Poseł Partii Narodowo-Liberalnej, z której wywodzi się także prezydent Rumunii Klaus Johannis, był projektodawcą ustawy, którą parlament przyjął w czerwcu br. Zgodnie z nią co roku 16 sierpnia będą się odbywały uroczystości, nabożeństwa i inne wydarzenia piętnujące terror i zastraszanie chrześcijan.
Data nawiązuje do ścięcia 15 sierpnia 1714 przez osmańskiego sułtana Ahmeda III hospodara wołoskiego Konstantyna Brâncoveanu, jego czterech synów oraz doradcę za to, że odmówili przejścia na islam. Brâncoveanu ściągnął na siebie gniew sułtana również dlatego, że nie chciał oddać Osmanom Wołoszczyzny leżącej w dzisiejszej południowej Rumunii i wolał zbliżyć się do caratu rosyjskiego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ponieważ Kościół w zamieszkanej w większości przez wyznawców prawosławia Rumunii obchodzi 15 sierpnia uroczystość Wniebowzięcia NMP, śmierć Brancoveanu wspomina się zawsze następnego dnia. W rozmowie z niemiecką gazetą Daniel Gheorghe tłumaczył, że jednym z celów nowego państwowego dnia pamięci jest informowanie młodego pokolenia, jaką rolę odgrywało chrześcijaństwo w dziejach ich ojczyzny.
Rumuński polityk znany jest z postawy narodowej i sceptycznej wobec biurokracji brukselskiej. Uważa, że w wielu krajach Europy ograniczana jest wolność myśli i ma miejsce „cenzura języka”, a wspólnoty chrześcijańskie są zastraszane przez „terror intelektualny".
Rumuński Kościół Prawosławny z zadowoleniem przyjął nową ustawę. W związku z tym przypomniano, że ogłoszeni przez ten Kościół w 1992 roku „święci męczennicy” Brancoveanu oddali swoje życie jako znak niezłomnej miłości do Chrystusa.
Z okazji dnia pamięci prześladowanych chrześcijan wiele budynków publicznych w Rumunii oświetlono na czerwono. Był wśród nich także „nowy kościół św. Jerzego” w Bukareszcie ufundowany przez Konstantyna Brâncoveanu.