Reklama

Jerozolima - Boża stolica

Niedziela Ogólnopolska 37/2000

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. INF. IRENEUSZ SKUBIŚ: - Jakie jest miejsce trzech wielkich religii monoteistycznych: judaizmu, islamu i chrześcijaństwa w Jerozolimie?

ABP MICHEL SABBAH: - W Jerozolimie te trzy religie monoteistyczne żyją obok siebie, a ja w tym współistnieniu obok siebie żydów, muzułmanów i chrześcijan widzę po prostu Bożą tajemnicę. Najpierw tajemnicę udzielania łaski zbawienia. Dla nas, chrześcijan, to swoista lekcja, ale to również lekcja dla żydów i muzułmanów: Bóg jest ponad naszymi ludzkimi planami i przewidywaniami. Żyd jest zbawiony, muzułmanin jest zbawiony, chrześcijanin jest zbawiony - Bóg udziela swej łaski, jak i komu chce. Lekcją dla nas jest możliwość życia razem, jedni obok drugich, szanując się nawzajem. Bóg nas uszanował - teraz nasza kolej, byśmy my, ludzie wierzący w Boga, szanowali siebie nawzajem, szanowali drugiego człowieka w całej jego odmienności. Wierzę, że Jezus Chrystus jest jedynym Zbawicielem i że tylko przez Niego cały świat może być zbawiony. Szanuję jednak muzułmanina i żyda, wiernych swej religii.

- Jak układa się współżycie tych trzech religii?

- Konflikt o podłożu politycznym ma oczywiście ogromny wpływ na zachowania i postawy religijne, ponieważ na całym Wschodzie, nie tylko w Jerozolimie, religia i polityka są ze sobą bardzo związane. Wszyscy są religijni, również przywódcy polityczni są religijni, uczucia religijne znajdują swe miejsce w polityce, dlatego dialog międzyreligijny jest bardzo trudny i powinien to być raczej dialog na rzecz pokoju i sprawiedliwości.
Z tego względu w chwili obecnej dialog muzułmańsko-żydowski jest praktycznie niemożliwy. Trzeba, by muzułmanie rozmawiali z żydami na tematy dotyczące sprawiedliwości, terytoriów palestyńskich, sprawy Jerozolimy, uchodźców. Trzeba najpierw mówić o człowieku, by następnie móc mówić o Bogu.
Natomiast możliwy jest dzisiaj dialog między chrześcijanami a żydami, istnieje wiele środowisk i grup, gdzie ma on miejsce. Jednak większość chrześcijan stanowiących te grupy to obcokrajowcy, najczęściej Europejczycy, a nie Palestyńczycy.
Trzeba, by religie ze sobą rozmawiały, ponieważ wszyscy wierzymy w Boga, a jeśli naprawdę wiara nasza jest szczera, trzeba kochać wszystkie dzieci Boże: żydów, muzułmanów, chrześcijan. Dziś w grę wchodzą argumenty natury politycznej, a religia zdaje się należeć do świata bardziej ludzkiego niż Bożego. Stąd każdy broni swoich własnych interesów pod pretekstem obrony Boga. A ponieważ bronię własnych interesów, pozwalam sobie nie kochać człowieka innej wiary, stanowiącego dla tych interesów zagrożenie. Taka jest sytuacja dzisiaj.

- Jaki powinien być status Jerozolimy?

