Reklama

Wytyczył kierunek polskiej polityki

Niedziela Ogólnopolska 17/2010, str. 23-25

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W katastrofie samolotu rządowego pod Smoleńskiem zginęło wiele bliskich i dobrze znanych mi osób. Zginął Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej prof. Lech Kaczyński z Małżonką Marią, zginęli przyjaciele i koledzy parlamentarzyści, duchowni, generałowie i członkowie Rodzin Katyńskich. Dla mnie osobiście to ogromny wstrząs. Przez pokłady żalu i bólu przewijają się chaotyczne obrazy z naszych licznych spotkań, rozmów, planów na przyszłość. Kłębią się wspomnienia.
Z Prezydentem Lechem Kaczyńskim znaliśmy się od wielu lat. Często prowadziliśmy ze sobą rozmowy, czasem spory dotyczące Polski, jej miejsca w Europie, świecie, jej historii - której był wybitnym znawcą - ale też przyszłości. To, co uderzało w każdej jego wypowiedzi, to duma z tego, że jest Polakiem. To także troska o godne miejsce Polski we współczesnym świecie. Prezydent Lech Kaczyński był wielkim patriotą i nie szczędził sił, by w nas, Polakach, patriotyzm oparty na prawdzie historycznej nieustannie wzmacniać i utrwalać. Sądzę, że w obliczu tej ogromnej tragedii swoją osobą dał jednoznaczne świadectwo Polsce, Europie i światu.
Prezydent Lech Kaczyński był też ogromnie wrażliwy na losy zwykłych ludzi. Pamiętam, z jaką determinacją podjął działania, kiedy dowiedział się o tragedii 19-letniej dziewczyny, która uległa wypadkowi samochodowemu i w stanie śpiączki przebywała na oddziale intensywnej terapii w Toruniu. Pamiętam jego telefon do mnie z prośbą o pomoc. Lekarze nie dawali większych szans na przeżycie, on jednak był nieustępliwy. Poruszył „niebo i ziemię”, mimo iż nie znał tej dziewczyny osobiście. Dzisiaj ona właśnie kończy studia uniwersyteckie.
Tragedia w Smoleńsku mocno przewartościowuje nasze życie publiczne, ponieważ w symbolicznym znaczeniu nie tylko łączy klamrą dziejową ofiary z Lasu Katyńskiego z ofiarami prezydenckiego samolotu, lecz istotnie spina dylematy współczesnej Polski z wyborami współczesnych II Rzeczypospolitej. Ofiary mordu katyńskiego w 1940 r., rzesze bezimiennych polskich ofiar sowieckiej okupacji z czasów II wojny światowej oraz śmierć przywódców Polski Podziemnej, zamordowanych na podstawie moskiewskich procesów w 1945 r., łączy najwyższa wartość życia - oddanego w imię patriotyzmu i niepodległej Ojczyzny.
Spadkobiercą tego dziedzictwa w ostatnim dwudziestoleciu wolnej Polski okazał się Prezydent Profesor Lech Kaczyński, jego współpracownicy i bliskie środowiska polityczne, na plan pierwszy we współczesnym życiu publicznym wysuwające kwestie pamięci historycznej oraz najwyższych wartości narodowych. Nie przypadkiem to Prezydent Lech Kaczyński przywrócił godne miejsce w panteonie polskiej historii bohaterom walki o niepodległość, którzy oddali życie na rozległych przestrzeniach „nieludzkiej” sowieckiej ziemi.
Dzisiaj, po prawie 70 latach, wyroki Boże i historia połączyły śmierć urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z losem polskich ofiar radzieckiego komunizmu, z którymi - jak mało kto ze współczesnych - miał poczucie wspólnoty tradycji niepodległej Ojczyzny. W oswobodzonej po 1989 r. Polsce nie dał się wprzęgnąć do rydwanu politycznej poprawności, odcinających się od tradycji elit II Rzeczypospolitej pod hasłem: „Wybierzmy przyszłość”. Elit, dla których suwerenna Ojczyzna, praca na rzecz dobra publicznego była najwyższą wartością. W tym wymiarze, wykazując konsekwencję polityczną i działając często pod prąd opiniotwórczych poglądów na temat tzw. modernizacyjnego modelu państwa, zyskał uznanie Polaków, którzy w 2005 r. wybrali go na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
W bieżącym roku - przy okazji końca kadencji i zbliżającej się kampanii prezydenckiej Lecha Kaczyńskiego - czekało wyzwanie ponownego przypomnienia Polakom o swojej wizji państwa. Znów miał wystąpić przeciwko opiniom oponentów w polskiej polityce, ich pustym obietnicom składanym społeczeństwu i szyderstwom z wartości wyznawanych przez śp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Ta śmierć nie może zamknąć fundamentalnych pytań o miejsce Polski we współczesnej Europie. Pytań o kondycję moralną naszego społeczeństwa, które stały się jego testamentem politycznym. Ponownie ponad propagandowym zgiełkiem na szczycie polskich zadań postawił kwestię prawdy i naszej odpowiedzialności za życie publiczne oraz prymat wartości najwyższych nad miałkością codziennych wiadomości.
Jestem przekonany, że dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego na długie lata wytyczy kierunek działań polskiej polityki, niezależnie od starań zwolenników liberalnej wizji Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

2010-12-31 00:00

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

Adobe Stock

Więcej ...

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55
Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Dziś w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Więcej ...

Chełm. Powołani do miłości

2024-05-05 12:22

Tadeusz Boniecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Wiara

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...