Młodzież z parafii św. Marii Magdaleny w Łęcznej przyjęła sakrament bierzmowania z rąk bp. Adama Baba w piątek przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Było to swoiste zwieńczenie nauki i pracy nad sobą, poprzedzone egzaminami ósmoklasistów. O sakrament poprosili rodzice kandydatów, a przedstawił ich proboszcz ks. Andrzej Majchrzak. Oprawę Liturgii przygotowali młodzi po kierunkiem ks. Kamila Pszenniaka. W darze ołtarza ofiarowali ornaty jako postanowienie systematycznego udziału w niedzielnej Mszy św. Ksiądz biskup pobłogosławił krzyżyki na pamiątkę wkroczenia w chrześcijańską dojrzałość.
Biskup Adam dał świadectwo swojego młodzieńczego doświadczenia wiary, gdy w parafii św. Marii Magdaleny było mu dane uczestniczyć w 5-dniowej formacji Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, które swoje źródło miało właśnie w Łęcznej. - Chciało nam się żyć w tej wspólnocie; czerpaliśmy radość z życia, a źródłem radości była przyjaźń. Ta przyjaźń, w której łatwo przychodzi bycie dla drugiego czyli służba. Byliśmy szczęśliwi. W centrum tego czasu przemiany i tego spotkania był Pan Bóg - dzielił się ksiądz biskup. - Pan Bóg z was wydobył to, czym żyjecie i dzięki czemu czujecie się szczęśliwi: jesteście powołani do przyjaźni, do miłości, do bycia darem dla drugiego człowieka. Zobaczyliście, że w tym jest szczęśliwe życie - mówił w dialogu z młodymi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Ksiądz biskup nawiązał do opinii, że długotrwałe przygotowanie do bierzmowania „zniechęca młodych do Kościoła i do wiary”. - Jeśli się z takiego założenia wychodzi, to bardzo dobrze, że >zniechęcaWeroniko, przyjmuj znamię daru Ducha Świętego<, a ty odpowiesz AMEN, to deklarujesz, że przyjmujesz Kogoś, kto się zatroszczy o twoje szczęście, o twoją miłość i przyjaźń. Sens naszej wiary to zawierzenie Bogu samemu. O tę wiarę będę was zaraz pytał, np. o wiarę w Zmartwychwstanie, czyli przetrwanie miłości. Do was należy ten wybór! I o wiarę w grzechów odpuszczenie. A chodzi o to, byśmy się w Kościele nie bali naszych słabości. Dlatego tutaj i tylko tutaj istnieje przebaczenie grzechów. W konfesjonale otrzymuję oczyszczenie. Bo grzechy są najbardziej niszczące dla naszych miłości, przyjaźni, dla szczęścia. Pojawia się lęk, bo się napatrzyłem na coś, co się nie udało w życiu moich bliskich. I lękam się, że i mnie może się nie udać. Uda się! Bez względu na to, jaki macie start, np. kiepskawy we własnej rodzinie, z powodu ludzkich słabości. Po to otrzymujecie Ducha Świętego, żeby nie zwątpić. Bóg się będzie o to troszczył. I dzięki Niemu będę silniejszy od słabości; własnych i czyichś - nauczał. Ksiądz biskup przypomniał młodym, że jeżeli podnosimy się i ruszamy dalej, to dlatego, że pierwszym, który się nie zniechęca, jest Bóg. - Duch Święty będzie z was robił Kościół, bo jesteście jego cegiełkami. Kształt Kościoła zależy od tego, jak w niego wierzycie, jak się Duchowi poddajecie. Wy jesteście teraz tym Kościołem. Nigdzie indziej nie oczekuje się stawania w prawdzie tak, jak w Kościele, żeby z niewiernego ucznia Chrystusa uczynić świętego. Amen to znaczy przyjmuję Ducha Boga ku pomocy mojemu sercu i życiu, aby się nie zawieść na przyjaźni, miłości i aby się samym sobą i drugim człowiekiem nie zmęczyć. Żeby mieć siłę do kochania zawsze, bez względu na okoliczności - powiedział.
Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212