Prymas Polski abp Wojciech Polak wręczył Nagrodę Orła Jana Karskiego, którą przyznano Salvatore Martello – burmistrzowi wioski i całej społeczności Lampedusy.
Podczas mszy świętej sprawowanej w archikatedrze łódzkiej modlono się za całą społeczność włoskiej wyspy, która od lat pomaga migrantom, przybywającym na nią z wybrzeży Afryki. W homilii abp Polak odniósł się do obecności na wyspie papieża Franciszka. - Właśnie wiara w Boga, przypomniał nam papież Franciszek, wymaga współczucia i miłosierdzia. Wiara zachęca do gościnności. To nie jest ideologia, to są konkretne chrześcijańskie korzenie! Program chrześcijański polega na tym, by być tam gdzie Jezus, być tam gdzie on jest. Jest to wezwanie, by podzielić się dobrami z innymi, kierowane do nas wszystkich. Zauważmy, że są wokół nas ci, którzy potrzebują pomocy, by żyć – mówił Prymas Polski. Abp Wojciech Polak przytoczył słowa, jakie wypowiedział papież Franciszek podczas swojej wizyty na Lampedusie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
- Często stajemy się nieczuli na potrzeby innych. To prowadzi do globalizacji obojętności. Przyzwyczailiśmy się do cierpienia innych. Przyzwyczailiśmy się do przekazywanych w mediach obrazów cierpienia. Pokutuje myślenie, że wystarczy obronić się przed tymi, którzy czegoś potrzebują. Nie uciekniemy od nich, trzeba nam otrząsnąć się z niebezpiecznego indywidualizmu, tego co rodzi strach i lęk. Ustami Jana Chrzciciela, z dzisiejszej Ewangelii, trzeba się nawracać, podjąć drogę miłosierdzia. „Nawracajcie się!” To przeslanie słyszymy dziś u wrót Bożego Narodzenia (…) Modlimy się za społeczność mieszkańców wyspy Lampedusy. W obliczu kryzysu, jaki przeżywamy na wschodniej granicy, są one przypomnieniem, że tam też są ludzie. Musimy rozumieć leki, niepewności. Ale poprzez wznoszenie barier, nie można rozwiązać problemu. Stanie się to tylko przez połączenie sil w trosce o innych. Zgodnie z prawem, ale na pierwszym miejscu stawiając niepodważalną wartość każdego człowieka, każdej osoby. To życie jest święte! Nie może być inaczej – mówił Prymas. - Ludzie Lampedusy upominają się o życie każdego człowieka, ratując ich życie. Mała 5 tysięczna wysepka. Chcemy spojrzeć w twarz miłości. Usłyszeć wołanie, dać konkretną odpowiedź. Wszyscy należymy do jednego rodzaju ludzkiego. Wszyscy doświadczamy jego zbawczej obecności. Bóg jest naszym zbawieniem, jemy zaufałem i bać się nie będę – zakończył homilię abp Wojciech Polak.
Po zakończonej mszy świętej Andrzej Ludek, członek zarządu Towarzystwa Jana Karskiego i członek Kapituły Nagrody im. Jana Karskiego zaprezentował postać nagrodzonego burmistrza wyspy Lampedusa Salvatore Martello, który ze względów zdrowotnych, nie pojawił się osobiście na uroczystości. Reprezentował go Carlo De Marco, doradca burmistrza, który w jego imieniu odebrał nagrodę. Słowa laudacji na cześć nagrodzonego odczytał Jerzy Kozielewski, członek rodziny Jana Karskiego. - Papież Franciszek w pierwszym tygodniu swojego pontyfikatu pierwsze kroki poza Watykan skierował na wyspę Lampedusa, gdzie dokonywał się dramat humanitarny ludzi szukających odmiany losu. Tydzień temu, po ośmiu latach pontyfikatu, Ojciec Święty Franciszek na wyspie Lesbos ostrzegał, że tragicznego problemu migrantów i uchodźców nie rozwiążą żadne mury i zasieki, na które miałaby się jeszcze składać wspólnota europejska.
Człowiek, który jest honorowany tu dzisiaj Nagrodą Orła Jana Karskiego, Salvatore Martello, Burmistrz bohaterskiej Lampedusy powiedział mi: „ Gdyby Jan Karski żył, powiedziałbym mu, że czekam na niego w porcie. Wsiądziemy do łodzi i wypłyniemy. Spędzimy razem dzień na środku morza, gdzie wszystko jest daleko, a jednocześnie czujesz się w centrum wszystkiego. I poproszę go, aby dał nam trochę więcej odwagi do kontynowania naszego humanitarnego zaangażowania i obowiązku. Zobowiązania, które jak jestem przekonany byłby dzisiaj także jego zobowiązaniem.” Nikt nie możne umierać na morzu, bo szuka odmiany swego losu. Nikt nie może umierać w lesie z tego samego powodu” – głosiła laudacja odczytana na rzecz nagrodzonego. Nagrodę wręczył abp Wojciech Polak. W imieniu nagrodzonego Burmistrza Salvatore Martello i całej społeczności Lampedusy, doradca burmistrza Carlo de Marco podziękował za szczególne wyróżnienie oraz przekazał dar dla bazyliki archikatedralnej – na ręce abpa Wojciecha Polak oraz proboszcza ks. inf. Ireneusza Kuleszy drewniany krzyż, wykonany z fragmentów łodzi, którą przybyli na wyspę imigranci.
- Każda łódź jest zbudowana z dwóch typów drewna: jedno jest bardziej twarde, a drugie bardziej elastyczne, miękkie. Większość jest zbudowana z drewna miękkiego, ale najważniejszą częścią łodzi jest kil, który musi być zbudowany z drewna twardego. W tym krzyżu figura Chrystusa jest wyrzeźbiona z drewna z kila. To dlatego, że gdy w łodzi pęka kil, wtedy cała łódź się topi i rozpada. Tak samo jest jak stracimy Chrystusa, to cała ludzkość zatonie. Zatem zróbmy wszystko, by nie zatopiła się żadna łódź, ani nie zatopiła się ludzkość wierna tym wartościom, które przynosi Chrystus – mówił Carlo De Marco, wręczając krzyż z Lampedusy. Nagrodę Orły Jana Karskiego przyznaje Towarzystwo Jana Karskiego i Archidiecezja Łódzka.