- By zrozumieć znaczenie Jerozolimy, trzeba również zobaczyć w tym Bożą tajemnicę. Jerozolima to miasto wybrane przez Boga, a więc należące do Niego. Dziś w Jerozolimie żyją dwa narody: Palestyńczycy i Izraelczycy. Miasto liczy ok. 600 tys. mieszkańców, w tym 200 tys. Palestyńczyków (z czego 10 tys. to chrześcijanie) i 400 tys. Izraelczyków. Są dzielnice palestyńskie i ta palestyńska część miasta była okupowana przez Izrael. Jeśli chcemy zachować pokój w Jerozolimie, trzeba, by to, co palestyńskie, było palestyńskie, a co izraelskie - izraelskie. Trzeba, by Jerozolima była zarówno stolicą Palestyny, jak i Izraela, bez dodatkowego podziału miasta, które powinno stanowić jedną całość.
Oprócz znaczenia politycznego Jerozolima ma specyficzne znaczenie sakralne. Jest nie tylko stolicą taką jak Warszawa, Londyn czy Paryż, jest ona czymś więcej, jest stolicą Bożą. A więc ci, którzy sprawują władzę w Jerozolimie - Palestyńczycy lub Izraelczycy, muszą się z tym charakterem miasta liczyć. Jerozolima to miasto Boże, które zostaje tylko powierzone ich pieczy, i mają nim zarządzać w sposób godny tego miasta. Dlatego domagamy się dla Jerozolimy statusu szczególnego, by pozostała ona zawsze miastem otwartym, zarówno w czasie wojny, jak i pokoju. Nie powinien istnieć żaden pretekst do jej zamknięcia. Obecnie Jerozolima jest miastem zamkniętym ze względów bezpieczeństwa i chrześcijanie - np. ci mieszkający w Betlejem, 8 km od Jerozolimy, i muzułmanie ze świata arabskiego nie mają doń prawa wjazdu. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Żaden powód nie jest wystarczająco uzasadniony, by zamknąć dostęp do miasta świętego dla wiernych. Domagamy się więc specjalnego statusu dla Jerozolimy, opracowanego przez Izraelczyków i Palestyńczyków, który pozwoliłby na wolny wstęp do miasta wszystkim wierzącym z całego świata, by mogli tutaj modlić się w sposób wolny. Status ten, gdy zostanie już przez społeczności lokalne uzgodniony, powinien otrzymać gwarancje międzynarodowe. Gwarancje międzynarodowe nie oznaczają jednak internacjonalizacji miasta, tzn. obecności w nim obcej władzy - na takie rozwiązanie się nie zgadzamy. Władza w mieście należy do dzieci tego miasta: do Palestyńczyków i Izraelczyków. My, chrześcijanie, nie chcemy żadnych przywilejów, chcemy tylko równości wszystkich obywateli przed prawem i ochrony prawnej wszystkich obywateli.
Jeśli chodzi o stanowisko Stolicy Świętej, to kładzie ona większy nacisk na charakter sakralny miasta, z którym należy się liczyć.

- Jakie są owoce wizyty Ojca Świętego w Ziemi Świętej?

