Reklama

Niedziela Lubelska

Chełm. Z Eucharystii rodzi się Kościół

Tadeusz Boniecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przez wiele lat tradycją Chełma była jedna wspólna centralna uroczystość Bożego Ciała, w której uczestniczyły wszystkie parafie. Natomiast we wszystkie dni oktawy Bożego Ciała wierni z całego miasta gromadzili się w poszczególnych parafiach, aby oddawać cześć Jezusowi. Jednak od ubiegłego roku każda z chełmskich parafii organizuje procesje u siebie. W centrum Chełma uroczystości zorganizowały wspólnie parafie Rozesłania Świętych Apostołów i Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Przewodniczył im ks. prof. Krzysztof Grzesiak, dyrektor Archidiecezjalnego Studium Organistowskiego w Lublinie.

W czwartek Bożego Ciała wierni licznie zgromadzili się przed najstarszą chełmską parafią Rozesłania Świętych Apostołów. Uroczystości rozpoczęła koncelebrowana Msza św., której przewodniczył ks. Krzysztof Grzesiak. Wraz z nim przy ołtarzu stanęli: ks. kan. Jacek Lewicki, ks. kan. Andrzej Sternik i ks. kan. Tomasz Rogowski. Słowo powitania do wiernych skierował proboszcz parafii Rozesłania ks. Jacek Lewicki. - Po raz drugi, po latach pandemii, powracamy do pięknej tradycji uroczystej celebry Bożego Ciała. Dziękując Panu Bogu za ten piękny dzień, możemy wypowiedzieć słowa: Oto jest dzień który dał nam Pan. Radujmy się! - zaapelował. Szczególne słowa powitania skierował do głównego celebransa, jednocześnie przybliżając wiernym sylwetkę ks. Grzesiaka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Niezwykle płomienne kazanie, oparte na wspomnieniach prześladowanego za wschodnią granicą kapłana, wygłosił ks. Krzysztof Grzesiak. Na początku przypomniał historię ustanowienia w XIII wieku przez papieża Urbana IV święta Bożego Ciała dla całego Kościoła. Mówił też o znaczeniu obchodów Bożego Ciała dla współczesnego katolika. - Jeśli dzień dzisiejszy jest dla nas, katolików XXI stulecia świętem wielkim i radosnym, jeżeli staramy się, aby dać temu świętu jak najpiękniejszą formę, to tylko z powodu miłości do Pana Jezusa. On zapragnął być blisko nas, tak jak to jest możliwe. On pragnie jednoczyć się z nami taką więzią, której nie dorównują żadne ludzkie więzi - powiedział. Nieco więcej czasu ksiądz profesor poświęcił refleksji nad miejscem Pana Jezusa w życiu współczesnego człowieka wierzącego. - Ta Jego obecność ma wiele korelatów: kapłaństwo, świątynia, wierność i jej cena, rodzina i wychowanie dzieci. Zaduma, do której zapraszam, będzie oparta na osobistym świadectwie pewnego kapłana, dzisiaj już w starszym wieku, który pochodzi i pracuje na niedalekim Podolu na Ukrainie - wyjaśnił. - W latach 30. XX wieku w Związku Sowieckim chciano wyrzucić wiarę z serca każdego człowieka. Tysiące świątyń zostało wysadzonych w powietrze, zrobiono też z nich fabryki, stajnie. Setki duchownych zostało ukrzyżowanych i zakatowanych. A czy my dzisiaj oddalibyśmy życie za wiarę tak jak oni to uczynili? - pytał kapłan. Poruszając wątek świątyni, przytoczył historię obrony przez wiernych pewnego kościoła na Ukrainie, który komuniści zamierzali zburzyć. - Kochać Chrystusa to także kochać Jego kościół, także ten materialny. Właśnie dzisiaj, gdy nasilają się głosy z lewicowych środowisk, że kościoły są niepotrzebne, że to marnowanie pieniędzy. Trzeba nam raczej szpitali i domów opieki, tak jakby jedno wykluczało drugie. Ważne jest troszczyć się o obiekty, w których realizuje się czynna miłość bliźniego. Jednak o wiele ważniejsze jest miejsce, gdzie oddajemy cześć Temu, który przykazanie miłości bliźniego ustanowił. Kościół to miejsce, gdzie wykuwa się nasza wieczność - podkreślał ksiądz profesor. W dalszej części kazania odniósł się do kwestii przyjęcia przez dzieci pierwszej Komunii św. Skrytykował stawianie na pierwszym miejscu zamiast Pana Jezusa ilości kosztownych prezentów podarowanych dzieciom z tej okazji przez rodzinę. - Pan Jezus często pozostaje w cieniu, zapomina się o Nim, o Eucharystii. Najważniejsze dla dzieci staja się otrzymane prezenty - ubolewał kaznodzieja. Na zakończenie kazania przypomniał, że Jan Paweł II ostatni rok swojego pontyfikatu ustanowił Rokiem Eucharystii. - To był taki jego testament. To nie przypadek. Także i to, że jego ostatnia encyklika była również poświęcona Eucharystii. Z Eucharystii rodzi się Kościół. Ona jest centrum, źródłem i szczytem jego życia. Tak było w czasach apostolskich, średniowieczu, tak też jest i dziś, i tak pozostanie aż po ostatni dzień ludzkich dziejów. Bądźmy wierni i miejmy ufność w Panu - zakończył.

Reklama

Bezpośrednio po Mszy św. sprzed kościoła Rozesłania Świętych Apostołów ulicami centrum Chełma wyruszyła procesja eucharystyczna do czterech ołtarzy. W tym roku wierni przeszli nieco zmieniona trasą od ulicy Lubelskiej, przez Podwalną, Reformacką, Pocztową aż do sanktuarium Matki Bożej Chełmskiej, przed którym był zlokalizowany czwarty ołtarz. Na czele radosnego pochodu ku czci Ciała i Krwi Chrystusa szedł mężczyzna niosący krzyż z relikwią cząstki Drzewa Świętego. Ten wyjątkowy krzyż jest na co dzień eksponowany w muzeum mieszczącym się przy parafii Rozesłania Świętych Apostołów. Pięknie prezentowały się dziewczynki sypiące kilogramy kolorowych płatków kwiatowych oraz chłopcy w strojach komunijnych. Towarzyszyli im rodzice. Były też radosne siostry benedyktynki, które niczym najlepsze dyrygentki dawały znaki do sypania kwiatów. Chłopcy, którzy w tym roku przystępowali do Pierwszej Komunii Świętej, nieśli olbrzymi różaniec. W procesji szli również ministranci starsi i młodsi oraz nadzwyczajni szafarze Komunii św. Swojej wiary nie wstydzili się idący za Chrystusem liczni przedstawiciele wspólnot i grup religijnych działających w obu parafiach oraz duchowieństwo z księżmi proboszczami. Wierni nieśli sztandary i chorągwie przed Jezusem ukrytym w Najświętszym Sakramentem. Drogą procesyjnego orszaku szedł też chór parafii Rozesłania Świętych Apostołów, świętujący w tym roku 105 rocznicę powstania oraz orkiestra wygrywająca takty różnych melodii religijnych. Chór przy wszystkich stacjach śpiewał pieśni eucharystyczne. - Procesja to dla mnie okazja do umocnienia i odnowienia więzi z Bogiem - dzieliła się Renata, jedna z uczestniczek procesji. - Pan Jezus jest obecny w mojej rodzinie codziennie, a nie jest to łatwe, szczególnie gdy ma się dzieci w wieku nastoletnim - mówiła Barbara, mama dwójki dzieci.

Fotorelacja na https://www.facebook.com/profile.php?id=100079880112212



Podziel się:

Oceń:

2023-06-09 14:16

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Kim są kobiety w dżinsowych ubraniach?

2024-09-12 21:33

Mat.prasowy

Czy kiedykolwiek poczułeś, że życie podsuwa ci znaki, ale nie wiesz, jak je odczytać? Preludium dzisiejszego odcinka jest film „Znaki” z Melem Gibsonem, w którym duchowny Graham po tragicznej śmierci żony odkrywa dziwne formacje na polach kukurydzy. Te wydarzenia prowadzą go do ponownego przemyślenia swojej wiary i sensu życia.

Więcej ...

Dzięki krzyżowi Chrystusa każdy z nas może być zbawiony

2024-08-21 10:36

Grażyna Kołek

Rozważania do Ewangelii J 3, 13-17.

Więcej ...

Wspólna troska o kobiety

2024-09-14 18:50

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sandomierzu odbyło się Ogólnopolskie Spotkanie Diecezjalnych Duszpasterzy Kobiet, Kobiet współpracujących i Krajowej Rady Duszpasterstwa Kobiet.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

Wiara

Święto Podwyższenia Krzyża Świętego

Modlitwa w czasie powodzi. Do kogo zwrócić się w czasie...

Wiadomości

Modlitwa w czasie powodzi. Do kogo zwrócić się w czasie...

Rozważania na niedzielę: Kim są kobiety w dżinsowych...

Wiara

Rozważania na niedzielę: Kim są kobiety w dżinsowych...

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Wiara

Nowenna do św. Stanisława Kostki

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Kościół

Nie żyje ks. Piotr Sofij. Miał zaledwie 38 lat

Oświadczenie Księży Sercanów ws. Ks. Michała...

Kościół

Oświadczenie Księży Sercanów ws. Ks. Michała...

Martwy mężczyzna w mieszkaniu wikariusza w Drobinie –...

Kościół

Martwy mężczyzna w mieszkaniu wikariusza w Drobinie –...

Biskup świdnicki zachęca do włączenia się w nowennę w...

Kościół

Biskup świdnicki zachęca do włączenia się w nowennę w...

Mama ks. Olszewskiego: To moje biedne umęczone dziecko......

Kościół

Mama ks. Olszewskiego: To moje biedne umęczone dziecko......