Kryzys ojcostwa jest coraz większy. Przejawia się głównie brakiem odpowiedzialności mężczyzn za opiekę i wychowanie swojego potomstwa, brakiem zaangażowania w życie dzieci, a także nieobecnością emocjonalną ojca w rodzinie, pomimo jego obecności fizycznej.
Dlatego ojcostwo należy wspierać i wzmacniać, tym bardziej że ojcowie odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu człowieka - uznali uczestnicy konferencji „Wzmocnić ojcostwo”, która odbyła się w Sejmie.
Jan Paweł II - wzór ojca
- Brak ojca powoduje, że synowie nie uczą się odpowiedzialności i wytrwałości, a córki wyrastają na kobiety często zmieniające partnerów, gdyż ojcowie nie przekonali ich, że są piękne - mówił specjalny gość konferencji dr Ken Canfield, przewodniczący Narodowego Centrum Ojcostwa w USA. Dodał, że Polacy mają szczególnie bliski wzór ojca - Jana Pawła II, który po stracie matki był wychowywany i kształtowany przez ojca. Canfield stwierdził też, że po upadku komunizmu wrogiem Polski nie są już ideolodzy, którzy narzucili obce wartości. Teraz wrogami są: konsumpcjonizm, materializm i rozbita tożsamość.
Podsekretarz stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej dr Stanisław Sławiński podkreślił, że bardzo ważna jest promocja ojcostwa, w której szczególną rolę do odegrania mają media, a także samorządy lokalne. Jego zdaniem, promocja ojcostwa powinna zawierać przede wszystkim 2 sygnały skierowane do samych ojców: po pierwsze - bądźcie obecni w rodzinach, bo jesteście tam potrzebni, a po drugie - bądźcie aktywni i miejcie świadomość wagi i charakteru swoich zadań wobec dzieci.
Ideał mężczyzny
Sławiński zaznaczył też, że potrzebny jest ideał męskości, który stanowiłby układ odniesienia dla programów wychowawczych. - Ten ideał powinien stanowić inspirację do samowychowania mężczyzny. Bo mężczyzna, który nie podejmuje pracy samowychowawczej, nie jest do końca mężczyzną. Ale po to, żeby pracować nad sobą, trzeba mieć wizję swojej drogi rozwoju, wizję męskości - mówił podsekretarz stanu.
Jego zdaniem, prawdziwa męskość to przede wszystkim: panowanie nad sobą (nie jest prawdziwym mężczyzną ten, kim rządzą emocje, lęki i różne cielesne potrzeby), odwaga (czynnik, który uzdalnia do podejmowania odpowiedzialności obywatelskiej, zawodowej i rodzinnej), opiekuńczość i szacunek wobec kobiet.
Na kwestię samowychowania zwróciła również uwagę dr Dorota Kornas-Biela z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. - Potrzebny jest wysiłek samowychowawczy mężczyzn. To szczególnie ważne teraz, kiedy tak bardzo podkreśla się zranienia z dzieciństwa, które mają usprawiedliwiać naszą własną nieodpowiedzialność w życiu. Obciążamy wtedy naszą niedojrzałość trudnym dzieciństwem, zwalniając się od samowychowania - mówiła Kornas-Biela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu