Reklama

Kościół

Ks. Janusz Chyła: rowerami z Pelplina do Rzymu

Trzej kapłani diecezji pelplińskiej, w tym rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie, oraz jedna osoba świecka zakończyli 14 lipca pielgrzymkę rowerową, pokonując ponad 2300 km w ciągu 17 dni. Pielgrzymi wieźli ze sobą intencje osobiste oraz sprawy ważne dla całego Kościoła, jak np. poszanowanie ludzkiego życia czy powołania do posługi kapłańskiej i zakonnej. O trudach rowerowego pielgrzymowania z północnej Polski na południe Europy opowiada w rozmowie z KAI ks. Janusz Chyła, który współpracuje z "Niedzielą" jako felietonista.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Giebułtowicz (KAI): Wiem, że Ksiądz od lat pielgrzymuje na rowerze. Która to jest księdza pielgrzymka międzynarodowa, a która krajowa?

Ks. Janusz Chyła: Międzynarodowa - druga. W 2019 r. pojechaliśmy na rowerach z Łeby do Santiago de Compostela w Hiszpanii. W tym roku wyruszyliśmy rowerami do Rzymu w tej samej ekipie. Startowaliśmy z Pelplina 28 czerwca, czyli w wigilię uroczystości świętych Piotra i Pawła, a do Rzymu dotarliśmy 14 lipca. Jeśli chodzi o krajowe pielgrzymki rowerowe, to w zeszłym roku z okazji setnej rocznicy urodzin Papieża pielgrzymowałem z Chojnic do Wadowic i z powrotem. Uczestniczę także w wielu bliższych pielgrzymkach, na krótszych trasach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

KAI: A która trasa była najdłuższa?

- Najdłuższa była do Santiago de Compostela: 28 dni – 3500 km. W tym roku do Rzymu jechaliśmy 17 dni - 2300 km z hakiem, ale jeśli chodzi o pewien trud i wysiłek fizyczny, trzeba uwzględnić, że jesteśmy dwa lata starsi, to tegoroczna była bardziej wyczerpująca. Poza tym Alpy są jednak trudniejsze do przejechania niż Pireneje.

KAI: A tegoroczne upały zapewne jeszcze utrudniały jazdę.

Reklama

- Tak, chociaż jak się jedzie na rowerze to wiatr owiewa, zwłaszcza przy zjeździe z górki, tak więc mocno się nie odczuwa temperatury, poza tym mamy odpowiedni strój. Jest oczywiście konieczność uzupełniania płynów, każdy z nas wypija codziennie od 5 do 7 litrów płynu.

KAI: Czy mieliście jakieś przygody, bo pamiętam, że dwa lata temu w Bremie ukradziono wam dwa rowery.

- Tym razem nikt z nas się nie przewrócił, żadne rowery nam nie zginęły, ale przygody są zawsze, choćby wtedy, gdy jechaliśmy trudnym szlakiem rowerowym, który nagle się skończył i dalej trzeba było rowery pchać pieszo po kamienistej drodze pod górę, a potem prowadzić ścieżką pieszą w dół do Mariazell. To było ciężkie wyzwanie, ze względu na późną wieczorną porę i fakt, że tego dnia zrobiliśmy prawie 170 km w Alpach.

KAI: Ile robiliście kilometrów dziennie?

- Od 90 do prawie 170 km.

KAI: Jak wygląda dzień księdza-pielgrzyma-cyklisty?

Reklama

- Codziennie rano odprawialiśmy Mszę świętą, raz się zdarzyło, że wieczorem, potem szybkie śniadanie i wyruszaliśmy na trasę, po drodze robiliśmy zakupy. Staraliśmy się jak najwięcej kilometrów zrobić przed południem, aby uniknąć jazdy w czasie popołudniowych upałów. Ale bywało, że na miejsce docieraliśmy o 21 a nawet po 22. Były też piękne momenty. Zawsze po drodze odmawialiśmy jadąc różaniec i koronkę do Bożego miłosierdzia i któregoś dnia w czasie odmawiania koronki, ktoś stojący na balkonie odpowiedział po polsku na wezwanie: „Dla Jego bolesnej męki…”. Byliśmy zaskoczeni i uradowani takim włączeniem się człowieka postronnego w naszą modlitwę.

KAI: Czy macie już jakieś dalsze plany pielgrzymkowo-rowerowe?

- Zrodził się też taki pomysł, żeby w przyszłości pojechać rowerami do Jerozolimy.

KAI: Dziękuję za rozmowę i życzę wielu sił fizycznych i duchowych w rowerowym pielgrzymowaniu.

Podziel się:

Oceń:

2021-07-15 16:32

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Statystyki watykańskie: Europa ma najwięcej księży i zakonników

Bożena Sztajner/Niedziela

Przeciętnie jeden ksiądz katolicki na świecie musi sprawować opiekę nad około 3 210 katolikami, a jeden ksiądz przypada na 14 638 osób niezależnie od wyznania. Wynika to ze statystyki opublikowanej przez Watykan w związku z obchodzonym 18 października Światowym Dniem Misyjnym.

Więcej ...

Jak się zachować kiedy ktoś przy nas umiera?

2025-10-31 08:44

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Każda śmierć kliniczna to fascynująca historia czyjegoś powrotu. Człowiek, którego uznano za zmarłego, słyszy modlitwę nad swoim ciałem… i wraca. Jeśli to możliwe — co to mówi o sensie życia, który gubimy w biegu? Każdy z nas kiedyś stanie przy łóżku kogoś, kogo kocha. Ten odcinek pomoże Ci nie bać się tej chwili.

Więcej ...

Odpust za zmarłych

2025-11-01 21:48

Adobe Stock

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Wiara

Świadectwo życia w śpiączce po wypadku: nie umarłam,...

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

Święta i uroczystości

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

To ile za te wypominki?

Kościół

To ile za te wypominki?

Nikt nie jest postawiony poza nawiasem Bożego miłosierdzia

Wiara

Nikt nie jest postawiony poza nawiasem Bożego miłosierdzia

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

Niedziela Sosnowiecka

Komunikat Biskupa Sosnowieckiego

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

Niedziela Przemyska

Biskupi przemyscy apelują o modlitwę w intencji abp....

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Wiara

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego...

Kościół

W diecezji kieleckiej dwóch kapłanów odeszło tego...

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana

Wiadomości

Szkoła podstawowa we Włodarach została ostrzelana