- Można tutaj mówić o owocach zauważalnych natychmiast, jak np. niewyobrażalny entuzjazm zgromadzonych, gorące przyjęcie Ojca Świętego przez nie tak znów licznych tutejszych chrześcijan, którzy poczuli się liczni i silni. Wszyscy chrześcijanie odczuli i przeżyli wezwanie do ekumenizmu, do jedności chrześcijan. Żydzi i muzułmanie byli zadowoleni, gdy Ojciec Święty wyraził swoje najlepsze uczucia wobec dwóch narodów. Zauważyli komunię, jaką przeżywał Ojciec Święty z dwoma narodami jednocześnie: z narodem żydowskim - kiedy udał się pod Ścianę Płaczu i mówił o zbrodni holokaustu, i z narodem palestyńskim - kiedy odwiedził obóz uchodźców, który jest w centrum uwagi i cierpienia Palestyńczyków. Trafiło to do serc wszystkich, zarówno Izraelczyków, jak i Palestyńczyków.
Ale są również owoce tej wizyty, które odczujemy po pewnym czasie. Wizyta Ojca Świętego była jak ziarno rzucone w glebę, które wyda owoce później. Najważniejsze będzie tutaj wzajemne zrozumienie trzech żyjących obok siebie religii i dwóch żyjących obok siebie narodów.
W Jerozolimie w Notre Dame odbyło się spotkanie trzech wielkich religii: islamu, chrześcijaństwa i judaizmu. Niektórzy, a nawet większość, mówili, że była to porażka, ponieważ przywódca muzułmanów mówił w sposób zdecydowany i bezkompromisowy na temat niesprawiedliwości, jakich doznają Palestyńczycy i muzułmanie. Dla mnie spotkanie to nie tylko nie było porażką, ale było wręcz sukcesem. Owszem, można było zaprosić miłych i przyjaźnie nastawionych żyda i muzułmanina. Obaj uścisnęliby sobie ręce, wymienili pocałunki, ale nie odpowiadałoby to rzeczywistej sytuacji. Rzeczywistość jest taka, jak mówił przywódca muzułmanów w trakcie spotkania: są niesprawiedliwości i prześladowania i nie można się porozumieć, dopóki brak będzie sprawiedliwości w relacjach między żydami a muzułmanami. Przesłanie Ojca Świętego powinno być odczytane przez wszystkie religie i wszystkich wierzących, by mogli się oni wzajemnie szanować i akceptować. Trzeba walczyć ze wszelkimi przejawami niesprawiedliwości - było to wyraźnie słychać we wszystkich wystąpieniach Ojca Świętego. By zapanował pokój, trzeba przyznać równe prawa każdemu narodowi: Izraelczycy powinni przyznać Palestyńczykom wszystkie należne im prawa, Palestyńczycy powinni szanować bezpieczeństwo Izraelczyków i w ten sposób wszyscy będą żyć w pokoju.

- Jakie były najważniejsze elementy wizyty Ojca Świętego?

- Przede wszystkim dla chrześcijan był to duży zastrzyk otuchy i odwagi: mimo że nieliczni, powinni być świadkami Chrystusa pełnymi mocy i wiary - nie powinni się lękać, bo Bóg jest z nimi. Drugi element to działania na rzecz ekumenizmu, jedności wszystkich chrześcijan. I trzeci - przesłanie Ojca Świętego do dwóch narodów: izraelskiego i palestyńskiego, zarówno do chrześcijan, jak i do żydów i muzułmanów, oraz wizyta Ojca Świętego pod Ścianą Płaczu i w meczecie.
W czasie tej wizyty obawialiśmy się o wszystko. W Jordanii wszystko przebiegało bardzo spokojnie i dobrze, bowiem król Jordanii, witając Jana Pawła II, określił go jako "duchowego pielgrzyma", człowieka wiary i duchowości; mówił o papieskiej pielgrzymce, podkreślając aspekt pielgrzymowania Ojca Świętego, i nie uczynił żadnych aluzji do tematów politycznych. Gdy tylko Ojciec Święty przybył do Jerozolimy, prezydent Izraela Ezer Weizman przywitał go słowami o Jerozolimie - odwiecznej stolicy Izraela, podkreślając tym swoje polityczne nastawienie wobec wizyty. Ojciec Święty tego tematu nie podjął, wspomniał natomiast o pielgrzymim charakterze swego pobytu. Nazajutrz w Betlejem przywódca Palestyńczyków Jasir Arafat, przyjmując Ojca Świętego, podkreślił charakter specjalny Jerozolimy jako odwiecznej stolicy Palestyny. I tutaj również Ojciec Święty nie podjął tematu. Mówił o swej pielgrzymce do Betlejem jako centrum Roku 2000 i należnych Palestyńczykom prawach.
Tak więc każda chwila tej pielgrzymki była trudna i obawialiśmy się różnych reakcji; tego, co Ojciec Święty może powiedzieć, tego, co może być powiedziane spontaniczne, poza oficjalnie wydrukowanym tekstem, a co mogłoby wywołać różne reakcje. Obawialiśmy się również o komentarze prasy, która np. w Betlejem zareagowała bardzo krytycznie, gdy przywódca muzułmański w południe (w czasie zwyczajowej modlitwy muzułmanów) wtrącił się do modlitwy chrześcijan. Ojciec Święty zakończył właśnie homilię, była chwila ciszy i przywódca muzułmanów zaczął swą modlitwę w meczecie. Było to całkowicie zgodne z wcześniejszymi ustaleniami. Prasa zareagowała jednak błyskawicznie i negatywnie, ukazując nietolerancję muzułmanów nie mogących znieść modlitwy chrześcijan i przeszkadzających im w modlitwie. Żadne wyjaśnienia ani sprostowania hierarchii kościelnej nie mogły już niczego zmienić, bo korespondenci prasowi zareagowali szybciej.

- Na czym polega misja patriarchy łacińskiego Jerozolimy?

- Jestem wyrazicielem jedności z Kościołem katolickim, z Rzymem. Misja patriarchy to przede wszystkim misja biskupa diecezji. Mamy diecezję, parafie, księży, seminarium - oto misja biskupa Jerozolimy. Dzisiaj, w sytuacji konfliktu między Izraelczykami a Palestyńczykami, misją patriarchy jest występowanie w obronie sprawiedliwości, ponieważ niesprawiedliwość polityczna ciągle ma miejsce: są uchodźcy, jest brak wody urastający do rangi problemu politycznego, jest ograniczenie swobody poruszania się, utrudnianie działalności ruchów wolnościowych, jest cała sprawa Jerozolimy. Mówienie o sprawiedliwości jest trudne, często źle rozumiane, pojawiają się oskarżenia o stronniczość, o zbytnie sprzyjanie Palestyńczykom, o brak neutralności...
Patriarcha Jerozolimy jest znakiem jedności Kościoła Jerozolimy - Kościoła Matki z Kościołem powszechnym.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2000-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Święty, który się nie starzeje

Karol Porwich/Niedziela

To właśnie św. Stanisław Kostka (1550-68), który dokonał swojego żywota jako 18-letni młodzieniec w rzymskim nowicjacie Towarzystwa Jezusowego. Jego liturgiczne wspomnienie przypada 18 września.

Więcej ...

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

2024-09-17 14:57

Adobe Stock

„Rządowe wytyczne nie są normami prawnymi, a sposób ich implementacji z pominięciem standardowego procesu legislacyjnego jest niedopuszczalny. Wzywamy do wycofania tych wytycznych oraz do pełnego poszanowania obowiązujących w Polsce przepisów prawa, które chronią ludzkie życie w jego prenatalnej fazie oraz zdrowie prokreacyjne kobiet” - napisał Jakub Bałtroszewicz, prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia w imieniu 38 organizacji pro-life na temat wytycznych rozszerzających dostęp do aborcji wydanych przez Minister Zdrowia i Ministra Sprawiedliwości.

Więcej ...

Tusk zamyka Instytut im. Felczaka

2024-09-19 06:42

PAP/Maciej Kulczyński

Kancelaria Premiera zlikwiduje instytucję powstałą wskutek nieformalnego spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i węgierskiego premiera Viktora Orbána – podała „Rzeczpospolita”. Wskazano, że Instytut im. Felczaka będzie już trzecim skasowanym po objęciu rządów przez nową koalicję.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

Kościół

Oświadczenie PFROŻ w obronie praworządnego państwa prawa

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Wiadomości

Prokuratura wszczyna śledztwo ws. nieprawidłowego...

Radochów. Powódź zniszczyła 75 procent wioski

Niedziela Świdnicka

Radochów. Powódź zniszczyła 75 procent wioski

Św. Stanisław Kostka

Niedziela Świdnicka

Św. Stanisław Kostka

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Kościół

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Kościół

Franciszkanie z klasztoru w Kłodzku: worki z piaskiem...

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Niedziela Świdnicka

Lądek-Zdrój. Żywioł mógł mnie zabrać - dramatyczna...

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Kościół

Abp Wacław Depo: odnówmy śpiewanie suplikacji w naszych...

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...

Niedziela Świdnicka

Powódź uderza w diecezję świdnicką. Dramat...