzy nie przykładali się do roboty, szybko odsyłał na inny oddział. Przy tym wszystkim był jednocześnie bardzo sprawiedliwym i szanującym swych pracowników zwierzchnikiem. Kiedy trzeba było powiedzieć twarde słowo, powiedział, kiedy trzeba było pogadać, pogadał. Wiele można się było od niego nauczyć - mówi ks. W. Grzomba.
- To, że byłem klerykiem, odbiło się mocno na charakterze pracy, do jakiej zostałem przydzielany - opowiada ks. Burzyk. - Pracowałem więc fizycznie zarówno w oddziale wentylacyjnym, ale też i umysłowo, wykonując pracę biurową. Do tej ostatniej byłem przydzielany ze względu na ukończoną szkołę - Pomaturalne Studium Górnicze w Chorzowie. Ludzie wiedzieli, że jestem z seminarium, i przez to starali mi się pomóc i ułatwić odbycie tego stażu - zaznacza kapłan.

Szacunek

- Nawet aktywnie działający w partii górnicy chodzili co niedzielę do kościoła - wspomina diecezjalny duszpasterz środowisk twórczych. - Szacunek do kleryka był więc niemal programowo wpisany w mentalność większości pracujących w kopalni ludzi. Rozmowy na temat wiary, Kościoła też nie miały w sobie nic z agresji czy uszczypliwości. W tamtych czasach, a był to rok 1984, ludzie widzieli w Kościele ostoję wolności obywatelskiej w walce z systemem ucisku. Proszę pamiętać, że ledwo co skończył się stan wojenny. Kościół cieszył się więc autorytetem i szacunkiem, a wraz z nim także stanowiący jego integralną część - kleryk.
- W trakcie mej praktyki kleryk nie był osobą, wokół której wszyscy skakali i który z racji aspiracji do stanu duchownego miał zapewniony szacunek - twierdzi proboszcz z Międzyrzecza. - On musiał sobie na to zapracować. Przyglądali mi się więc jak robię, czy się nie wywyższam i czy się z nimi solidaryzuję. I kiedy ten test na wiarygodność zdałem, wówczas zaczęli mnie traktować jak swego. Było więc miejsce na szczere rozmowy i na koleżeństwo. Oni mnie jednak nie cenili za to, że byłem klerykiem, ale za to, że ich szanuję i pracuję z nimi jak równy z równym.

Pracujące niedziele

Reklama

- Były sytuacje, że pracowałem z soboty na niedzielę, ale w samą niedzielę nigdy. Raz tylko kierownik spytał się, czy nie chcę popracować w dzień Pański, a gdy odmówiłem, już więcej mi tego nie proponował - wspomina ks. Grzomba. - Na to, żeby nie brać nocki z soboty na niedzielę, nie mogłem sobie pozwolić. Sprawdzać w kopalni stężenie dwutlenku węgla czy metanu trzeba stale, tak samo jak stale trzeba podtrzymywać temperaturę wielkiego pieca w hucie. Tutaj wymigiwanie się od tego byłoby niestosowne wobec innych pracowników. Natomiast, no cóż, moja obecność w kopalni wcale nie sprawiała żadnych kłopotów decyzyjnych tym górnikom, którzy chcieli zarobić 300% więcej w jeden dzień. Mentalność dorobkiewicza nie jest jednak przypisana tylko do jednej grupy zawodowej, ale do określonej kategorii ludzi, którzy niezależnie od czasów stale będą uganiać się za gotówką. W tym miejscu trzeba też powiedzieć, że niektórzy rzeczywiście nie mieli innego wyjścia i w niedzielę musieli iść do kopalni pracować - opowiada ks. Witold.

Sens praktyk

- Uważam staż, jaki mieliśmy obowiązek odbyć w seminarium, za niepotrzebny. To przerwanie nauki na rok było stratą czasu - mówi ks. Burzyk. - Zaległości w językach obcych, zaburzenie rytmiki przygotowań, odseparowanie od możliwości stałego pogłębiania wiedzy, tego wszystkiego nie można ocenić pozytywnie. Do tego samego wniosku doszli zresztą chyba i sami przełożeni, skoro zdecydowali się zrezygnować z obowiązku rocznego stażu w zakładach pracy. Być może takie praktyki były dobre dla kogoś, kto wywodził się ze środowiska intelektualnego, dla którego praca fizyczna była jedynie teorią. Wychowując się w rodzinie robotniczej na Śląsku, robota fizyczna przy domu była jednak codziennością i każdy znał jej smak. Ja jako 12-latek pracowałem już przy budowie kościoła w Piekarach Śląskich. I nie robiłem tego z przymusu, ale z potrzeby serca. Co do pracy w kopalni, to zetknąłem się z nią zanim trafiłem do seminarium. Staż w kopalni odbyłem już podczas nauki w Pomaturalnym Studium Górniczym - opowiada ks. E. Burzyk.
- W tamtych czasach uważam, że praktyki były klerykom bardzo potrzebne - stwierdza z kolei ks. W. Grzomba. - Dzięki naszej obecności w zakładach pracy ludzie widzieli, że jesteśmy z nimi i że nie boimy się zabrudzić sobie rąk robotą. To był czytelny sygnał, który można zawrzeć w słowach: od was wyszliśmy i jesteśmy z wami. To, że za jakiś czas staniemy jako celebransi przy ołtarzu, nie będzie oznaką naszej wyższości, ale wyrazem łączności między wami a Bogiem. I tak też było to odbierane. Do dzisiaj odwiedzają mnie ludzie ze Śląska, z którymi jako kleryk pracowałem w kopalni. Fakt, że przez rok byliśmy z dala od seminarium, dla niektórych był czasem weryfikacji ich powołania. Ci, co mieli nabrać pewności, wracali, a ci, co mieli odejść, odchodzili. To, że w tym czasie nie było wykładów, wcale nie znaczyło, że pod względem zdobywania wiedzy staliśmy w miejscu. Nikt przecież książek nie zabraniał nam czytać - kończy kapłan z Międzyrzecza.

Celowość

Roczne praktyki robotnicze zostały wprowadzone w seminarium katowickim za bp. Herberta Bednorza. Hierarcha chciał w ten sposób przybliżyć klerykom świat ludzi pracy. Dzięki temu mieli oni być bliżej zwykłych ludzi, ich problemów i zawodowej codzienności. Z konieczności odbycia rocznych praktyk zrezygnowano dopiero za bp. Damiana Zimonia.

Podziel się:

Oceń:

2008-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Kardynał Re podczas pogrzebu: mimo słabości papież wybrał drogę poświęcenia do ostatniego dnia

2025-04-26 10:46

PAP/EPA/FABIO FRUSTAC

Dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re powiedział w homilii podczas pogrzebu papieża Franciszka w sobotę na placu Świętego Piotra, że mimo słabości i cierpienia z powodu choroby papież wybrał "drogę poświęcenia aż do ostatniego dnia".

Więcej ...

Abp Marek Jędraszewski w Rzymie: Prosimy, by Pan jak najszybciej wziął Franciszka do grona świętych

2025-04-25 21:45

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Wspominając jego pontyfikat, prosząc Boga o miłosierdzie dla niego, prosimy, by Pan jak najszybciej wziął go do grona błogosławionych i świętych, wziął go do siebie na wieczność całą – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w intencji śp. Ojca Świętego Franciszka w kościele św. Stanisława BM w Rzymie.

Więcej ...

Oblicze Jezusa Miłosiernego nad Częstochową

2025-04-26 22:11

Archiwum

Już po raz drugi, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, przed kościołami w Częstochowie zostały umieszczone banery z obliczem Jezusa Miłosiernego

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Wiara

Nowenna do Miłosierdzia Bożego

Obrzęd zamknięcia trumny z ciałem Papieża Franciszka

Obrzęd zamknięcia trumny z ciałem Papieża Franciszka

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty...

Kościół

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty...

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny

Wiara

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwie różne sceny

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2025 roku

Skandal! Zatrzymano księdza, który skrytykował dr...

Wiadomości

Skandal! Zatrzymano księdza, który skrytykował dr...

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

Kościół

Papież wydał dyspozycję na temat swojego pochówku

Watykan/ Komunikat: Znana przyczyna śmierci papieża

Kościół

Watykan/ Komunikat: Znana przyczyna śmierci papieża

Pierwsze obrazy Ojca Świętego leżącego w Casa Santa...

Kościół

Pierwsze obrazy Ojca Świętego leżącego w Casa Santa...