O tym, jak ogromny potencjał drzemie w nas, hajnowianach, mieli okazję przekonać się ci wszyscy, którzy tłumnie przybyli na spotkanie z misjonarką s. Angeliką Tabułą. 15 czerwca Czytelnia dla Dorosłych wypełniła się po brzegi, któż mógłby przegapić okazję, żeby poznać osobiście Kawalera Orderu Uśmiechu, zakonnicę, która od przeszło 20 lat pracuje na misji w Afryce.
S. Angelika pochodzi z Hajnówki, tu się urodziła, dorastała, tu jako dziecko zaczęła marzyć o Afryce. Jak sama wyznała, już jako kilkuletnia dziewczynka pytana o to, co chciałaby robić, kiedy dorośnie, zdecydowanie odpowiadała, że chcę być lekarzem i chce pracować w Afryce. Lekarzem nie została, gdyż zaraz po ukończeniu szkoły średniej podjęła najważniejszą w swoim życiu decyzję o złożeniu ślubów zakonnych. Dziecięce marzenie o Afryce mogło się spełnić po latach, w 1991 r. s. Angelika wyjechała jako misjonarka do Kenii. Oszołomiona odmiennością Czarnego Lądu, bardzo szybko pokochała Kenijczyków, a praca na misji, choć niosła ze sobą wiele wyrzeczeń i poświęceń, była najlepszą służbą Bogu, ale i drugiemu człowiekowi. Po kilkuletnim pobycie w Kenii otrzymała przeniesienie do Zambii, co - jak wspominała - było w tamtym czasie trudnym doświadczeniem. Związana z siostrami misjonarkami, ale przede wszystkim z miejscową ludnością i dziećmi ze łzami w oczach i przekonaniem, że już nigdy się nie uśmiechnie, przybyła do Zambii. Jak sama stwierdziła, to właśnie Zambia dała jej Order Uśmiechu. Na wniosek tamtejszych dzieci Międzynarodowa Kapituła Orderu Uśmiechu w 2009 r. przyznała siostrze to odznaczenie, nagradzając jej zaangażowanie i troskę o edukację zambijskich dzieci. S. Angelika zgodnie z tradycją udekorowana została orderem, wypiła sok z cytryny i ślubowała, że od tej chwili uśmiech z jej twarzy nie zniknie. Obietnicy stara się dotrzymywać każdego dnia; praca w Afryce do łatwych nie należy, trudy i troski nie przysłaniają jednak siostrze radości życia. Jest to niewątpliwie zasługa Afrykanów, to oni - jak wyznała w trakcie spotkania - nauczyli ją cieszyć się z drobiazgów, żyć dniem dzisiejszym. Lata spędzone w Afryce to lata ciężkiej pracy i starań o lepszą przyszłość miejscowych dzieci. Budowa nowego budynku szkoły i przedszkola, prowadzenie zaplecza administracyjnego, owocna współpraca z organizacjami charytatywnymi i wolontariatem to niewątpliwie sukces i zasługa s. Angeliki i innych misjonarzy z Kapiri Mposhi.
Charyzmatyczna osobowość s. Angeliki, łatwość z jaką nawiązuje kontakt z drugim człowiekiem, jej wewnętrzne ciepło i optymizm sprawiły, że oczarowani hajnowianie przez moment zapomnieli o swoich codziennych troskach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu