Reklama

Porządkowanie pojęć

Warto rozmawiać!

Niedziela Ogólnopolska 26/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dwa tygodnie temu pisałam w tym miejscu o skandalicznym fakcie złamania konstytucyjnego prawa rodziców do decydowania o wychowaniu swoich dzieci przez przeprowadzenie w polskich szkołach podstępnej, demoralizującej ankiety. Od tego czasu wydarzyło się jeszcze kilka istotnych rzeczy, rzucających światło na ten wręcz kryminalny wyczyn, przepchnięty na terytorium szkoły przy całkowitej indolencji, a może świadomej obojętności władz oświatowych. W telewizji publicznej (II Program) odbyła się debata na ten temat, której autorem i prowadzącym był Jan Pospieszalski, z udziałem m.in. firmującego ankietę jako „opiekun naukowy” seksuologa - prof. Zbigniewa Izdebskiego. Prof. Izdebski, zawsze traktowany w mediach jako gwiazda, z którą się nie polemizuje, tylko słucha z nabożnym szacunkiem, bo przecież „reprezentuje naukę”, miał poważną opozycję. Profesor pedagogiki Aleksander Nalaskowski, psychologowie, którzy zajmują się badaniami zachowań młodzieży - wszyscy kwestionowali metodologię „badań” przeprowadzonych na masową skalę w polskich szkołach. Wady warsztatu naukowego, niechlujna metodologia zawsze łączą się z nadużyciami moralnymi, bo wynikają z braku szacunku dla prawdy, w tym przypadku prawdy o człowieku. Prof. Izdebski nie zdołał nikogo z tego grona przekonać o tym, że miał prawo dokonać takiego aktu agresji na polską młodzież, powołując się na „naukę”. W jeszcze ostrzejszym tonie na temat ankiety wypowiadali się pedagog szkolny i rodzice. Rodzice byli w ogóle prawdziwymi bohaterami - i zwycięzcami - tego programu. Prawdę mówiąc - pierwszego w telewizji publicznej, w którym pozwolono im swobodnie zabierać głos. Jako rodzic wypowiadał się też prowadzący program i za to należą mu się duże brawa. Za to, że nie abstrahował od swojej podstawowej kondycji, że miał odwagę powoływać się także na swoje chrześcijaństwo, a nie stroił się w piórka pozornego obiektywizmu dziennikarza telewizyjnego.
Prof. Izdebski próbował wszystkim zamykać usta, twierdząc, że tylko on wie, co jest naukowe, a co nie. A zatem - co jest uprawomocnione i dopuszczalne moralnie. Wynikało z tego, że najbardziej obrzydliwe insynuacje, perwersyjne sugestie i psychiczne przymuszanie do kontaktu z brudem moralnym mają być usprawiedliwione przez imperatyw „badań naukowych”. A przecież dziedzina dotycząca sfery przekazywania życia wymaga szczególnej delikatności.
Dobrze, że prof. Izdebski zaprezentował się wreszcie polskiej opinii publicznej w całej okazałości swoich poglądów. Program Jana Pospieszalskiego stał się swoistym dokumentem historycznym, niebagatelnej rangi, do tej pory bowiem w tego rodzaju debatach starano się bardzo dokładnie zatrzeć moralny kontekst, twierdząc w najlepszym wypadku, że racje rozłożone są „po równo”, a kwestia wyboru wolna jest od wszelkich konsekwencji: etycznych, psychicznych, zdrowotnych. Ten program przełamuje niebezpieczny stereotyp, w którym media służyć mają jedynie udowadnianiu, że prawdy nie ma, a coś takiego, jak obiektywne dobro i szacunek dla człowieka - w tym przypadku nieletniego - może być przedmiotem arbitralnych ustaleń.
Oczywiście, tacy ludzie jak Jan Pospieszalski znajdują się od razu na specjalnym celowniku. I nic dziwnego, że po programie rzucono się na jego autora w mediach z dziką furią. Ci, którzy uznają prof. Izdebskiego za autorytet w dziedzinie zmieniania w pożądanym kierunku systemu wartości - „przestarzałego”, „tradycyjnego”, „klerykalnego” - poczuli się zagrożeni tym nowym tonem telewizji publicznej. Jak bowiem trafnie zauważył ks. Marek Dziewiecki, psycholog, „w odniesieniu do wychowania seksualnego albo panuje nieformalny zakaz krytycznego myślenia, albo nakaz demoralizowania dzieci i młodzieży”. Pozycja obrońców tego typu przedsięwzięć, jak edukacja seksualna w szkole czy omawiana ankieta, jest pozycją ludzi, którzy na własne życzenie wybierają zniewolenie umysłu.
Przy okazji warto zauważyć, że w zestawie środków obliczonych na uśpienie opinii publicznej prof. Izdebski zaprezentował dwa godne uwagi. Pierwszy to powołanie się na fakt, że badania są częścią większego programu prowadzonego w kilku krajach europejskich przez norweski instytut. Ta informacja, o dziwo, zamykała usta oponentom seksuologa. Nie potrafili przytomnie zabrać głosu. Skoro to jakiś międzynarodowy program, skoro podpisaliśmy (kto w naszym imieniu? - E.P.-.P.) umowę w sprawie jego przeprowadzenia, to musimy się podporządkować. Ale niby dlaczego? Dlaczego nie mamy weryfikować ustaleń, które podjęto za naszymi plecami, nie pytając nas o zdanie? Takie umowy godzą w polskie prawo, godzą w każdą rodzinę. I tu dopiero powinna rozpocząć się dyskusja. Ten temat czeka na kolejną publiczną debatę w mediach: o konieczności obrony obywateli RP przed wpychaniem się bocznymi drzwiami indoktrynacji politycznopoprawnościowej. Tego typu działania zostały szeroko wypraktykowane w ramach różnych, często bardzo dziwnych międzynarodowych organizacji, które działają poza prawem - wykorzystując bezwład instytucji państwowych - i często bardzo sprytnie. Mamy wręcz obowiązek bronić się przed nimi.
Kolejna interesująca kwestia, która ujawniła się w programie J. Pospieszalskiego, znalazła swoje dopełnienie w pewnej publikacji Gazety Wyborczej. W dodatku Wysokie obcasy (12-13 czerwca br.) młoda rosyjska pisarka opowiada, jak w jej rodzinnym mieście miejscowa mafia zajęła się „walką z narkotykami”. Wszystko poszło znakomicie: były wizyty w szkołach, uświadamianie młodzieży, sukcesy, podziękowania i gratulacje władz. Przy okazji pozbyto się konkurencji i przygotowano świeże kadry młodocianych dealerów. Skądinąd, w niezależnych źródłach opisywano wielokrotnie ten mechanizm. „Walką” z plagą nikotynizmu zajmują się koncerny tytoniowe, mające nieograniczony dostęp do szkół, podobnie jak producenci prezerwatyw, wkraczający triumfalnie na ten teren pod hasłem „walki z AIDS”. Oficjalny entuzjazm dla tych działań panował do tej pory prawie we wszystkich mediach. Trzeba przyznać, że niezmiernie łatwo nabieramy się na tego rodzaju hasła, nie wiedząc, z kim mamy tak naprawdę do czynienia. Tę dygresję wypada zadedykować wszystkim uczestnikom programu, którzy gładko przełknęli uwagę, że osoby firmujące ankietę zajmują się walką z dziecięcą pornografią - a nawet dziękowali im za to wylewnie w studio.
A zatem: warto czytać Gazetę Wyborczą! Nawet jeżeli wcale nam się nie podoba. I warto, naprawdę warto rozmawiać.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2004-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Od 1 września 2024 r. nowa, "odchudzona" lista lektur szkolnych

2024-06-29 09:52

Adobe Stock

1 września 2024 r. do szkół wkracza nowa, "odchudzona" lista lektur szkolnych. Znika z niej m.in. "Konrad Wallenrod". "Odprawa posłów greckich" staje się lekturą uzupełniającą, a "Rota" obowiązkową. Część lektur czytanych dotąd w całości, będzie teraz czytana we fragmentach, np. "Pan Tadeusz".

Więcej ...

Święci od grzybów? Piotr i Paweł, jakich mniej znamy

Św. Piotr - Urodził się na przełomie er.
zmarł między rokiem 64 a 67.
Św. Paweł - Urodził się między rokiem 5 a 10.
zmarł między rokiem 64 a 67.

Adobe.Stock

Św. Piotr - Urodził się na przełomie er. zmarł między rokiem 64 a 67. Św. Paweł - Urodził się między rokiem 5 a 10. zmarł między rokiem 64 a 67.

Wykazy hagiograficzne wymieniają pod imieniem Piotr: 91 świętych i 31 błogosławionych, pod imieniem Paweł: 56 świętych i 20 błogosławionych. Ku czci Apostołów św. Piotra i św. Pawła wystawiono w Polsce ponad 300 kościołów. Dlaczego ich święto obchodzimy 29 czerwca? Kiedy pierwszy raz się spotkali? Co mają wspólnego z grzybami? Oto 10 ciekawostek o Świętych Apostołach.

Więcej ...

30 czerwca: Kto dziś gra i o której godzinie? 1/8 finału Euro 2024

2024-06-30 06:25
W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0

PAP/EPA/FRIEDEMANN VOGEL

W fazie grupowej Gruzini sensacyjnie wygrali z Portugalią 2:0

30 czerwca 2024 r. - kolejny dzień piłkarskich zmagań podczas ME 2024! Kto dziś gra? 1/8 finału Euro 2024.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

ME 2024 - Dania ukarana za podróż samolotem

Sport

ME 2024 - Dania ukarana za podróż samolotem

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Wiara

Nowenna do Przenajdroższej Krwi Chrystusa

Gwiazda włoskiej koszykówki wybrała klauzurę:...

Kościół

Gwiazda włoskiej koszykówki wybrała klauzurę:...

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony...

Kościół

Oświadczenie rzecznika KEP: ks. Marcin Iżycki zawieszony...

Trzecia tajemnica fatimska

Wiara

Trzecia tajemnica fatimska

Matka Boża Nieustającej Pomocy – skąd Jej fenomen?

Wiara

Matka Boża Nieustającej Pomocy – skąd Jej fenomen?

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...