Nie ustaje pielgrzymowanie milionów do Ciebie, Matko i Królowo pociętego mieczem Oblicza. Już nie tylko naród polski, który obrał Cię za Matkę i Królową, ale także inne ludy i narody swymi stopami znaczą
Jasną Górę.
Wszystkich pielgrzymów wiodą do Ciebie rozliczne głody i zranienia ich serc i dusz, gdyż Ty jesteś Matką Chrystusa z Kany Galilejskiej, która dostrzega te głody i zranienia, gdyż Ty niezawodnie wstawiasz
się u swego Syna; Ty pouczasz, by wypełnić Jego słowo - i staje się cud.
Przybywają miliony przyzywane przez Twe niezwykłe Oblicze, cięte mieczem, gdyż wiedzie je jeden z największych głodów naszych czasów - głód prawdziwej twarzy. Chcą w Twojej Twarzy zranionej wyczytać
prawdę o ludzkiej twarzy.
Słowo Boga poucza nas, że na swe podobieństwo stworzył nas Bóg, że w obliczu człowieka winno jaśnieć Oblicze Boga samego, że przed Tym Obliczem winien być człowiek, że w Tym Obliczu człowiek winien
wciąż weryfikować prawdę o swoim obliczu.
Między Obliczem Boga i człowieka stanął jednak Zły - bez twarzy i odwrócił człowieka od Oblicza Bożego. W ten sposób człowiek zatracił źródło i wzór dla swej ludzkiej twarzy. Twarz człowieka, która
w swej Boskiej genezie jaśniała Bogiem, uobecniała Bożą prawdę, miłość, piękno i sprawiedliwość, uległa zeszpeceniu. Tylko za cenę odżegnania się od Złego i jego działań człowiek powracał do prawdziwego
Oblicza, które jest z Boga, ale za tę dezaprobatę dla Złego i zła zwykle płacił szyderstwem, izolacją, więzieniem, a nawet śmiercią - jak Abel, prorocy i wszyscy sprawiedliwi. Wartość jednak była zbyt
duża, by nie zabrakło na ziemi prawdziwie ludzkich twarzy, w których jaśniałoby Oblicze Boga.
"Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo" (Ga 4,
4-5).
W Jezusie Chrystusie Jednorodzonym Synu Ojca Niebieskiego i Twoim Synu ludzkie oblicze zajaśniało nie tylko podobieństwem do Boga, ale przybranym synostwem Bożym. Blask tego Oblicza zajaśniał szczególnie
na Górze Przemienienia: "(...) twarz Jego zajaśniała jak słońce" (Mt 17, 2). To w tym Obliczu każdy człowiek ma odnajdywać prawdę o swoim obliczu, o swojej twarzy, i moc do ocalenia jaśniejącej synostwem
Bożym swej ludzkiej twarzy.
Twe cięte mieczem Oblicze poucza nas, że za ocalenie prawdziwej ludzkiej twarzy trzeba będzie płacić. Ludzie oblicza znieprawionego złem: oblicza zdrady judaszowej czy zniewolenia przez inne iluzje;
ludzie oblicza zhańbionego, okrutnego, o twarzach skamieniałych w hipokryzji; ludzie, których "twarze są gładsze niż masło, lecz serce gotowe do walki" (por. Ps 55, 22); i ludzie o twarzach bezczelnych
- czują się źle w obecności twarzy ludzkich ocalonych w prawdzie ludzkiej godności jaśniejącej Boskością. Twarze te uświadamiają im hańbę utraconych własnych twarzy, utraconej prawdziwej ludzkiej godności.
Mogliby podjąć wezwanie do nawrócenia, ale zwykle wolą opluwać i policzkować twarze ocalone jakże często nawet za cenę heroicznych zmagań - także przez pokutę i nawrócenia - z przeciwnościami i pokusą,
że pod maską zakłamania można mieć swoją twarz.
Twój Syn - Jezus Chrystus, w którego Obliczu winniśmy odnajdywać prawdę o naszych twarzach, którego Oblicze objawiało Jego godność, który we wszystkim był do nas podobny, prócz grzechu (por. Hbr 4,15),
prócz zdrady swej Twarzy - został opluty i spoliczkowany (por. Mt 26,67).
Nie może uczeń być nad Mistrza. Ktokolwiek zechce iść na serio za Chrystusem i na serio będzie czynił wszystko, by ocalić swą twarz, swą godność, swój honor, także przez pokutę i nawrócenia, musi
być przygotowany, że wcześniej czy później dopadną go ludzie utraconych twarzy, ludzie utraconej godności i honoru, by opluć go kłamliwymi pomówieniami, by policzkować go posądzeniami nawet o największe
zło, i znajdą fałszywych świadków, jak znaleźli ich ci, którzy posądzili Chrystusa o zburzenie Świątyni jerozolimskiej.
Matko i Królowo pociętego mieczem Oblicza, "dana nam na pomoc i obronę", i Matko Jezusa Chrystusa, którego Oblicze zostało oplute i spoliczkowane przez siepaczy, przypominaj wszystkim ludziom, a szczególnie
pielgrzymującym do Twej Jasnogórskiej Ikony, o prawdzie naszego człowieczeństwa, jego Boskiej godności i powinności ocalenia prawdziwie ludzkiej, jaśniejącej synostwem Bożym twarzy. Ucz nas, że za ocalenie
takiej twarzy w ustawicznym zmaganiu z przeciwnościami i rozlicznymi kuszeniami trzeba będzie płacić wielką cenę; że trzeba być przygotowanym na szyderstwa, izolację, zniewagi i oplucia; że jednak trzeba
wtedy zachować się tak, jak zachował się Twój Syn. Niech kontemplacja Twego Oblicza ciętego mieczem i Oblicza Twego Syna Jezusa Chrystusa pomaga nam w naszych twarzach odzwierciedlać godność człowieczeństwa
i jaśniejącą Boskość Oblicza Twego Syna. Pomóż także odzyskać tę godność tym, którzy za cenę iluzyjnych wartości utracili swe twarze - wyraz Boskiej godności człowieczeństwa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu