Stan wyjątkowy
Mieczysław Wachowski wyznał, że w 1992 r. przygotowywano stan wyjątkowy przeciwko Wałęsie („Trybuna”, 10 października). Według nas, nie musiano przygotowywać. Za Wałęsy i Wachowskiego państwo było w permanentnym stanie wyjątkowym.
Potrzebny psychiatra
Po zadymie sprzed miesiąca Andrzej Lepper drepcze nogami do koalicji. Ponoć przejrzał na oczy i uznał, że rząd, który krytykował, jest jednak dobry. Nam się wydaje, że okulista nie ma tu nic do roboty. Raczej potrzebny jest inny specjalista.
Nic nie wiedzieli
Przy okazji okazało się, że na początku lat 90. nikt nie kontrolował służb specjalnych i płk Lesiak z towarzyszami mógł sobie hasać do woli. Wałęsa twierdzi, że o niczym nic nie wiedział, ówczesna premier Hanna Suchocka nabrała wody w usta, Jan Rokita, szef Kancelarii Premiera, mówi, że nie miał zielonego pojęcia, Andrzej Milczanowski, minister spraw wewnętrznych, tłumaczy, że spraw miał tak dużo, że mu się mieszało. Mamy proste pytanie: To kto rządził tym państwem?
Obrońca
Pułkownik Jan Lesiak, właściciel kilku szaf w PRL i najsłynniejszej szafy III RP, tłumaczył swoje działania tym, że bronił demokracji. Dokładnie tak samo, jak jeszcze kilka lat wcześniej bronił kierowniczej roli partii.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu