Rozpoczyna się nowy, 2011 Rok Pański. Wiążemy z nim wiele nowych inicjatyw i planów, w Kościele - dotyczących przede wszystkim ewangelizacji. Nie można zapomnieć o tym, że jako chrześcijanie wszyscy jesteśmy do niej zobowiązani. Po przeżyciach świątecznych pojawia się w nas wiele refleksji, które dają okazję do szczególnego spojrzenia na sprawy naszej wiary. Przede wszystkim taka, że dajemy sobie odbierać ten wyjątkowy czas wszechwładnej już komercji, podszytej różną ideologią walki ze wszystkim, co Boże i święte - tzw. świątecznemu pogaństwu. W prasie np. ukazują się świąteczne teksty, mające na celu pokazanie nam, że święta nie mają w sobie większego sensu, że racje ateistyczne dla wielu są ważniejsze niż racje ludzi wierzących. Zauważyłem w jednym z pism, że ateiści uznają swój dogmat ateistyczny, że Boga nie ma i podają to jako pewnik, jednocześnie serwując „połajankę”, że my, katolicy, jesteśmy głupsi z naszą wiarą, która jest przecież niczym. Nie wiem, kim są tacy ludzie, w jakich okolicznościach dali się uwikłać oszukańczej ideologii, zamiast wyjść naprzeciw obecnemu choćby w naszej tradycji rodzinnej chrześcijaństwu.
Z wypowiedzi niejednego dziennikarza widać, że zna on wiarę katolicką, pewne jej przesłania, ale całą swoją energię i talent skierowuje przeciwko Bogu i Jego Ewangelii, przeciwko religii. Jest to także wiara, tylko w to, że Boga nie ma...
Początek nowego roku obliguje nas, katolików, do nowego, głębszego spojrzenia na narodzenie Jezusa Chrystusa, do przypomnienia sobie idei mesjańskich związanych z Jego przyjściem, a przebijających się co i raz w Piśmie Świętym Starego Testamentu.
Teologia chrześcijańska nie bierze się bowiem, ot tak, z przypadku, ale ma głębokie usadowienie w Piśmie Świętym. Dlatego powinien się w nas zaznaczać szczególny szacunek dla Biblii i nie możemy pozwolić, by go nam wyrwano. Każde słowo Biblii ma swoje znaczenie, sens, swój wymiar teologiczny, biblijny, archeologiczny. Wszystko razem tworzy całość naszego spojrzenia na Boga, na Jego objawienie.
Poprzez coroczny program pracy duszpasterskiej i hasło nowego roku tej pracy Kościół dąży do tego, żeby wierni umieli bardziej szczegółowo przyglądać się objawieniu Bożemu i temu, że człowiek cały czas wędruje do Boga i do Niego zmierza. Wiara w Boga nie jest tylko wiarą maluczkich - ona dotyczy wszystkich ludzi, prostych i uczonych. Wykształcony wierzący znajduje zawsze argumenty dla głębszego uzasadnienia swojej wiary.
Musimy więc być bardziej pilni na drodze swojego postępu w wierze, świadomi tego, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym będą się pojawiać różne mylne teorie czy interpretacje. Pamiętajmy, że Bóg jest wszechwiedzący, wszechmogący i rozmawia się z Nim zawsze tak, jakby był tylko Bóg i ja. I nie ma innej możliwości rozmowy z Bogiem. Na tym polega też modlitwa człowieka, który odnosi się do Boga, wiedząc, że On jako Osoba go kocha. Niech tych naszych osobowych spotkań z Bogiem w nowym roku będzie jak najwięcej. Bo tak naprawdę istnieje tylko Bóg i człowiek.
Pomóż w rozwoju naszego portalu