Przy ołtarzu między kapłanem sprawującym Najświętszą Ofiarę a wiernymi zwykle stoi ministrant lub - jeśli parafia jest liczna - spora grupa ministrantów. Trudno byłoby zliczyć, ilu ministrantów jest w całym kraju. Są parafie, gdzie jest ich bardzo wielu, są i takie, gdzie jest ich zaledwie kilku. Trzeba ukazać wielkość ich służby przy ołtarzu, a także podkreślić ich duży wkład w kolportaż wśród wiernych różnych pism religijnych, w tym także tygodnika „Niedziela”.
Służba ministranta jest niezwykle zaszczytna i odpowiedzialna. Ministrant reprezentuje przy ołtarzu lud Boży zgromadzony na Mszy św. Jest bliskim świadkiem Ofiary Chrystusa, usługuje kapłanowi również w innych czynnościach liturgicznych. Swoją postawą i zachowaniem daje przykład wiernego stania przy Chrystusie.
Młody chłopiec od początku służby ministranckiej prowadzony przez kapłana - opiekuna, uczestniczący w liturgii Kościoła, zapewne wyrośnie na wartościowego człowieka. Iluż byłych ministrantów zostało kapłanami czy zakonnikami, pozostając przy ołtarzu do końca życia. Dobry ministrant, a później lektor, jeśli zechce - zawsze może stać przy ołtarzu, choćby siwizna pokryła jego skronie.
Służba ministrancka powinna wypalać w sercu każdego chłopca charyzmat miłości koleżeńskiej, prawdomówności, posłuszeństwa rodzicom, poszanowania starszych itp. Jego zachowanie i postawa przy ołtarzu powinny wpływać na zachowanie w innych sytuacjach życiowych: w szkole, na placu zabaw, w domu...
Duży wpływ na postawę młodego chłopca, na zamiar wstąpienia do grupy ministrantów wywiera atmosfera rodzinna, pobożność rodziców, ich rady i wskazówki, by syn nie zszedł kiedyś z właściwej drogi życia i nie zagubił się w odmętach zła współczesnego świata.
Wspominając z rozrzewnieniem swoją służbę ministranta sprzed 55 lat w rodzinnej parafii, pozdrawiam wszystkich ministrantów i życzę im, by godnie reprezentowali swych parafian przy ołtarzu, by byli wierni Bogu przez całe swe życie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu




